Dziś pierwszy projekt z cyklu Grow It Yourself! 2014.
Przygotowałam się do tego projektu poprzez:
-> wyhodowanie w swojej karierze 3 roślinek z pestki awokado (praktyka!)
-> przejrzenie sposobów uprawy awokado w internecie.
Postanowiłam, że w naszym projekcie połączymy dwa sposoby hodowli: najpierw w wodzie, a następnie w ziemi.
Potrzebujemy:
3szt. awokado (dla większego powodzenia projektu)
1 szklankę / słoik
9 wykałaczek
Przekrawamy awokado wzdłuż. Pestka powinna bez problemu dać się wyjąć z tłustego i mocno mazistego miąższu. Wyciągamy wszystkie pestki.
Pestki myjemy. Jeśli lubicie jeść awokado, to miąższ wykorzystajcie w kuchni. Jeśli nie - polecam maskę z miodem i awokado. Nałożona nawet na kilka minut wspaniale koi skórę i delikatnie rozświetla. Można także przygotować peeling cukrowy z awokado. Ma mieć postać dość gęstej pasty. Możemy goużywać zarówno do twarzy jak i ciała.
Pestki nakłuwamy delikatnie (ale na tyle mocno, żeby nie wypadały - wystarczy kilka mm) wykałaczkami, mniej więcej w połowie wysokości i w taki sposób, żeby wolne końce wykałaczek delikatnie kierowały się ku górze. Tak przygotowaną konstrukcję układamy na szklance napełnionej wodą do takiej objętości, aby część awokado pod wykałaczką, moczyła się w wodzie. Szklankę stawiamy w ciepłym pomieszczeniu (żeby woda nie była lodowata) i czekamy aż zacznie pękać (2-4 tygodni). Pamiętamy o ciągłym uzupełnianiu wody! Awokado musi cały czas się moczyć.
Konstrukcje gotowe? No to czekamy na korzonki. Wtedy naszą uprawę przeniesiemy do doniczek.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do wspólnej zabawy!
Agnieszka
Aga to ja dzisiaj lecę do lidla i kupuję awokado:))) dzięki za ten tutorial! :)
OdpowiedzUsuńbuziaki i miłego dnia:)
Super kursik pokazałaś, ja dzisiaj też lecę do sklepu :) Pozdrawiam i miłego dzionka
OdpowiedzUsuńmam awokado w lodówce, ale obawiam się, że zapomnę.... o tym dolewaniu wody ;)
OdpowiedzUsuń:)) jakiś czas temu też chciałam wyhodować awokado, ale zamiast przeczytać instrukcję obsługi pestki, zwyczajnie wrzuciłam ją do wody:)) Czekałam miesiąc i poszła w kosz:)) Teraz na półce czeka kolejne awokado to spróbuję z tym sposobem. Mam nadzieję, że teraz się uda:P
OdpowiedzUsuńuwielbiam takie projekty! (:
OdpowiedzUsuńpestki już mama, jesli znajdę w sobie dość siły, żeby podnieść się z wyra, to zrobię konstrukcję...a awokado oczywiście spałaszuję, bo ja jestem awokadożercą :P
OdpowiedzUsuńpróbowałam tego sposobu i nigdy mi się nie sprawdził. Niestety od dołu pleśniały a od góry brązowa skórka mocno obsychała i pęd nie miał się jak przebić. Ale piękne roślinki wyrosły mi, gdy obrałam pestki z tej brązowej, cienkiej skórki i od razu posadziłam w ziemi (zasypane tylko do połowy wysokości). Wszystkie pestki wykiełkowały. Polecam
OdpowiedzUsuńMoże miały zbyt zimno? Spróbujemy :)
UsuńJa rowniez probowalam tym sposobem i niestety nie wyszlo ;-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że damy radę. :)
UsuńOoo, cenne rady, muszę spróbować! Ja na razie w ramach GIY wysiałam zioła do cynowych doniczek, zielenią się pięknie:) Pozdrawiam ciepło!:):)
OdpowiedzUsuńja włożyłam kiedyś zwyczajnie na balkonie do ziemi i zapomniałam,potem się zastanawiałam co ptaszyska przyniosły.Przypomniałam sobie co to jest zbyt późno na przesadzenie do donicy.Bo w między czasie coś poobgryzało liście.Pestka była stara,nie moczona,wyschnięta,ta otoczka brązowa odeszła sama.Jak widać jak coś ma wyrosnąć to wyrośnie bez dodatkowych zabiegów :o)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńO rany, ale się napaliłam, ja też, ja też!
