28 lip 2012

34°C

Czy u Was też jest tak gorąco? Dzisiaj temperatura przeszła samą siebie - 34°C w cieniu! Nie robiłam zupełnie nic, bo... po prostu się nie dało. Dopiero po 18:00 nad miastem pojawiły się chmury i popadało. Co prawda tylko 30 minut, ale zawsze. Taki prysznic zmywa lepki kurz ze wszystkiego wokół, a powietrze robi się dużo przyjemniejsze - można oddychać! Zabraliśmy dzisiaj Toffiego ze sobą, żeby mógł chociaż trochę poodpoczywać na trawie (którą przez cały czas zraszałam wodą). Oczywiście bardzo chętnie leżał, ale tylko wtedy, kiedy miał nas w zasięgu wzroku. J. pomagał swojemu Tacie dokończyć schody, a ja przeglądałam wnętrzarskie gazety zatopiona w jednym z naszych upolowanych foteli. W cieniu moreli było całkiem przyjemnie! Łaciaty zdawał się podzielać moje zdanie...





Prace podłogowe trwają. Wyczyszczony jest już cały parkiet, na połowie został już położony podkład. Myślę, że w połowie przyszłego tygodnia skończy się moje źródło stresu i nerwów. A wtedy zacznę malować ściany...



Pozdrawiam serdecznie,
Agnieszka.

PS. O tej porze można już coś robić. Ja właśnie piekę marchewkowe ciasto, bo dopiero teraz temperatura na to pozwala.

11 komentarzy:

  1. oj mój psiak dziś ledwo zyje, nawet na spacerach nie było wariacji z tego upału.

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie w takie upały zwierzaki mocno cierpią ... u nas w lecznicy mamy dość dużo zwierząt z udarami cieplnymi tego lata ... zapraszam w wolnej chwili na naszą www . dużo ciekawych informacji dla opiekunów zwierząt
    www.weterynarzgorzow.pl

    pozdrawiam
    kasia

    OdpowiedzUsuń
  3. Bianka testuje swoją wytrzymałość na ten upał leżąc na słońcu dopóki wytrzyma, potem idzie ochłonać do domu i znowu za 10 minut idzie leżeć na ten skwar. Nie wiem jak może to lubieć :)
    Ciekawa jestem jakie kolory wybrałas na malowanie. Czy parkiet zostanie taki jasny?
    Życzę miłej niedzieli- u nas na razie poranny chłodek owiewa ciało.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Toffik zdecydowanie nie lubi upałów. Przekłada się z miejsca na miejsce w domu jak tylko płytki pod nim się nagrzeją. ;)

      A parkiet nie będzie jasny - ten jasny kawałek jest bez podkładu. ;)

      Usuń
  4. U nas wczoraj było 38, a my w eleganckich strojach bawiliśmy się na weselu, oj nie było łatwo. Ciekawa jestem efektów końcowych u Was:)

    OdpowiedzUsuń
  5. fajnie, że wszystko posuwa się do przodu! jak się widzi efekty, wtedy jest o niebo lepiej, prawda?? pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj:)
    u nas też było tak potwornie gorąco i wybraliśmy się na wycieczkę do Karpacza z naszym psiakiem:)
    było cudnie, bo spacerowaliśmy w cieniu w lesie:)
    ładny będzie ten parkiet, już sobie wyobrażam:)))
    pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  7. urocze zdjęcia psa ;) u mnie również gorąco ale mi to bardzo odpowiada.

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie też bardzo gorąco! Mam taką samą podłogę, po cyklinowaniu dostała nowe życie, choć mam wrażenie, że jest mniej trwalsza niż pod warstwą dawnego lakieru.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie u Ciebie:):):)
    A ciepełko idzie do nas...
    Piesek super...
    Pozdrawiam cieplutko...

    OdpowiedzUsuń