8 lut 2009

valentines.

Wczorajsze znużenie metodami Solvay'a, Leblanc'a i innych podziałało na mnie w twórczy sposób. Miałam już dość chemii. Potrzebowałam zająć czymś ręce i... tak powstała moja pierwsza scrapkowa karteluszka. Jest nieduża - ma 12x12cm. Zrobiona jest z materiałów 100% recyklingowych - wszystkie jej części były czymś. Lubię takie naturalne kolorki i wykorzystywanie czegoś co miało się pod ręką.







Adresat oczywisty. <3

8 komentarzy:

  1. W scrapbookingu najbardziej lubię, jak materiały w nim użyte zostały samodzielnie przetworzone. Ktoś sklei gotowe elementy i nazywa to scrapem, hmm... Twój jest piękny, taki łososiowy...na pewno Walenty będzie zachwycony.

    OdpowiedzUsuń
  2. hej gdzie się ukrywasz??? czekamy na kolejne posty ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Hello:) trafilam do Ciebie szukajac informacji na temat "Jusy juice" - i tak się składa ze jedna z Twoich ostatnich notek nosila taki tytul:) Chcialabym zapytac czy używasz tego reklamowanego w telemango zakupach urzadzenia? Ja waham sie czy warto go kupic i zastanawia mnie czy naprawde jest on taki rewelacyjny jak go reklamuja? Gdybys mogla to bede wdzieczna za wiadomosc na maila monika3105@gmail.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna kartka. Bardzo delikatna i oryginalna!

    OdpowiedzUsuń
  5. Hi,

    You have so many beautiful pictures in here and this card for valentine day is so cute! Did you make it yourself?

    Greetings from your hoyafriend in Sweden ;)
    /Carina

    OdpowiedzUsuń
  6. Sorry, I chose the wrong link... Here is the correct one. /Regards from Carina

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczna kartka, powinnaś robić je częściej

    OdpowiedzUsuń