26 lis 2014

grudniowa lista marzeń.

Tak się miło składa, że w grudniu, oprócz prezentów pod choinką, dostaję także te... urodzinowe. W tym roku trochę trudno mi myśleć o sobie, bo ciągle przychodzą mi do głowy przeróżne przedmioty związane z Małym Człowiekiem, który pojawi się już w przyszłym roku. Usiadłam jednak i przeanalizowałam, o czym marzę. O jakich przedmiotach, tych naprawdę osobistych i tych trochę mniej, ciągle myślę. Powstała z tego mała lista życzeń urodzinowo-świątecznych. 

Ciekawi?


  1. Torba i pasek do aparatu. Uroczy wzór, w granatowo-karmelową kratę urzekł mnie od pierwszego spojrzenia. Mój aparat nabrałby z tym zestawem baaardzo osobistego charakteru. Pstrk.com
  2. Słynny już chyba we wnętrzarskiej blogosferze pled 'Twist a Twill'. Piękny wzór, wełna merynosów - czego chcieć więcej? Kapibara.com.pl
  3. Anatomia farmy - książka co prawda zdecydowanie dziecięca, ale tak pięknie wydana, że chętnie sama się w nią wczytam. Empik.com
  4. Położna - napisana przez chyba najbardziej znaną w Polsce położną - Jeannette Kalayta'e. Podobno świetna. No i bardzo u mnie na czasie aktualnie. Empik.com
  5. Gruba włóczka, najlepiej popielata. I chętnie Drops Polaris + odpowiednie druty na żyłce. Bo chcę nauczyć się robić na drutach. Włóczkowo.pl
  6. Nowy aparat. Nikon d7100 (+ obiektyw 18-105mm) - pasowałyby do niego obiektywy, które już mam. Bo przecież warto mieć marzenia, prawda?
  7. Notes w filcowej okładce. Szary filc i skórzane wiązanie bardzo odpowiada moim zimowym potrzebom. No i kocham notesy, po prostu. Anita się nudzi.
  8. Zestaw szarych krzeseł do naszego jadalnianego stołu. To bardzo urodzinowo. I z wielkim ukłonem w stronę moich Rodziców, bo to marzenie, już się spełniło.
  9. Najnowsza płyta Fisz Emade - Mamut. Z sentymentu do Pana Fisza. Empik.com
A Wy? O czym marzycie na Święta?

Pozdrawiam bardzo serdecznie,
Agnieszka

PS. Wasza aktywność pod pokoikowymi postami jest niesamowita. Dziękuję!

25 lis 2014

projekt: pokój niemowlęcy cz. 5

Długo zapowiadany i skrzętnie wybierany mebel do pokoju małego T. w końcu się w nim pojawił. Wahałam się między starą szafą w stylu artdeco, a ikeowskim PAXem. Stanęło na IKEI. Powód? Trochę bałam się kupować szafę od kogoś obcego, bo mogły mnie spotkać różne niespodzianki - zapach, wygląd nie do końca taki jak na zdjęciach (z reguły zdjęcia w ogłoszeniach są fatalne, ciężko ocenić co się kupuje), niechciani lokatorzy starego drewna... Decyzję pomogła nam też podjąć moja natura, czyli "w gorącej wodzie kąpana". Pojechaliśmy na zakupy i... stoi. Prosta, biała - dwa, na półtora metra. Czy jestem zadowolona? Bardzo!


Jak widzicie pokoik będzie dość... inny niż typowy pokój niemowlęcy. Sądzę, że można się było tego po mnie spodziewać. Ostatnio skandynawską biel i czerń przełamuję akcentami w stylu modern i retro. Tworzy się z tego taka bardzo nasza mieszanka. 
Uważnie dobieram dodatki nie godząc się na kompromisy. Skoro robię coś od początku i mam możliwość wyboru - stawiam na przedmioty, które naprawdę mi się podobają. Chmurka, którą widzicie na zdjęciach pochodzi z in the bright world. Uroczy akcencik, ręcznie wykonany i dopasowany do moich potrzeb (Dziewczyny stworzyły ten rozmiar chmurki specjalnie dla mnie, bo duża była za duża, a mała za mała - to się nazywa zorientowanie na klienta!) - czego chcieć więcej? Jeśli chcecie zamówić podobny produkt - piszcie do Dziewczyn wiadomość na FB, albo skorzystajcie ze sklepu na MyBaze.com.





Szafa ulugnie jeszcze kilku drobnym przeróbkom. Co prawda podoba mi się taki prosty, biały mebel, ale lubię dodawać różnym meblom w naszym domu bardziej osobistego charakteru. W tym przypadku są tą porcelanowe gałeczki z Zara Home (swoją drogą - potrzebuję jeszcze jednej sztuki, gdyby ktoś miał - chętnie odkupię. Zara niestety już ich nie produkuje) i papier, którym wyłożyłam szuflady oraz niektóre półki w szafie. Pojawiły się także kolorowe pudła i metalowe wieszaczki, ale o tym wkrótce!



Niedługo planuję przygotowanie postu wyprawkowego. Ciekawi jesteście co udało mi się już zgromadzić? Syndrom wicia gniazda zdecydowanie mocno mnie dotyczy. Za jakiś czas pokażę Wam jego efekty.

Pozdrawiam serdecznie,
Agnieszka.

19 lis 2014

szarówka.

