Za oknem słońce świeci zdecydowanie inaczej niż latem. Światło jest cieplejsze i jest go zdecydowanie mniej. Ma w sobie jednak pewien nietypowy dla lata czar - wszystko wydaje się być bardziej miękkie i bardziej przytulne. Tę przyjemną cechę można dodatkowo spotęgować. Osobiście staram się otaczać dużą ilością dzianiny - noszę już grube swetry, chowam zmarznięte stopy w wełniane skarpetki, a wnętrza ozdabiam dzianinowymi poduchami. Mam to szczęście, że moja Mama ma ogromną cierpliwość i talent - robi prześliczne podusie, które wzbudzają zazdrość i włączają myślenie "też taką chcę!". Towar jest iście deficytowy, ale dzięki temu wyjątkowy - mam niepowtarzalną ozdobę, której nie ma nikt inny.
Wczoraj wpadłam na pewien pomysł, muszę tylko dokupić kilka kolorów wełny i to co już pomału zaczęłam tworzyć niedługo ujrzy światło dzienne. Myślę, że pomysł może być ciekawy do wykorzystania, dlatego już wkrótce krok po kroku pokażę, do czego wykorzystuję...
...pomponiki!
Pozdrawiam serdecznie,
Agnieszka.
Bardzo lubię do Ciebie zaglądać. Szczególnie przepisy i zdjęcia pyszności, które pieczesz przyciągają mnie tu jak magnes.
OdpowiedzUsuńMyślisz, że jeśli w przepisie na muffiny z nutellą zastąpię cukier fruktozą to dużo stracą ?
Przemilutkie takie wełniane poszewki...idealne i długą jesień i zimę:)
OdpowiedzUsuńPoduszki piękne, a pomoponiki hmmm czyżby to ozdoba na choinkę była?:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper poduszki, niedawno wróciłam do dziergania i właśnie planuję takie poszewki. Chyba też będą we wzór warkoczowy... Inspirujący jest również ten guziczek :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPiękne poduszki!! Marzą mi się takie, a talentu brak:/ Obstawiam, że z pomponów powstanie wieniec bożonarodzeniowy ;)
OdpowiedzUsuńale ciekawa jestem co pomponowego szykujesz :)
OdpowiedzUsuńmagda
O! też pomyślałam, że pomponiki na choinkę będą.
OdpowiedzUsuńJa pokusiłam się zrobić taką poduszkę ze starego swetra mojego M - jakoś szkoda mi było go wyrzucić. Nie będzie wprawdzie taka ładna i lśniąca nowością, jak u Ciebie, ale i tak się cieszę. Masz bardzo fajną mamę, gratulację. A poduszki - aż bym się do nich przytuliła.
Warkocze to mój ulubiony motyw dzianinowy....
OdpowiedzUsuńpomponiki... ciekawe co z nich wymodzisz?
Ściskam :)
Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńach te sweterkowe podusie, sa takie cieplaste i cudnie zimowe ;)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko ;)
śliczne ja takie tez strugam na drutach i szydełku :)
OdpowiedzUsuńJestem zakochana w tych poduchach produkcji Twojej mamy! ♥ Są obłędne! macałabym je 24 na dobę ;)
OdpowiedzUsuńCudne foty! jak zawsze :*
Ej, no nie mów że nie ma nikt inny bo poduch z tym wzorem w sklepach pełno.
OdpowiedzUsuńPoduchy Twojej mamy są jednak wyjątkowe: bo ręcznie robione, a nie maszynowo i z sercem.
Podobne poduchy w kolorze eqri zamówiłam u mamy mojej koleżanki. Ale będą miały tylko 3 grube warkocze.
Jak widzę w sklepie sweterki z tym wzorem to bym od razu brała. Uwielbiam ten wzór i może dla niego kiedyś nauczę się robić na drutach.
jerzy_nka, podaj mi proszę linki do tych sklepów, chętnie bym sobie takie kupiła :)
OdpowiedzUsuńAgutku.. piękne poduszki :) masz rzeczywiście wspaniałą i utalentowaną Mamę :) Moja też taka była... dziergająca, haftująca, szyjąca... :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co będzie z tych pomponików :)
Pozdrawiam serdecznie :)
podusie i pomponiki mmmmrrrr :)
OdpowiedzUsuń