Urządzanie naszego mieszkania owocuje w różne pomysły. Kiedy doszłam do tematu lamp, zakochałam się w słodkich, bawełnianych kulach o przeróżnych kolorach. Oglądałam je na skandynawskich blogach i marzyłam, że kiedyś uda mi się takie kule zawiesić u nas. Pewnego dnia trafiłam na stronę Cotton Ball Lights i przepadłam. Oglądałam dostępne zestawy, aranżowałam swoje... Aż tu nagle odezwała się do mnie właścicielka wspomnianej firmy. Od słowa do słowa zrozumiałyśmy, że to jakiś cud, to nasze trafienie na siebie i że coś trzeba z tym zrobić. Wymyśliłam swój łańcuch, obiecałam Asi że zrobię sesję "po swojemu" i... za kilka dni 35 pięknych kul znalazło się u mnie. Zrobiłam próbne zdjęcia, które następnie podesłałam do Asi, a które mogliśce oglądać tutaj, na blogu. Kilka dni później spotkała mnie propozycja nie do odrzucenia - Asia zaproponowała mi stworzenie autorskiej kolekcji girland Cotton Ball Lights sygnowanych nazwą i logiem "by pretty pleasure". Zgodziłam się bez chwili zawahania! Ustaliłyśmy szczegóły i oprócz stworzenia łańcuchów, osobiście sfotografowałam całą kolekcję - w końcu kto jak nie ja zrobi ujęcia, które wydobędą z moich CBL ten klimat i tego ducha, o którego mi chodzi?
Przyznam, że dotychczas robienie zdjęć na bloga było dość... beztroskie i bezstresowe. Abosulutnie nie chcę przez to powiedzieć, że fotografowanie łańcuchów nie było przyjemne. Było! I to bardzo. Wszystkie przedmioty na zdjęciach należą do mnie, a pomieszczenia, w których je fotografowałam to nasze mieszkanie. Praca w znanym i przyjaznym otoczeniu jest najlepszą formą pracy jaką potrafię sobie wyobrazić. Mimo to robienie zdjęć dla kogoś i zastanawianie się, czy spełnią one oczekiwania i wizję kogos innego jest dość stresujące. Na szczęście okazało się, że udało mi się nie zawieść zaufania Asi i zdjęcia zostały zaakceptowane.
Starałam się pokazać wszechstronność kul i robiłam różne aranżacje z przeróżnymi przedmiotami. Abażur na zdjęciu z sowami to śmietnikowe znalezisko. Kiedyś zdarłam z niego okropny, żółty materiał i został tylko niesamowicie kształtny, metalowy stelaż. Od razu wiedziałam jak go wykorzystam mając przed oczami wyjątkowo piękną girlandę "Night sky". To własnie ten łańcuch mój J. uznał za najpiękniejszy w całej, jesienno-zimowej kolekcji CBL.
Trzy razy jechałam kupić dynie. Każda musiała być w innym kształcie i kolorze. Zależało mi na podkreśleniu wyjątkowo jesiennego charakteru łańcucha "Autumn leaves" - wymyslonego przez mojego J.
Kilka gadżetów zostało przywiezionych specjalnie w celu stworzenia kompozycji - np. stare sanki, na których kiedyś jeździł mały J., pozowały z łańcuchem "Meet the Snowman". Wyobrażacie sobie, jak zabawnie musiałam wyglądać, wioząc w 30to stopniowym upale sanki i narty w samochodzie?
Co do łańcucha "Dala's dream" nie miałam żadnych wątpliwości. Właściwie to był mój drugi pomysł co do tego, w jakim kierunku powinna pójść kolekcja. Chciałam mocnych kolorów, jednoznacznie kojarzących się z konikiem z Dalarna. Przecież to esencja Skandynawii i chyba najbardziej znany jej symbol.
Intensywna limonka i róż potrzebowały stonowanego tła. Szarości nadały się do tego celu idealnie. Chciałam stworzyć girlandę, która wśród całej jesienno-zimowej kolekcji, będzie przyjemnym wspomnieniem o mijającym lecie. O orzeźwiających owocach i ciepłych wieczorach. I tak oto powstał "Lime & pink grapefruit".
