16 wrz 2010

wszystko się układa!

Może nie wypada się chwalić, ale nie mogę się powstrzymać...
Razem z moim partnerem z coffeeheavenowej drużyny WYGRALIŚMY III Olimpiadę Kawy! Bardzo, bardzo się cieszę! 1 miejsce wydawało się być nie do osiągnięcia. Myślałam przecież, że nie uda mi się przejść nawet eliminacji a tu proszę - pokonaliśmy 6 kawiarni i zdobyliśmy złote medale. Zdjęcia na pewno jakieś będą - ja niestety w tym roku aparatu ze sobą nie zabrałam - czekam na zdjęcia od znajomych i na pewno coś pokażę.



Przygotowywałam się do Olimpiady w Warszawie. Byłam tam od 1go do 10go września. Czasu na zwiedzanie co prawda wiele nie było, ale udało mi się zajrzeć do ogrodów na dachu BUWu, byłam na Kole ( kupiłam tarczę od budzika i starą puszę Tchibo ), przeszłam wzdłuż i wszerz Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście, spacerowałam na Powiślu i Saskiej Kępie.
Przez pierwsze kilka dni w warszawskich przygodach towarzyszył mi mój nieoceniony Mężczyzna. Życie z Nim jest dobre, spokojne, poukładane. Bardzo mi to odpowiada, bo nabrałam pokory do związków, do życia z drugim człowiekiem. Nauczyłam się, że może być tak jak należy, a nie tak jakby wydawało się, że powinno być. Nie jestem już taka hop siup do przodu i doceniam to co dostaję, co mam i co robię.
W Warszawie pośmigałam po kawiarniach - rajd kawowy w tym mieście uświadomił mi, że Poznaniowi daleko do takiego poziomu kawiarni. Może spełni się moje marzenie o otwarciu czegoś swojego, z porządną kawą, pysznymi ciastami i profesjonalną obsługą sympatycznych, uwielbiających kawę baristów...
Szczególnie ukochałam sobie dwie kawiarnie ( jak się później okazało w ich tworzeniu "maczała" swoje palce ta sama osoba ) - Filtry Cafe i Francuska 30. Cudowna kawa ( 100% arabika, którą razem z J. sobie ukochaliśmy ), szarlotka tak niesamowita, że mogłabym dać się zabić za przepis, świeżo wyciskany sok ( uwielbiany przez mojego Towarzysza ) i odkrycie, które zmusiło mnie do zakupów w internecie - Red Espresso - czyli specjalny rodzaj rooibosa parzony jak klasyczne kawowe espresso.





W Warszawie odkryłam też sklep MUJI w galerii Arkadia - recyklingowe rzeczy w bardzo prostej odsłonie. Dużo szarego papieru, metalu, mlecznego matowego plastiku z PET - zakochałam się... Przywiozłam sobie 3 świeczki, bo zapachy mają tak obłędne, że nie mogłam zdecydować się na 1.



Po powrocie mój Ukochany czekał na mnie z czymś, co rozkleiło mnie totalnie - druga do kolekcji puszka po kawie, stanęła dzielnie obok pierwszej z "pure ground coffee"...



I jak tu nie wierzyć, że szczęście chodzi parami? A ostatnio nawet stadami?

Pozdrawiam Was serdecznie!
Buziaki, Agnieszka.

26 komentarzy:

  1. gratulacje i zyczę własnej kawiarni... z taka pasją o tym piszesz,ze az kawy i szarlotki mi się zachciało..a niestety z powodu karmienia od 9 miesięcy ciągne na kawie ince hehe:)
    pozdrawiam
    lorka

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje. Filtry Cafe - długo obok mieszkałam, teraz jak odwiedzam rodziców to wpadamy tam na kawę. Mi brakuje w świecie kawowym naszego kraju frappe którą pije się codzień w Grecji. Spieniona woda z kawą i cukrem, dopełniona wodą i lodem a na koniec trochę skondensowanego mleka. Pianka opada długo i wolno się popija. Wiesz moze gdzie takie cuda w Polsce znaleźć?

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję Ci serdecznie zajętego miejsca. Umiejętne parzenie kawy, to z pewnością wielka sztuka.
    Mam nadzieję że zdradzisz nam kiedyś jakieś własne wariacje kawowe. Z wielką przyjemnością podchwycę pomysły .

