Po drugie: kiedyś juz wpominałam, że pokażę moje pupilki. Hojowa obsesja trwa, zdobywanie nowych gatunków jest uzależniające. Po prostu "hoyaparanoia". Później pokażę więcej, póki co kilka zdjęć moich większych okazów.
Hoya Carnosa
Hoya Carnosa Variegata
Hoya Serpens
EDIT:
Costa rozdaje CANDY!
Przepiękne, a powiedz mi proszę ponieważ ja zupełnie nie mam ręki do kwiatów i nie chciałabym mieć któregoś na sumieniu rzecz jasna, czy te gatunki są bardzo wymagające ?
OdpowiedzUsuńMoże się zarażę tą manią od Ciebie, bo coraz bardziej do mnie przemawiają te hoye! Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńTe na zdjęciach - 2 pierwsze są często spotykane w domach. Natomiast 3 to już raczej kolekcjonerska jest. Hoye to dość marudne roślinki. Raczej nie polecam, jeśli nie ma się ręki do kwiatów, bo one są dość niewdzięczne. ;)
OdpowiedzUsuńLlooś, jak chcesz mam sadzonki, którymi mogłabym się podzielić:)
Dzięki za informacje o hoi! Nic o niej nie wiedziałam ot żyła sobie. Fajny blog. Będę tu wpadać, Już nie bądź smutna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Mamę oczywiście zapraszam!
A ja też mam hoję :-) Taką całkiem pospolitą, jakich pełno na parapetach, ale ładna jest, trzyma się, tylko nie kwitnie :-/ Miło u Ciebie :-) będę z przyjemnością zaglądać! Pozdrawiam, M.
OdpowiedzUsuńAle miłe roślinki:) Najbardziej podoba mi się ta z ostatniej fotografii. Ma urok vintage:) Ale skoro trudna w hodowli, to tylko zostaje mi popatrzeć na nią u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńThank you for your vistit to my blog and give me the oportunity to see you one. Your pictures are beautiful and your hoyas to.
OdpowiedzUsuńI enderstand you very well because I'm hoya-adict :). Hoyas are adictives. But they are a very good addition or I thing so :)
I'll be waiting for your hoya flowers.
Kisses from Mallorca.
MANUELA
Very nice Hoya serpens. I can't seem to get it to grow so well.
OdpowiedzUsuń