Dziś przyszłam Wam życzyć po prostu miłego dnia. Jest tak szaro, że nie chce się ruszać spod kocyka. Figa obserwuje szalejące za oknem sikorki, a ja wrzuciłam pod prysznic doniczkowce. 


Lista rzeczy do zrobienia leży obok, a ja wykreślam z niej kolejne pozycje. I tylko pierwsza straszy mnie i łypie na mnie groźnie - "napisać kolejny rozdział pracy magisterskiej!". Obrona już w grudniu. Potrzymacie za mnie kciuki?

Pozdrawiam!
Agnieszka

18 lis 2014

jak żyć? / projekt: łapacze snów.

Albo raczej: jak robić zdjęcia kiedy od tygodnia nie było słońca? Od rana siedzę przy zapalonej lampie. W naszym mieszkaniu nastąpiło sporo zmian. W pokoju Potomka stanęło łóżeczko i złożona szafa. Chciałabym Wam wszystko pokazać, ale zdjęcia robione w pomieszczeniu nie nadają się do czegokolwiek. Czy to już tak będzie? Oby nie...

Tymczasem dziś chciałabym pokazać Wam łapacz, który zrobiłam na prośbę mojej Koleżanki. Miał do niej trafić już dawno, ale z powodu zawirowań z Pocztą trochę się to przedłużyło. Już, już miał zostać ponownie wysłany, ale... w ostatnim momencie wyrwałam go z objęć bąbelkowej koperty, żeby zrobić mu zdjęcia. Andzia, mam nadzieję, że mnie nie zabijesz!




Łapacz ze zdjęcia ma ok. 20cm średnicy, ogon ma ok. 30cm. Do jego wykonania użyte zostały różne rodzaje tasiemek, kawałki tkanin, a także skóra naturalna. Jak Wam się podoba?
Jeśli macie ochotę na taki łapacz - zapraszam do kontaktu: agafleischer@gmail.com



Pozdrawiam Was bardzo serdecznie,
Agnieszka.

13 lis 2014

Ms Green!

Pod poprzednim postem, kiedy przyznałam się do mojej bezgranicznej miłości do koloru szarego Iza napisała, że oprócz przezwiska Ms Grey powinnam mieć też drugie - zdecydowanie bardziej zielone. Cóż mogę powiedzieć? To najprawdziwsza prawda. Miłość do roślin przekazała mi Mama, która skończyła studia z kształtowania krajobrazu. W naszym domu zawsze było dużo kwiatów. Nic więc dziwnego, że i w domu, który tworzę razem z moim J. jest ich całkiem sporo. Właściwie... są wszędzie. W sypialni, w kuchni, w pokojach... Na półkach, komodach, parapetach - nawet na lodówce. Lubię rośliny, a one chyba lubią mnie.




Z ciekawostek mam w domu różne gatunki hoi, araukarię, kilka sukulentów, platycerium czyli tzw. łosie rogi, wielką clivię na którą wciąż szukam odpowiedniej osłonki, pileę peperomioides (któej notabene dłuuugo szukałam). Dodatkowo w ogrodzie panuje niezmiennie moja kolekcja host (mam już ok 40 różnych) i żurawek. Uwielbiam grzebać w doniczkach i na grządkach, przestawiać, aranżować. To jest mój klimat. A ziemia za paznokciami? No cóż, hoje przerzuciłam w keramzyt i zaczęłam uprawę hydroponiczną. Oby dobrze rosły!



Czujne oko wychwyci na zdjęciach pewne zmiany, które nastąpiły w ciągu ostatnich kilku dni. Dużo się dzieje i z przyjemnością pokażę Wam postępy prac. Jest coraz bardziej domowo i bardzo mnie to cieszy. Pokoik Potomka nabiera kształtów, przyjeżdżają nowe meble. Nie mogę się już doczekać kiedy to wszystko stanie na swoich miejscach.

Pozdrawiam bardzo serdecznie,
Agnieszka.

PS. Jeśli macie jakiś problem z roślinami - dajcie znać w komentarzach, moze uda mi się pomóc choćby wirtualnie.


5 lis 2014

jesienne nastroje.

Pomału planuję weekendowe prace ogrodowe. Trzeba wykopać przekwitnięte rośliny jednoroczne. Ściąć pożółkłe liście liliowców i host. Uprzątnąć liście, które pospadały z winobluszczu i moreli. No i w końcu wkopać cebulki wiosennych roślin. Ogród szykuje się na zimę.



Lubię takie wydanie jesieni. Sprane kolory i zszarzałe drewno uzupełnione pudełeczkami od Agnethahome - to właśnie ja. Dziewczyny-blogerki mówią na mnie Ms Grey. Ale co ja na to poradzę, że ten kolor po prostu fascynuje mnie swoimi możliwościami? Już wkrótce pokażę Wam kilka pięknych mebli w tym kolorze, które pojawiły się i pojawią w naszym domu. Nie mogę się doczekać!



Kwestia szafy do pokoju Potomka została rozwiązana. Mam nadzieję, że uda mi się pokazać ją już po weekendzie. Trzymajcie kciuki, żeby wszystko poszło zgodnie z planem! W weekend wybieram się na giełdę staroci - moze upoluję jakiś ciekawy gadżet? Zostaje mi do przemyślenia kwestia ustawienia mebli w pokoju i dokupienia jeszcze kilku mniejszych elementów - między innymi lampy. Ale bliżej mi już do ogólnego zrealizowania planu niż dalej. Bardzo mnie to cieszy, bo mam spokojniejszą głowę.

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie,
Agnieszka.