OdpowiedzUsuńJeśli ktoś dysponuje środkiem przeciw pleśni do roślin, warto przetrzeć pestkę, bo pestki awokado mają tendencje do grzybic, a roślinka z zainfekowanej pestki będzie słaba i niekoniecznie przeżyje.
OdpowiedzUsuńJa sobie projekt odpuszczę, bo mam już w domu dwie sztuki - 80 cm i 1,3 m i nie miałabym gdzie podziać kolejnych ;)
Ja też chodowalam sobie roślinke na wykalaczkach..pestka juz wypuscila korzonki i pęd a na nim kilka listków....ciekawa jestem co dalej... powodzonka z pestkami !
OdpowiedzUsuńJa zacznę od poniedziałku!
OdpowiedzUsuńSpóźniona ale dołączam do zielonego projektu, skoro Pan Awokado taki nieśpieszny to i ja zdążę :)
OdpowiedzUsuńA może jakiś pyszny przepis z awokado w roli głównej zaproponujesz?
OdpowiedzUsuńnajprostszy - Miokado ;)
Usuńhttp://blendablender.blogspot.com/2013/08/miokado-avo-mio.html
świetne jest też w sałatce z pęczakiem, granatem, migdałami w płatkach i odrobiną oliwy
spóźniona dołączam! :) jestem ryzykantem i przygotowałam tylko jedną pestkę... jak ma urosnąć to i jedna wystarczy ;)
OdpowiedzUsuńInstrukcja wykonana :) Fajne emocje nas czekają :)
OdpowiedzUsuńNo ciekawe :) Z egzotycznych roślin które udało nam się w domu wyhodować to była cytryna. Owoce były duże, choć mniej kwaśne niż te sklepowe :) Spróbujemy tym razem z awokado.
OdpowiedzUsuńU nas też już awokado zjedzone, pestki wieczorem będą zamoczone!
OdpowiedzUsuńCiekawe jak się uda taka grupowa hodowla,
pozdrawiam,
M.
dołączam i ja :) pestuchy się moczą
OdpowiedzUsuńOjej, czemu dopiero dzis tutaj trafilam, dzis postaram sie kupic awokado :-)
OdpowiedzUsuńU mnie za wilgotno na takie eksperymenty... musze do wiosny poczekac:(
OdpowiedzUsuńTeż miałam ochotę pobawić się z pestkami awokado, ale ciągle mi to umyka... Ciekawe, jakie będą efekty Twojego eksperymentu!
OdpowiedzUsuńBuziak z Gdańska :)
Z córą awokado "posadziłyśmy" i czekamy! Świetny projekt.
OdpowiedzUsuńja się tu pochwalę - na dzień dzisiejszy moje awokado wygląda tak : http://kobietakuchenna.blogspot.com/2014/03/awokado.html
OdpowiedzUsuńjest otagowane więc widać jak szybko rośnie
pozdrawiam i dziękuję za super motywację, a psiak jest obłędny zwłaszcza w kolorze ahhhhhh
u mnie nadal nic sie nie dzieje z pestką :( to juz trochę długo.
OdpowiedzUsuńja pytanko mam. moje awokado puściło korzenie co dalej???
OdpowiedzUsuń