Wisienką na torcie całej mojej kolekcji jest łańcuch "by pretty pleasure", od którego wszystko się zaczęło. Nasze miaszkanie idzie w stronę bardzo stonowanych kolorów - przeplatają się tu szarości, biele, beże i naturalne drewno. Chciałam stworzyć łańcuch delikatny i wręcz świetlisty. Łagodny, ale też definiujący konkretnie mój gust. To właśnie łańcuch w tym konkretnym zestawieniu kolorów rozświetla naszą sypialnię. Jestem w nim zakochana totalnie i uważam, że pięknie podkreśla charakter wnętrza.
Cotton Ball Lights to niezwykłe lapmy. Designerskie, ale pozbawione chłodu, którymi często emanują designerskie przedmioty. Z jednej strony mamy uderzającą delikatność - każda kulka jest ręcznie robiona i leciutka jak piórko, a z drugiej pięknie definiujący przestrzeń przedmiot, podkreślający charakter miejsca. My do tego stopnia zakochaliśmy się w lampach, że najchętniej mielibyśmy je w ilości uderzającej - w sypialni oświetlenie to w 100% CBL - blisko łóżka łańcuch "by pretty pleasure" a nad głowami delikatna biała kula w wersji XXL - wisząca lampa o średnicy 41cm, wybór mojego J.
Z wielką przyjemnością chciałabym zaprosić Was do zaglądania na bloga - już wkrótce będzie można u mnie wygrać kule z mojej autorskiej kolekcji.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie,
zakulkowana TOTALNIE Agnieszka.
Od pół roku szukam takich kulek! Dzięki za namiary!
OdpowiedzUsuńWasze mieszkanie.. szalenie inspirujące. a kule wymarzone.
OdpowiedzUsuńaaaaaaaaaa oszalałam ! coś pięknego,każde zdjęcie z osobna przemawia do mnie i aż się chce krzyczeć od tego piękna! moi faworycie to "night sky" (muszę mieć taki abażur!) oraz "pretty pleasure" oczywiście :]. Gratuluję-świetna robota!Masz genialny gust!
OdpowiedzUsuńja też oszalałam! Już widzę ją (lampę)0 z tych kolorowych kul jak wisi i rozjaśnia pokój Jagny!
OdpowiedzUsuńUwielbiam te kulki - jakieś pół roku temu skusiłam się na zestaw do salonu, a teraz choruję na ten ostatni, który idealnie pasowałby mi do sypialni...
OdpowiedzUsuńTwoje zestawienia są bajeczne...
Super! Świetny abażurowy stelaż! Też mam taki nad stołem, ale w kształcie kuli, Twój "tulipan" jeszcze ciekawszy.
OdpowiedzUsuńCo do kul, mój faworyt to "by pretty pleasure" oczywiście!
Gratuluje świetnej sesji! Zdolniacha z Ciebie :)
Współpraca z Agnieszką to sama przyjemność :)
OdpowiedzUsuńEnergia, pomysły, wykonanie - bardzo się cieszę z tej wspólnej kolekcji :)
Asia/CBL
Ja właśnie też zakochalam sie w tych kulkowych cudach i już szykuję się na kupienie czegos do naszej wrzosowej sypialni! Śliczne są!
OdpowiedzUsuńJesteś perfekcjonistką. Twój blog jest bardzo inspirującym miejscem! Zestawy iście jesienne. Ostatni - dyskretny i delikatny - najpiękniejszy. My także zakochaliśmy się w CBL i będziemy zamawiać Twoje nowości! Pozdrawiamy!
