Czego o mnie nie wiecie?
Jestem zakręcona na punkcie roślin. O hojach już kiedyś wspominałam. Ale czy wiecie o tym, że w ogrodzie ciągle powiększa mi się kolekcja host? Dziś odebrałam album o moich ukochanym roślinach w rozmiarach XS i S. Kawa + nowa książka - czy moze być przyjemniej...?
W tym sezonie moje rośliny nie mają łatwo, bo Figa robi z nich nowy gatunek: hostę strzępiastą. Na szczęście już coraz mniej wystaje z ziemi kłów, które dla szczeniaka są najciekawszym, bo niespotykanym, obiektem wyrastającym z ziemi.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie!
Agnieszka
Również uwielbiam te liściaste piękności. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDla mnie ogrodnictwo to czarna magia ....:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam funkje - co roku kupuję kolejne na działkę i wciąż mi mało :)
OdpowiedzUsuńPiękne te hosty ! Ja jednak czekam na dalsze wskazówki co robić z awokado, które jest już naprawdę duże :) Dalej trzymam je w wodzie, ale chyba już powinnam je przesadzić... Podpowiedz proszę co robić!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ola
przedwczoraj sadziłam fuksje od babci, ale muszę jechać dokupić jeszcze jakiś pięknięjszych :)) oby nie było za późno
OdpowiedzUsuńps. twoje są przepiękne, szkoda, że nie podałaś nazw...może dodasz?
A jak Twoje avokado? U mnie z trzech, które zamoczyłam wykiełkowało tylko jedno.
OdpowiedzUsuńTo się tak ciągnie... ;) A ja wolałabym, żeby już były liście i "konkretna" roślinka :)
Pozdrawiam!
Moje awokado ma już co najmniej 50 cm długości, roślinki puściły ze wszystkich 3 pestek :) Również czekam na wskazówki, co dalej :>
OdpowiedzUsuńTwoje rośliny, które nam pokazałaś są piękne, podziwiam Twoją "rękę" do uprawiania ich!
Ja też kocham hosty i kolekcja powiększa się z roku na rok...mają chyba wszystkie odcienie zieleni. Te "różki" wystające z ziemi wiosną zwiastują nadejście ciepłych dni - dla mnie są wyznacznikiem początku sezonu - jak kwitnące forsycje!
OdpowiedzUsuńślicznie tutaj u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńprzyjemnej majówki :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te Twoje kwiatki! Ja nie mam ręki do roślinek...właśnie uśmierciłam hortensje :(
OdpowiedzUsuńTeż lubię hosty, ale u mnie łatwo nie mają. Nie mogę ich posadzić w wielu miejscach, bo słońce dosłownie je spala.Jednak te posadzone w bardzo zacienionych miejscach w zeszłym roku pięknie mi zakwitły.
OdpowiedzUsuńOdkąd mam swój ogród coraz bardziej lubię grzebanie w ziemi :) I choć nie znam sie na roślinach za bardzo (pomaga mi siostra) jednak coś tam rośnie ;) Też mam hosty i lubię ten moment kiedy te "główki" zaczynają wystawać z ziemi po zimie :)
OdpowiedzUsuńI tez mam psa, mój jest dorosły i niestety poniszczył mi bardzo dużo, niektóre tuje nie przeżyły z nim spotkania, wykopał mi tez kilka roślin, podlał ... dlatego wszystko muszę mieć ogrodzone, a mój pies "może" już tylko kopać w trawie, co i tak robi namiętnie :(