2 wrz 2014

z psem na wakacje?

Dzień dobry po krótkiej przerwie!

Wróciliśmy z tygodniowego urlopu nad morzem. Wbrew obawom - pogoda dopisała w 100% i na koniec lata cieszymy się morską opalenizną i złotymi, słonecznymi refleksami we włosach.
Było świetnie! Kolejny raz nadmorskie wakacje spędziliśmy w towarzystwie czworonoga. Do tej pory jeździł z nami Toffi, który teraz wymaga dużej dawki spokoju i odpoczynku, więc wakacje spędza we własnym posłanku. W tym roku pierwszy raz była z nami Figa. Pomyślicie - ze szczeniakiem na wakacje? Przecież to mało przyjemne, możnaby rzec - męczące! Przecież szczeniak ciągle się wierci i szuka czegoś do gryzienia. Nic bardziej mylnego! Jeśli dobrze zorganizujemy czas swój i psiaka, mamy szansę na naprawdę dobrą zabawę!

































W naszym przypadku zależało nam na pogłębianiu więzi i coraz lepszym poznawaniu naszego psa. Wg. mnie nie ma lepszego sposobu niż wspólna zabawa. Ganianie się po plaży i brzegu morza, rzucanie patyczków czy kopanie dołków potrafi naprawdę nieźle wymęczyć i uszczęśliwić obie strony. 
Spacerując po plaży w kilku miejscach znaleźliśmy wyrzucone przez morze liny i bojki. Niewiele myśląc poodcinałam kilka różnych kawałków i... już miałam nowe zabawki dla Figi. Muszę przyznać, że to najlepsze, psie rozwiązanie, na jakie ostatnio wpadłam. Kupowanie drogich zabawek w sklepach zoologicznych często kończyło się zniszczeniem ich w 15min. Postanowiłam więc, że będę szukała prostych i tanich rozwiązań także w tym przypadku. Taki tok myślenia okazał się trafiony, gdyż wszystkie "zabawki", które znaleźliśmy na plaży, wróciły z nami do domu, pomimo intensywnego użytkowania ich przez Figę i jej Pana.
































Aby wakacje z psem były spokojne i bezstresowe należy pamiętać o kilku kwestiach:

  • podstawowej apteczce (woda utleniona, jałowe gazy, plasterki, bandaż, Tribiotic, pęsetka do wyciagania kleszczy, waciki  i sól fizjologiczna do przemywania oczu)
  • karmie popakowanej w porcje (my pakujemy w śniadaniowe woreczki odmierzone porcje jedzenia)
  • ulubionych przysmakach naszego psa
  • posłaniu, w którym pies śpi w domu (my dodatkowo wzięliśmy Figowy kocyk, oraz poduszkę)
  • dwóch obrożach (co zrobimy, gdy jedna z nich ulegnie uszkodzeniu, a o sklepie zoologicznym w nadmorskiej miejscowości nie ma mowy?)
  • woreczkach na nieczystości
  • i przede wszystkim: o CIERPLIWOŚCI.
W przypadku ostatniego punktu chodzi mi o wewnętrzny spokój. Pies to tylko (i AŻ) pies, ma chwile w któych wszystko wokół jest ważniejsze niż jego właściciel, a pogoń za mewami latającymi między statkami zacumowanymi w porcie jest dużo ciekawsza niż słuchanie poleceń, próś czy gróźb.

Wakacje mają być fajne dla wszystkich. I dla właściciela dumnego ze swojego psa i dla psa, zmęczonego po koniuszek ogona bieganiem po plaży. Nie dajmy się zwariować i cieszmy się każdą chwilą. Przecież życie jest piękne! A kiedy towarzyszą nam cztery łapy - jest także cieplutkie i przyjemnie miękkie.

A Wy? Jeździcie na wakacje ze swoimi psimi kompanami? Jak spędzacie wspólny czas? A może sami robicie dla nich zabawki? Podzielecie się koniecznie swoimi sposobami na wakacje z czterołapkiem.

Pozdrawiamy serdecznie!
Agnieszka & Figa.

11 komentarzy:

  1. Aguś świetny post i w 100% się z Tobą zgadzam! <3
    to niesamowite jak można świetnie bawić się ze swoim psem na wczasach :)
    My staramy się przynajmniej raz do roku gdzieś wyjechac z mailem na dłużej, bo o weekendowych wypadach w góry nie będę wspominać ;) on to kocha i jest wtedy przeszczęśliwy!
    A Figunia na zdjęciach do schrupania! <3
    buziaki dla waszej tójki

    OdpowiedzUsuń
  2. to milutko spędzony czas :-) !
    ja zwierzaczka nie mam ale w tym roku też miałam szczególnie wyjątkowe wakacje bo pierwsze w trójkę z córeczką :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Mój psiak do tej pory zostawał w domu, rodzice przejmowali obowiązki. Z tym, że ja mam husky'ego. Słońce i upał go męczą i nie chciałam mu nigdy tego fundować. Agnieszko, a czy nie było problemu z wejściem z Figą na plażę?

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny post :)) My swojego psiaka zabieramy na wszystkie wyjazdy, niestety jego charakterek nie pozwala zostawić go z kimkolwiek :)) Oczywiście wakacje nad morzem z pupilem są troszkę utrudnione ale jego szczęśliwy pyszczek wszystko wynagradza :)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  5. No cóż....jak można zostawić członka rodziny samego w domu lub innym towarzystwie, gdy sami udajemy sie na wakacje. Ja jestem szczęśliwą właścicielką /chociaż czasami myślę, że to mój piesek jest moim właścicielem/ niedużego psiaka Guzika. Jeździ z nami nie tylko na wakacje, ale dosłownie wszędzie, na zakupy, zajęcia, górskie wyprawy, ostatnio nawet łatał samolotem i to siedząc na fotelu w samolocie, stanowiąc niewątpliwą atrakcje lotu, szczególnie dla dzieci - nie wyobrażam sobie, że może zostać sam w domu...zresztą na pewno znacie spojrzenia swojego czworonoga, gdy próbujemy wyjść z domu... :-))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudna sesja :)
    fajnie, że wakacje udały się całej Waszej trójce :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Hi Dear,
    as an absolutely dog lover I have to post a comment! What a wonderful and bretty dog!!! Such a lovely beauty!
    All my best
    Elisabeth

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja w tym roku przyjechalam na wakacje do Polski z 2 pasmi. To nie sa juz szczeniaki, chetnie zostaj same w pokoju hotelowym czy w domku. Uwielbiaja podrozowac samochodem a do przejechania mielismy sporo kilometrow z poludnia Szwajcarii do wschodniej Polski.
    Bardzo milo zaskoczylo to ze na stacjach benzynowych sa miski z woda dla psow, nikt nam nie odmawial noclegu z czworonogiem. W naszym przypadku wakacje z psem nie sa problemem.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie wyobrażam sobie, żeby zostawić moje ukochane pieski podczas wakacji w domu! Zgadzam się z Tobą w 100%, wakacje z psem mogą być fantastyczne! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. No tak....Figa robi lepsze wrazenie...I bardziej wam pasuje do samochodu...

    OdpowiedzUsuń
  11. z psich zabawek niezniszczalnych polecam te firmy KONG!

    http://www.zabawkikong.pl/
    sprawdzone przez mojego czworonoga-psuję i po 4 latach jeszcze żyją:)

    OdpowiedzUsuń