22 lis 2013

są rzeczy bezcenne.

Niektóre przedmioty, wydawałoby się, są bliżej niż na wyciągnięcie ręki. Nic tylko tę rękę po nie wyciągnąć. Wygląda to tak prosto i nieskomplikowanie, ale jednak nie zawsze takie bywa. Tak też miała się sprawa z metalową tablicą, którą prawie 3,5 roku temu zobaczyłam w garażu mojego J. Zachwyciłam się, powzdychałam i... nadal tam wisiała. Kiedy w marcu tego roku wprowadziliśmy się do naszego mieszkania, temat powrócił. Chodziłam wokół tablicy, męczyłam mojego J. Wciąż bezskutecznie. Mijały dni, tygodnie i miesiące, aż pewnego dnia - nie wiedzieć czemu - J. zgodził się ją przywieźć. Podejrzewam, że nie mógł dłużej znieść mojego marudzenia i opowiadania o tym, jak dobrze bedzie owa tablica wyglądała powieszona w sypialni, nad komodą.


Póki co testuję jej dopasowanie. Mnie się podoba. Jest niepowtarzalnym akcentem definiującym nasze mieszkanie. Śmiem twierdzić, że nikt inny (kto jeszcze taką tablicę posiada) nie wpadłby na tak szalony pomysł, żeby powiesić ją w syialni i zrobić z niej jeden z ważniejszych akcentów w całym domu. Zastanawia mnie jej historia - szukam informacji o "Cacao Bensdorp", ale głównie znajduję aukcje puszek i pocztówek na Ebay'u. Chciałabym dowiedzieć się, jak właściwie trafiła do Dziadka mojego J. Myślę, że to może mi się nigdy nie udać. To nie szkodzi. I tak uważam, że ten wielki, granatowy szyld to prawdziwy skarb. I zamierzam dać mu godne miejsce. A Wy? Zdecydowalibyście się na taką ozdobę Waszych domów?



Pozdrawiam Was bardzo serdecznie,
Agnieszka

PS. Dziękuję Wam za pomocne komentarze pod poprzednim postem. Mój pierwotny pomysł kolorystyczny (butelkowa zieleń i miodowy) totalnie się zmienił. Fotele będą w kolorach szarym i szaroniebieskim.

12 komentarzy:

  1. wcale Ci się nie dziwię, też bym sobie chętnie przywłaszczyła taką :) tylko moja cierpliwość raczej nie wytrzymałaby 3,5 letniego okresu próby :)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetna tablica :) bardzo lubię takie elementy. Dzięki nim nasze "ikeowskie", szablonowe mieszkania nabierają indywidualnego charakteru. Tak naprawdę to właśnie dodatki i nietypowe dekoracje najwięcej o nas mówią i to dzięki nim przestrzeń staje się NASZA.

    OdpowiedzUsuń
  3. Strasznie fajna ta tablica. I historia ciekawa. Mam nadzieje, że uda Ci się dotrzeć do jej "korzeni".

    OdpowiedzUsuń
  4. a to rzeczywiście ciekawa historia. Aż sobie wyobraziłam dziadka J, jak tą tablicę taszcy w ogomnym plecaku, jadąc na stopa z Amsterdamu do domu… no nieźle…
    A komoda z tymi wszystkimi dodatkami wygląda świetnie!

    OdpowiedzUsuń
  5. W Waszym mieszkaniu ta tablica wygląda świetnie! Warto było czekać tak długo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ładne kolory wybrałaś, a ta tablica to jest to! pewnie, że bym powiesiła u siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo interesująca tablica, będzie świetnie wyglądać w Twoim mieszkaniu

    OdpowiedzUsuń
  8. ej, świetna jest ta tablica:) w ogóle klimat u Ciebie jest świetny:) będę podglądać:P

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna. Bez wahania zdecydowałabym się umieścić ją u siebie.

    OdpowiedzUsuń
  10. rewelacyjna tablica, na pewno zawiesiłabym taką u siebie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Widzę komodę z Ikei:) Mam ją na celowniku, piękna jest!

    OdpowiedzUsuń