OdpowiedzUsuńPrzeglądam zdjęcia i nie mogę się napatrzeć...! Kolekcja jest wspaniała! To połączenie kolorów i cała energia, która z tego wynika, od razu mam wrażenie, że zestawy dodają wnętrzu dużo ciepłą. A "Night sky" ... mój ulubiony zestaw :) Trzymaj się cieplutko! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAgnieszko serdecznie gratuluję Tobie pomysłów, kreatywności, propozycji jaka padła od firmy produkującej te wspaniałe kule. Są niesamowite i powiem Tobie, że stworzyliście razem niesamowitą jesienną kolekcję. Zakochałam się w kulach "by pretty pleasure" . To zdecydowaniem moje kolory i już wyobrażam sobie swoją sypialnię opatuloną w tych leciutkich jak piórko i jakże delikatnych kulach:)))
OdpowiedzUsuńdużo radości w towarzystwie tych cudeniek. A gdzie można takie zakupić?;>
uściski
Cieszę się bardzo, że się podoba - zestawy do kupienia na www.cottonballlights.pl :))
UsuńDZIĘKUJĘ bardzo wszystkim za przemiłe komentarze - serce rośnie jak to czytam! :)))
dzięki AGUTKU:* :))))
UsuńPiękne te wszystkie aranżacje:) ale dla mnie NAJ jest ta ostatnia! Właśnie do takich kolorów dążę w mieszkanku.
OdpowiedzUsuńNo i teraz wiem już co chcę dostać od "Mikołaja";)!
Pozdrawiam cieplutko:)
gratuluję tak owocnej współpracy! piękne aranżacje! ale najbardziej podoba mi się ostatnia!
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim GRATULUJĘ autorskiej kolekcji, jest cudna!!! I ja już mam swoje typy:) (by pretty pleasure i autumn leaves"... Tez jestem zakochana w Cotton Balls - i mam to niebywałe szczęscie mieć je u siebie, bo calkiem niedawno udało mi się wygrać je w konkursie "apetyczne wnętrze":)I czeka na swoje 5 minut jeszcze:)
OdpowiedzUsuńi ja podglądałam te kulaski na zagranicznych blogach , kiedyś nawet byłam o krok od zakupu :) Nigdy jednak nie byłam w stanie zdecydować się czy do dziewczynek czy do mnie :))) Tutaj moimi faworytami są "Night sky" i Twój zestaw autorski :) chyba rozejdzie się jak ciepłe bułeczki .. Pozdrawiam ciepło i gratuluję współpracy ..
OdpowiedzUsuńGratulacje! Przepiękna kolekcja! :)
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluje Agnieszko!! Pikene sa te kulkowe lampki!! Cudne cudenka!!
OdpowiedzUsuńO matko!! Jakie piękne!!!! Aga,przepiękne aranżacje, ustawienia i zdjęcia!!!Powinnaś się zająć na poważnie fotografowaniem i stylizacją .....Ostatnie zdjęcie jest REWELACYJNE!!!!!
OdpowiedzUsuńwszystkie są piękne, ale ostatni to po prostu REWELACJA!!! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję tak owocnej współpracy i własnej kolekcji!!! Jest przepiękna i zdjęcia po prostu zjawiskowe:) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńOstatnie podobają mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńoooooo, ja to chcę dla córki!
OdpowiedzUsuńchyba się zakochałam:) Jak zobaczyłam pierwsze zdjęcie, to pomyślałam "muszę to mieć", ale jak zobaczyłam ostatnie, to totalnie przepadłam! Piękne, delikatne, zwiewne, naturalne... cudne po prostu! i aranżacje niesamowite!
OdpowiedzUsuńAleż wspaniała przygoda, gratuluję serdecznie takiej możliwości!
OdpowiedzUsuńKolekcja jest fantastyczna, jeszcze nie znam cen, ale mam nadzieję, że okażą się ponad moje możliwości, bo nie byłabym w stanie dokonać wyboru jednego łańcucha!!! Bosssko!
Aga -ostatnie zdjęcie z Twoją linią autorską jest naj naj. Gratuluje wspaniałej i owocnej pracy. Patrz ilu kobitkom zrobiłaś dobrze :-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna współpraca! Mi się od jakiegoś czasu takie kulki marzą, ale niestety nie są na razie na moją kieszeń, więc z niecierpliwością będę wypatrywać jakiegoś konkursu na Twoim blogu :)
OdpowiedzUsuńAgutku - jesteś genialna ! Tego mi było potrzeba i tego właśnie potrzebuje mój dom.
OdpowiedzUsuńJestem na TAK i serdecznie GRATULUJĘ.
