Wczorajsze znużenie metodami Solvay'a, Leblanc'a i innych podziałało na mnie w twórczy sposób. Miałam już dość chemii. Potrzebowałam zająć czymś ręce i... tak powstała moja pierwsza scrapkowa karteluszka. Jest nieduża - ma 12x12cm. Zrobiona jest z materiałów 100% recyklingowych - wszystkie jej części były czymś. Lubię takie naturalne kolorki i wykorzystywanie czegoś co miało się pod ręką.
Adresat oczywisty. <3
W scrapbookingu najbardziej lubię, jak materiały w nim użyte zostały samodzielnie przetworzone. Ktoś sklei gotowe elementy i nazywa to scrapem, hmm... Twój jest piękny, taki łososiowy...na pewno Walenty będzie zachwycony.
OdpowiedzUsuńhej gdzie się ukrywasz??? czekamy na kolejne posty ;)
OdpowiedzUsuńHello:) trafilam do Ciebie szukajac informacji na temat "Jusy juice" - i tak się składa ze jedna z Twoich ostatnich notek nosila taki tytul:) Chcialabym zapytac czy używasz tego reklamowanego w telemango zakupach urzadzenia? Ja waham sie czy warto go kupic i zastanawia mnie czy naprawde jest on taki rewelacyjny jak go reklamuja? Gdybys mogla to bede wdzieczna za wiadomosc na maila monika3105@gmail.com
OdpowiedzUsuńPiękna kartka. Bardzo delikatna i oryginalna!
OdpowiedzUsuńHi,
OdpowiedzUsuńYou have so many beautiful pictures in here and this card for valentine day is so cute! Did you make it yourself?
Greetings from your hoyafriend in Sweden ;)
/Carina
Sorry, I chose the wrong link... Here is the correct one. /Regards from Carina
OdpowiedzUsuńśliczna kartka, powinnaś robić je częściej
OdpowiedzUsuńcudna:)
OdpowiedzUsuń