9 lut 2012

jak zostać...

...perfekcyjną panią domu?

Nie, nie naoglądałam się słynnych programów pokazujących jak utrzymać w porządku dom, rodzinę i siebie samą. Śmieję się, bo ostatnio trenuję umiejętności iście odpowiadające temu tytułowi: piekę, organizuję przestrzeń, szukam mebli do mieszkania. A wczoraj zrobiłam coś, co do głowy by mi nie przyszło jeszcze jakiś czas temu. Postanowiłam nauczyć się robić na szydełku. Oczywiście nie planuję od raz wydziergać pledu czy innej wielkoformatowej robótki, ale postanowiłam, że właśnie od kwadratów składających się na pled zacznę.



No i tak się stało, że wczoraj zapominając o całym świecie zaległam pod kołdrą z laptopem pod ręką i z filmików na YouTube zaczęłam naukę. Zaczynałam kółko tysiąc razy, prułam, stałam w miejscu nie mogąc ruszyć do przodu, bo nie rozumiałam pewnych kroków. Po 4 godzinach moich prób z pomocą przyszła mi Mama, która wróciła z pracy. I tu już jakoś poszło - podziwiam ją za cierpliwość, bo mi momentami inwektywy cisnęły się na usta, a całą robótkę miałam ochotę rzucić w kąt i zapomnieć o pomyśle.



Na szczęście uparta ze mnie dziewczynka i zrobiłam, co chciałam. Nie powiem, że było łatwo, oj nie. Robótka ma kilka błędów, ale przynajmniej mam podstawę do tego, żeby próbować dalej. I aż mnie kusi, żeby pojechać kupić kilka motków kolorowej bawełny...



Pozdrawiam ciepło,
Agnieszka.

26 komentarzy:

  1. Aguś :))
    jestem dumna z Ciebie :))
    buziaki
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  2. a ja trzymam kciuki. mocno! bo uwielbiam szydełkować/robić na drutach ale za grosz nie mam cierpliwości, żeby czekać i czekać aż powstanie z tego coś konkretnego.

    miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj podziwiam za to szydełko, bo ja tylko na drutach umiem.Szydełko to czarna magia dla mnie..
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  4. super! a jaka satysfakcja,co??:)
    Ważne, by wciąż próbować nowych rzeczy!
    pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. super pomysł :) Ja też zaczynam się uczyć :)
    Super zdjęcia i super Ci idzie!

    OdpowiedzUsuń
  6. ja też mam misję nauczyć się tych kwadratów ale jakaś oporna na wiedzę z profesjonalnych książek jestem :( a w okolicy autorytetu brak :( pozdrawiam ciepło i powodzenia życzę ..

    OdpowiedzUsuń
  7. no moda na szydełko powraca..
    zapraszam na naukę do dziergalni
    http://www.dziergalnia.pl/
    co prawda jeszcze nie doszłam w nauce do okregów , kwadratów i sześcianów.ale jesli ktoś chce się nauczyć szydełka od podstaw to tam znajdzie instrukcje:)
    pozdrawiam Lorka

    OdpowiedzUsuń
  8. Takie prace domowe to sama przyjemność :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zazdroszczę wytrwałości. Mnie jej brakuje, chociaż mam pod ręką świetną nauczycielkę szydełkowania jaką jest moja mama.
    Efekt jest wspaniały!

    OdpowiedzUsuń
  10. Super sobie radzisz z szydełkiem. Myślę, że niedługo doczekamy tego pledu - uwielbiam takie kwagwacikowe (jak mówił mój mały synek) pledy
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. eeeej... wyszło ślicznie... już sobie wyobraziłam pled z takich kwadratów! Super pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  12. Moja mama to też taki nauczyciel niemal wszystkiego, jak dobrze, że możemy zawsze zapytać, prawda?
    I powiem Ci Agnieszko, że aż mnie skręca, tak nie mogę się doczekać Twojego mieszkania, będzie CUDNIE.
    I ćwicz, ćwicz te kwadraciki.

