Puszka stara, kawowa - kolejna w prezencie od Niego. Wie czym mnie ucieszyć, rozweselić, rozczulić. Bardzo mnie to "rusza" za każdym razem kiedy widzę, że J. o mnie myśli i słucha tego o czym mówię, wie co lubię i o czym marzę. Urocze...
Pamiętacie jak pytałam, gdzie dostanę słoje podobne do takich chemiczno-aptecznych? Otóż takie słoje w ilości sztuk trzech kupiła mi Mama w poznańskiej Galerii Malta w TK Maxx'ie. Później dokupiłam sobie jeszcze dwa i tym sposobem mam ich pięć. Są niewielkie, chyba litrowe. Chciałabym jeszcze dwa duże - na cukier i mąkę. Może jeszcze się trafią?
W makaronikowym poście pisałam o pudełku z origami. Kilka z Was prosiło o "przepis" jak złożyć takie pudełeczko. Poniżej skrócony zdjęciowy kurs "Do-It-Yourself" z opisem słownym pod zdjęciami ( po kliknięciu zdjęcia zbiorczego odrobinę się ono powiększy ).
Potrzebujemy kartki w kształcie kwadratu - ja użyłam papierów do scrapbookingu gramatura 220g, wielkosć 30x30cm.
1. Kartkę składamy na pół z jednej strony, obracamy o 90° i też składamy na pół.
2. Do powstałego na środku przecięcia utworzonego przez linie powstałe przy składaniu doginamy rogi.
3. 2 przeciwległe rogi odginamy.
4. Do środkowego przecięcia zginamy w połowie zagięte już rogi, odginamy tak jak w punkcie 3 i doginamy pozostałe 2 rogi tak jak w tym punkcie. Zagięte ścianki muszą się "spotkać" w punkcie w którym stykają się rogi. Powtarzamy punkt 4.
5. Najtrudniejszy do opisania. Przeciwległe ścianki "stawiamy" i przy użyciu obu rąk odgięty róg doginamy do środka tak jak na zdjęciu. Jesteście dzielne Dziewczyny i poradzicie sobie na pewno przyglądając się mojemu zdjęciu.
6. Powtarzamy punkt 5. i doginamy 4 ściankę.
UWAGI: Aby zrobić pokrywkę do pudełeczka w punkcie 4 zagięcia rogów do połowy nie mają się stykać w punkcie w którym spotykają się wszystkie rogi. Musi zostać pomiędzy nimi ok 0,5cm przerwa aby pokryweczka wyszła odrobinkę większa niż spód.
Opis jest dość chaotyczny ale mam nadzieję, że dacie radę. W razie pytać postaram się odpowiedzieć w miarę możliwości na wątpliwości.
Pozdrawiam Was wieczorową porą,
Agnieszka.
Aguś, dzięki za przepis... tym razem na pudełeczko :) Bardzo się przyda, wszak... idą Święta i prezentów moc w tę jedyną noc... ;):)
OdpowiedzUsuńSuper kursik! Wielkie dzięki, wykorzystam jak nic do zapakowania prezentów:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja tez poluje na te sloje :) u mnie rozeszly sie w szybkim tempie, ale cierpliwie czekam :)
OdpowiedzUsuńTo mile otrzymac swoje marzenia...
Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję również za kurs!
OdpowiedzUsuńSuper kursik. Dzięki;-))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękne te słoiki o_O
OdpowiedzUsuńaż się pomacać monitor zachciało ;)
Super słoje, też na takie poluję. Podoba mi się Twój blog tak, że jak tu trafiłam, to od razu przeczytałam cały. Robisz świetne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńJak będziesz miała chwilę, to nieśmiało zapraszam na mojego bloga w fazie raczkowania.
http://staniszkowymiszmasz.blogspot.com/
takie słoje by mi się przydały na moje koralikowo pierdołkowe rzeczy:) a puszka świetna gdyby mój B. mnie tak słuchał...
OdpowiedzUsuńNie ma nic cenniejszego niż "prezenty od serca" takie, które mówią, że ktoś Cię zna, wie co lubisz, że ktoś był w stanie przejechać pół kraju za pierdołką o której marzyłaś, żeby zrobić Ci przyjemność bez okazji... Pucha piękna, słoiki takoż zacne, będę się musiała rzucić do Malty. A pudełko wypróbuję na pewno.
OdpowiedzUsuńhej,właśnie zrobiłam pudełko, na próbę,żeby sprawdzić czy dam radę, ciężko było,najgorzej było z punktem 4, czarna magia,ale patrząc na kartkę z której się robi i troszkę myśląc da się radę, pudełko wyszło.Super pomysł,dziękuję za inspirację.naprawdę ciekawy blog,czytam.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń