Doskonały mam humor od rana: zjadłam milion pierniczków, piję cynamonową herbatę... A do tego olśniło mnie, że wszystko układa się po mojej myśli. Nie mogę narzekać i nie narzekam - życie jest piękne, mam wszystko czego do szczęścia potrzeba i taka radocha to chyba aż nieprzyzwoita jest, ale co tam!
No i do tego wszystkiego mamy zimę! Nie pamiętam już, kiedy od początku grudnia było tyle śniegu. I pomimo tego, że wszyscy marudzą, że zimno, że komunikacja miejska nawala, i że najchętniej wszyscy pozamykaliby się w domach byle tylko nie wychodzić na dwór, my opatulamy się po same nosy i urządzamy zimowe spacery. A Toffik jest najszczęśliwszy na świecie, bo ma swoją Panią i Nowego Pana na wyłączność.
Miłych Mikołajek życzę wszystkim, moje są wspaniałe!
Tylko pozazdrościć takiego nastawienia do świata ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
I tak trzymać i zapałem zarażać.
OdpowiedzUsuńZa oknem jest pięknie i bajkowo i należy się cieszyć i bawić.
Toffik jest cudny i pewnie też kocha zimę:) Biega za śniegowymi kulkami...
Ściskam gorąco
Ślicznie się czyta takie posty! Od razu uśmiech się pojawia na twarzy i człowiek myśli o sobie i swoim życiu. Ja też jestem szczęśliwa! to jest nas już dwie;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jagodzianka.
Cieszę się Twoim szczęściem :) Zima jest piękna, mimo tych wielu niedogodności :)
OdpowiedzUsuńJa też już produkuję świąteczne pierniczki :)
Pozdrawiam!
No to fajnie, że jest fajnie ;) Śliczny Toffik!!!
OdpowiedzUsuńFajnie czytać tak optymistyczny post!!! Też jestem po stronie zimy :)
OdpowiedzUsuńCudownie piszesz optymistycznie. Ja też kocham śnieg i mróz.Zawsze podoba mi sie taka zdecydoana pogoda. W moim domu też pachnie piernikami , zajrzyj do mnie to się przekonasz.
OdpowiedzUsuńTakie pierniczki to i ja bym wciągnęła :D
OdpowiedzUsuńWyglądają bosko!
Wspaniale że wszystko cudnie się układa! Oby jak najdłużej :*
Ja też kocham taką zimę i przemierzam całkiem pokaźne trasy w mych zimowych buczersach :D
Widać dziś jest jakaś nieziemska aura! Ja też mam cudne Mikołajki!
OdpowiedzUsuńPiękny post, lubie takie.
OdpowiedzUsuńToffik pięknej urody psiak
Pierniczki smakowite
Super! Uwielbiam pozytywne nastawienie do świata. Pierniki wyglądają smakowicie. Sama piekłaś? Chętnie popełniłabym podobne. Od kilku tygodniu szukam idealnego przepisu. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńprzyjemnie przeczytać tak radosnego, pełnego pięknej nadziei posta:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Uwielbiam tu być.
OdpowiedzUsuńPięknie.
i jak najwięcej takich dni:)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia
Just
No i o to chodzi! Ja też jestem w opozycji do tych co marudzą, nawet w śnieżyce chodziłam uśmiechnięta bo wiedziałam, że kiedyś w końcu dotrę do domu na ciepłą herbatę :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne zdjęcie piernczków ;) Życie jest piękne, mam wszystko czego do szczęścia potrzeba - cudne! Oby tak zawsze było.
OdpowiedzUsuńZarażasz kochaniutka tym swoim optymizmem i radością....
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Dziewczyny, pierniczki nie moje - kupiłam troszkę, bo już nie mogłam się powstrzymać. A miałam na nie nieziemską ochotę! :)
OdpowiedzUsuńHumor dziś od rana nadal dobry - jakieś dobre fluidy, czy co? No i Mikołajki udane - Mikołaj(e) musi(szą) mnie znać. ;))
Buziaki dla Was!
Ja lubię białą zimę, o ile temp. nie spada poniżej 10 stopni :D. Spada taka kołderka puchu na ziemię i nagle świat zmienia się w krainę baśni i magii...
OdpowiedzUsuńTak trzymaj! Aż się ciepło na sercu robi, kiedy widzi się takie szczęście. Gratuluję :*
OdpowiedzUsuńwitaj. zapachnialo mi pierniczkami, tak pieknie wygladaja, choc ulozone sa bardziej pod katem wizualnym nim smakowym. chyba pora na wlasnoreczny wypiek
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
tyle optymizmu w jednej notce - aż chce się żyć!:) miłej niedzieli życzę!
OdpowiedzUsuńpierwzy raz tu jestem, a tu tak pięknie;)))Bede zagladac czesciej-pozdrawiam cieplutko;)))
OdpowiedzUsuńOby humor dopisywal jak najdluzej!
OdpowiedzUsuńPierniczki uwielbiam...wszystkie.
Wysciskaj Toffika od Velvet i Kali.