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapachniało kawą i ciepłym ciastem i wielkim miastem...pysznie...puszki są piękne i świetnie wpasowaly sie w temat. No i najważniejsze - GRATULACJE!!! Jak tylko otworzysz kawiarnię jadę do Poznania :)Może w końcu przy okazji odwiedzę i ikeę:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aguś, serdeczne gratulacje!!!!
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratulacje przede wszystkim!:)

    Nie wiedzialam, ze w W-wie jest juz Muji. Fajnie:). Na pewno sie tam wybiore przy okazji odwiedzin w Warszawie (juz za 2,5 tyg!! hurra), no i do kawiarni polecanych przez Ciebie tez chcialabym zajrzec...

    Pozdrowienia serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
  7. Przede wszystkim gratuluję:) i chyba zaraz idę sobie kawkę zrobić, no ale pewnie nie będzie tak dobra jak Twoja:)

    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. po pierwsze GRATULACJE, ależ radość z tego posta bije, strasznie się cieszę, że jesteś tak szczęśliwa... zakupy i prezent cudowne... a własna kawiarnia z prawdziwego zdarzenia to moje marzenie (jedno z kilku)... ale nie wmówisz mi, że w Poznaniu macie mniej dobrych kawiarni niż w Katowicach... tu to dopiero jest posucha :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję! A na czym polegał finał?

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluję! to Wielki Sukces,,czekam na fotorelację.
    Aguś ,ważne aby znależć własne miejsce i osobę dla której chce się żyć.
    Czytając Twój post zajadałam pyszna szarlotkę..

    OdpowiedzUsuń
  11. Gratuluję! jak nie piję kawy tak bym się chętnie napiła takiej w Twoim wykonaniu! Fajna miałaś wycieczkę po Warszawie, ja tu jestem na stałe i w niektórych z tych miejsc nie byłam, także dziękuję- na pewno sie wybiorę:) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  12. To są właśnie te magiczne chwile... Bardzo gratuluję! :) A kawiarnie odwiedzę przy okazji.

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo radosne te Twoje dni.. i niech takie już pozostaną :-)
    gratuluję 1.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak ja lubię takie wieści od Ciebie! :) Gratuluję!! Wiedziałam, że będziesz najlepsza! Wiedziałam!
    Cieszę się, że pobyt w stolicy taki udany :)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  15. oj marzę o dobrej kawie i ciachem też bym nie pogardziła:) gratuluję zarówno pierwszego miejsca jak i pięknego uczucia. Oby tak dalej:)

    OdpowiedzUsuń
  16. AGUTKU KOCHANY GRATULACJE!!!
    jestem z Ciebie dumna! jesli otworzys zkiedys swoj akawiarenke to bedac w miescie ( i w Polsce)wpadne na kawe. Masz to u mnie!
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratuluję! A puszki są fantastyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Gratuluję serdecznie i życzę by to szczęście Cię nigdy nie opuściło !!!!

    Buziolki

    OdpowiedzUsuń
  19. Gratuluję!!!!!!
    a prezent od Ukochanego jaki cuuuuuudny! Żeby mój był taki pomysłowy... ech... pozazdrościć :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Faktycznie, dobrej kawy w wawie mozna sie napic... we Wroclawiu polecam Mleczarnie, a w Paryzu... no coz... troche tych miejsc jest :)
    Pozdrawiam i zapraszam
    http://twins-fusion.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Wspaniale, gratuluję!!!
    Pozdrawiam i życzę aby szczęście trwało, i trwało, i... tak bez końca :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Gratuluję Kochana, gratuluję!!!
    Ale ze mnie gapa zakręcona jak ruski pierożek, pisałaś że będziesz w Wawie, a ja przegapiłam, a potem te choróbska i nic nie wiedziałam :((

    puszeczki są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Gratulacje! Łoł, 1 miejsce. :o)

    Niby mieszkam w Warszawie, a kawę zwykle w Kawowym Niebie właśnie piję ;) i w kafejkach się nie rozeznaję. Chyba tak jest, ze łatwiej się zwiedza jak się jest na chwilę, a jak się mieszka, to człowiekowi się wydaje, ze przecież mu to miasto nie ucieknie. ;o) (ale mi dużo tych "się" wyszło :oP)

    OdpowiedzUsuń
  24. Gratulacje!!!
    Mi też się marzy kawiarnia. Jakby co, mogę piec ciasta i toczyć trufle... ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. gratulacje jestem stałym bywalcem waszych kawiarni ,pracuje w Starym Browarze i nie ma dnia abym nie kupiła kawki.
    pozdrawiam
    http://english-stylecom.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Gratuluję!
    Widzę tu wielbicielkę kawy :)
    Zaintrygowała mnie ta Red espresso...muszę spróbować :P

    OdpowiedzUsuń