Wow kule są świetne:) wszystkie zdjęcia są cudne i gdybym miała wybrać to nie potrafiłabym;)
OdpowiedzUsuńgratulacjony, świetna kolekcja:) drugi i ostatni zestaw podobają mi się okropnie!:)
OdpowiedzUsuń'Night sky' rządzi :) U Ciebie zawsze pięknie, elegancko i ciekawie. Już wiesz, że Twoje zdjęcia wprost uwielbiam.
OdpowiedzUsuńGratulacje!!!
OdpowiedzUsuńKule są śliczne. "By pretty pleasure" od razu podbiły moje serce.
Piękne aranżacje!
OdpowiedzUsuńWoW...bardzo kreatywnie, w szczegolnosci lampa :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie.
Właśnie na początku wakacji widziałam podobne u znajomej na tarasie i się zakochałam! :)
OdpowiedzUsuńPiękne są Twoje aranżacje! :)
Pozdrawiam :)
Jestem zachwycona! Dawno z takim zaciekawieniem nie przeglądałam bloga. Jestem niemalże na bezdechu do teraz. Będę do ciebie wracać, inspirujesz. Brawo!
OdpowiedzUsuńPowiem tak: to jest bardo efektowne zakulkowanie :)
OdpowiedzUsuńGratulacje ! To wsaniałe , że mogłaś stworzyć autorską kolekcję, i widać , że właścicielka doskonale widziała co robi ! :) Kule są śliczne. moi faworyci, to jak pewnie nie trudno się domyślić- "Dala's dream" :), a do tego "Meet the Snowman" - i tu podwójne lubię to - za lolor i za nazwę :D ,
OdpowiedzUsuńno i oczywiście "by pretty pleasure" :)
A,żeby nie było, nie umiejszam innym, wszystkie prezentują się dosknale, i jestem pewna , że każdy znajdzie coś dla siebie :)
Pozdrowieeenia.
Piękne te stylizacje.... uwielbiam te świecące kulki które chyba swój "życiowy start" miały dobrych kilka lat temu w Tajlandii. Można je kupić za dosłowne GROSZE na ulicach BKK. Serdeczności. Gekon.
OdpowiedzUsuńGratuluję współpracy - sesja i zdjęcia niebanalne - jak wszystkie na Twoim blogu :)
OdpowiedzUsuńMam ogromną chętkę na te kule, już je widzę w mojej łazience:) Świetne pomysły i realizacja!
OdpowiedzUsuńPomysł trafiony super efekt
OdpowiedzUsuńodgapie napewno
Pozdrawiam serdecznie
Wow, to na prawdę super historia!!! Zazdraszczam ;P i życzę dalszych propozycji i sukcesów w tym kierunku, wszystko wygląda super!!! Łańcuch "by pretty pleasure" jest the best!!! :D
OdpowiedzUsuńWspaniałe są takie "przypadki" :)
OdpowiedzUsuńGratuluję świetnych ujęć i pomysłów, naprawdę masz Talent.
Kulki mi się TOTALNIE nie podobają!!! ;D
Wszystkie mi się podobają. Ale serducho nagłośńiej pika na widok ostatnich!
OdpowiedzUsuńSwietna robota
Pastelowe są przecudowne <3 Chociaż podobają mi się właściwie wszystkie... gratuluję BARDZO udanej sesji :) I gratuluję szczerze owocnej współpracy!
OdpowiedzUsuńHistoria jak z bajki! :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjne ujęcia i cudowne kule!
W te wakacje zachwycałam się podobnymi w pewnym sklepie na Sycylii :)
Właśnie kupiłam do Luiraju "meet the snowman" na stronie "Westwing". Wiedziałam, że zdjęcia są mi znajome :). Serdecznie pozdrawiam i gratuluję!
OdpowiedzUsuńDobry wieczór. Wczoraj spacerując po małym holenderskim miasteczku natknęłam się w kwiaciarni na kulki i oszalałam na ich punkcie. Były tam też sówki z Pani zdjęć. A że wszystkie zdjęcia i opisy doskonale wpisują się w mój gust, będę tu często zaglądać. Dziękuję za inspiracje!
OdpowiedzUsuń