    OdpowiedzUsuń
  13. Najważniejsze, że pomimo trudności się nie poddałaś! I, że przyniosło Ci to tyle satysfakcji ;) Tylko patrzeć, jak zaprezentujesz nam pledzik własnoręcznie wydziergany ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj, Kochana.. takiej umiejętności to ja nie potrafię posiąść, więc tym bardziej Cię podziwiam :) Też kiedys próbowałam, ale w odróznieniu od Ciebie, mi nie stykło cierpliwości.
    Z Ciebie to naprawdę jest perfekcyjna Pani Domu :)
    Buziak!

    OdpowiedzUsuń
  15. fajnie ze jednak się uparłaś i spróbowałaś - teraz tylko cierpliwości w wytrwaniu zycze :) ja jakos caly czas próbuje wrócić do moich zaczętych kwadratów i nijak sie nie udaje :)
    i fajnie, ze na taborety się zdecydowałaś, są super :)

    OdpowiedzUsuń
  16. rok temu uczyłam się robić na drutach:) inwektywy leciały ostre...druty fruwały, aż w końcu wyjechałam do mamy i...ona swoim spokojem... cierpliwością...opanowała moje ręce i "zakochała" mnie w drutach ogromnie, a pled się kończy- co prawda rok temu zaczęty właśnie, ale czasu na druty dużo nie miewam:) szydełko jeszcze przede mną...ale już mnie ku niemu ciągnie.
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  17. powodzenia-to wciąga:p
    mogę wiedzieć gdzie zodbyłaś scrabble?

    OdpowiedzUsuń
  18. Na pewno piękny pledzik wyjdzie! Cierpliwości życzę, bo u mnie to wygląda tak, że coś zacznę, w połowie odłożę i leży rok, albo i dłużej... :) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  19. No to kochana robisz to o czym myślę już od paru dni:)))

    A teraz zdradź z jakich stron sie uczyłaś. tez chcę robić takie kwadraty boi marzy mi sie cieplutka narzuta.

    Jak na początki , wygląda wszystko imponująco. Pozdrawiam Patti

    OdpowiedzUsuń
  20. To dokładnie przypomina mi o moich początkach. Niestety u mnie w rodzinie na szydełku nikt nie robi... druty tak, ale szydełko nie. Ale z pomocą przyszedł internet. Dla chcacę nic trudnego :)
    Życzę cierpliwości ! , a efekty z pewnością bedą piękne :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam podobnie ... w sensie pani domu. Jakoś ten rok zaczął się pieczeniem, sprzątaniem i tego typu rzeczami ... kiedyś chciałam szydełkować, ale to nie na moje nerwy ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Witam, miałam podobne początki, z pomocą przyszła mi przyjaciółka i niezawodny Internet. Zapraszam do mnie:)i pozdrawiam już niedzielnie

    OdpowiedzUsuń
  23. perfekcyjność nie isteniej.
    pozdrawiam;* zachwycam się twoim pieskiem!

    OdpowiedzUsuń
  24. Marzy mi się od jakiegoś czasu taka szydełkowo-kwadracikowa narzuta, ale z moją cierpliwością nie ma szans na samodzielny wyrób;) Jakież było moje zdziwienie kiedy kilka dni temu dostałam od dziadków (którzy o tych marzeniach nic nie wiedzieli) chustę z kwadratów, którą szydełkowała moja prababcia! Widać marzenia się czasem spełniają:)
    Pozdrawiam i przy okazji zapraszam na moje urodzinowe candy:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Jestem u Ciebie pierwszy raz i chętnie zostanę :)wczoraj wróciłam do szydełkowania zrobiłam paseczek do nowej podusi, którą dostałam - zapraszam na oglądanie :) zamarzyłam też mieć właśnie taki ogromny pled na sypialnię, przywiozłam od mamy kilka pamiątkowych prac po babci, pierwszy pomysł to kwadraty jak u Ciebie, drugi to ogromna siatka na której powstaje wierzch, teraz czekają mnie lekcje przypominania :)
    Jeszcze raz zapraszam i gorąco pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń