19 wrz 2011

jesienne CANDY!

Dziś pierwszy dzień mojego dwutygodniowego urlopu. Po intensywnej nauce i ciężkiej pracy przyszedł w końcu czas na pomyślenie o sobie! Czas nadrobić czytelnicze zaległości, wypróbować nowe przepisy i poszaleć z aparatem. Wróciła wena, dużo siły do działania i pomysły. Mam już w połowie skończoną jedną rzecz, ale pokażę dopiero jak trafi tam, dokąd powinna.





Dzisiejsza aura mnie nie rozpieszczała - było chłodno i pochmurnie. Nie zniechęciło mnie to jednak do zrobienia zdjęć w jesiennym klimacie. Pomyślałam też sobie, że chętnie podzielę się z Wami czymś, co mnie wprawia w dobry humor. Uwielbiam porcelanę, przeróżne formy i foremki. Otóż do wygrania w CANDY będzie jeden z prześlicznych, porcelanowych cupcake'ów - mojego małego zbierackiego konika.



Do wygrania mniejszy cupcake z powyższego zdjęcia. Zasady są proste - tym razem oprócz wpisu pod postem, proszę abyście napisali jakie książki polecacie do poczytania i dlaczego. Mam teraz sporo czasu i chcę poczytać. Im więcej książek uda mi się odkryć, tym lepiej - ostatnio moją jedyną lekturą była makroekonomia i statystyczne sterowanie procesem. Zdecydowanie potrzebuję jakiegoś literackiego oddechu.
O CANDY proszę także dać znać na swoim blogu ( o ile taki posiadacie ). Wyniki ( drogą wyboru najciekawszej książkowej propozycji ) pojawią się w ostatni dzień mojego urlopu, czyli drugiego października.





Pozdrawiam serdecznie i czekam na Wasze wpisy,
Agnieszka

36 komentarzy:

  1. noski cupcake ale ja ostatnio mam tyły z książkami, w ogóle nie mogę się skupić, zatopić się w jakiejś lekturze. Nic z tego ... ech.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. witam:) bardzo serdecznie polecam książki Roberta McLiam'a Wilsona -"Zaułek łgarza", "Autopsję" ale przede wszystkim "Ulicę Marzycieli", to trzeba przeczytać! W zeszły weekend przeczytałam "Tarantulę" na podstawie której Almodovar nakręcił swój najnowszy film, książka miażdży. Z lekkich, łatwych i przyjemnych "Po prostu razem" Anny Gavaldy.
    Bloga nie posiadam, zostawiam więc maila :lunatics3@wp.pl
    serdecznie pozdrawiam i miłej lektury!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej:)
    Ja może mało ambitnie, ale nic mi nie smakuje jesienią tak, jak "Błękitny Zamek" L.M. Montgomery.Edward . Snaith.
    Mroczny i cyniczny...urywany śmiech, którego Joanna nie cierpiała!
    Szczupły, za szczupły ( ach, gdyby mogła go odkarmić, przyszyć mu guziki do płaszcza).
    Strach to grzech pierworodny, powiedział. Wszelkie zło na świecie ma swe źródło w tym, że ktoś się czegoś boi.
    Z tą książką chodziłam w koniczynę, siadałam w rowie za szosą, pod brzozą, z kolanami w wysokiej trawie..i czytałam.
    Niebo lawendowe. Świerszcze.Genialne polskie tłumaczenie, gdzie Valancy jest Joanną, a Barney Edwardem, ale takie pokochałam i już.

    Mój ukochany fragment:

    Ona czeka na niego za rozwalonym płotem, zbierając narcyzy. Słysy ciężrówke, która zatrzymuje sie, staje. On zeskakuje z wozu i podchodzi do niej, ona podnosi glowę, patrzy w jego oczy...Czuje się, jakby miała dostać ataku serca...

    Valancy was conscious that Barney had sprung from it and was leaningover the ramshackle gate. She suddenly straightened up and lookedinto his face. Their eyes met--Valancy was suddenly conscious of adelicious weakness. Was one of her heart attacks coming on?--But thiswas a new symptom.

    On ma podwinięte rękawy w roboczej koszuli, oczy dziwnie fioletowe i przenikliwe.

    His eyes, which she had always thought brown, now seen close, weredeep violet--translucent and intense. Neither of his eyebrows lookedlike the other.


    jest szczupły, za szczupły...i to, co pisłam wcześniej..ach, gdyby mogła...

    He was thin--too thin--she wished she could feed himup a bit--she wished she could sew the buttons on his coat--and makehim cut his hair--and shave every day.


    Coś kryje się w jego twarzy...znużenie?Smutek?

    There was something inhis face--one hardly knew what it was. Tiredness? Sadness?Disillusionment?


    He had dimples in his thin cheeks when he smiled.All these thoughts flashed through Valancy's mind in that one momentwhile his eyes looked into hers.


    Dobry wieczór, panno Stirling.

    "Good-evening, Miss Stirling."


    I drugi fragment. Joanna oświadcza się temu ciemnemu typkowi .


    "You don't know anything about me. I may be a--murderer."

    "No, I don't. You may be something dreadful. Everythingthey say of you may be true. But it doesn't matter to me."

    Czy tak bardzo zależy pani na mnie, Joanno?

    "You care that much for me, Valancy?" said Barney incredulously,looking away from the star and into her eyes--her strange, mysteriouseyes.

    Owszem, tak bardzo.


    "I care--that much," said Valancy in a low voice.

    http://gutenberg.net.au/ebooks02/0200951h.htm

    Tu jest całość noweli. Polskie tłumaczenie oddaje całe piękno...
    Chyba zaraz przeczytam ją jeszcze raz...tyle godzin do świtu...dzieci śpią.

    Jeszcze raz popędzę starą szosą pod lawendowym niebem...

    Pozdrawiam cieplutko. Kalina

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja polecam pisarkę Tess Gerritsen, niesamowita pisarka trillerów medycznych - mojego ulubionego gatunku;) Ogród kości - coś niesamowitego, sięgnij po tą książkę jako pierwszą, a zaręczam całą sobą, że przeczytasz ją w 2 wieczory nie żałując że po nią sięgnęłaś!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj :-) Ostatnio przeczytałam "Sekretny język kwiatów" Vanessy Diffenbaugh i bardzo polecam Ci tę książkę, myślę, że powinna Ci się spodobać, powiem tylko, że główna bohaterka podobnie jak Ty kocha kwiaty i miłość ta zmienia jej życie. To taka lektura do której chce się wracać.
    Pozdrawiam serdecznie!
    Helena :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja polecam książki Jonathana Carrolla. Wszystkie bez wyjątku, chociaż "Szklana zupa" i "Zakochany duch" mnie najbardziej się podobały. Dlaczego Carroll? Bo ma niesamowitą wyobraźnię, odjechane postrzeganie rzeczywistości i świata. No i wybitny talent do ubierania myśli w słowa. Jego książki to w sumie kopalnia aforyzmów, o czym można się przekonać na moim blogu. Cytaty umieszczałam pod wieloma postami. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Polecam książkę "Ogród Leoty" Francine Rivers.
    Piękna,wzruszająca książka.
    Annie odwiedza dawno nie widzianą babcię,która jest bardzo samotna.Widzi,że ogród babci nie jest już taki piękny,jakim go zapamiętała z dzieciństwa.
    Postanawia,że przywróci go do życia....

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj!!!

    A ja Ci polecam książki Krystyny Nepomuckiej , Są to książki dla Dosrosłych:))))szczególnie :Małżeństwo Niedoskonałe, Rozwód Niedoskonały, Samotność Niedoskonała, Miłość Niedoskonała, Kochanek Doskonały,Starość Doskonała.
    To 6 książek o życiu dziewczyny od czasów międzywojennych az do lat chyba 90 -tych. Wspaniałe komiczne wręcz studio życia , bohaterki, jej rodziny , przyjaciół. Książka jest momentami sprośna, ale w fajnym klimacie. Nie zrażaj sie pierwszymi stronami , zaopatrz sie w dobre wino i czytaj........
    Książki są na allegro, ale najpewniej będą w bibliotece.
    Patti

    OdpowiedzUsuń
  9. Z wielka przyjemnoscia zapisuje sie na candy i z wielka przyjemnoscia podaje kilka pozycji ksiazkowych: T.Pratchett "Kosiarz", "Czarodzicielswto"(zreszta wszystkie tego autora!)
    A. Pilipiuk "Kroniki Jakuba Wedrowycza", Tolkien "Przygody Toma Bombadila" mogloabym dlugo podawac ale skoncze natych tytulach;)

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja polecam szwedzką serię "Millennium"- doskonała saga kryminalna. Książki Stiega Larssona zajęły pierwsze miejsce na liście najlepiej sprzedających się książek 2007 roku, wyprzedzając nawet Harry'go Pottera.pierwsza część trylogii to "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" - kolejny tom "Dziewczyna, która igrała z ogniem" ostatnia część serii "Zamek z piasku, który runął." saga ostra, trzymająca w napięciu,wciąga niesamowicie, idealna na długie wieczory! nie można się od niej oderwać!!!!
    a jeśli nie lubisz kryminałów to polecam coś typowo babskiego - "Seria z miotłą" oferuje rewelacyjną powieść również szwedzkiej autorki Majgull Axelsson - DOM AUGUSTY.Przekazywany z pokolenia na pokolenie dom Augusty, w którym szukają schronienia trzy przedstawicielki różnych pokoleń tej samej rodziny. Dom staje się świadkiem rozpaczy, radości, poszukiwania prawdziwego uczucia oraz walki o niezależność i samodzielność. gorąco polecam!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. nie wiem czy juz nie czytałaś, ale jestem pod ogromnym wrazeniem ksiązki Oskar i Pani Róza Érica-Emmanuela Schmitta. W zasadzie to książeczką, którą mozna przeczytac w pół godzinki, ale pełna ciepła i mądrości w walce z cierpieniem i nieuchronnym odejsciem chłopca chorego na raka.To książka, po której przeczytaniu długo siedzimy w bezruchu dochodząc do siebie i analizując przesłanie, które Éric-Emmanuel Schmitt ujawnia nam za pośrednictwem małego bohatera

    OdpowiedzUsuń
  12. zajrzałam przypadkowo, ale pozwolę sobie polecić parę książek: Jerome K. Jerome (wiem, wiem, nazwisko...) - Trzech panów w łódce, nie licząc psa; Czekoladę i Rubinowe pantofelki Joanne Harris (nawet jeśli oglądałaś film, to warto poczytać, ale trzeba mieć pod ręką czekoladę;)) i Gra w kalsy Julio Cortazara. nie bedę streszczać, bo to odbiera przyjemność czytania ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mireille Guiliano "Francuzki nie tyją"... Każdej kobiecie w pewnym okresie życia może się przydać taka lektura :)

    OdpowiedzUsuń
  14. dla takiej kuchareczki jak Ty polecam z wielką przyjemnością książkę Elanie Crawford i Kelly Crawford - Kuchnia z Zielonego Wzgórza - przepisy L.M. Montgomery - ciekawe anegdoty z życia pisarki, piękne retro zdjęcia i ciekawe przepisy z oryginalnymi składnikami, ale też zmodyfikowane do naszych czasów
    cudne jadłospisy na różne okazje i przewspaniały klimat - normalnie kocham tę książkę :)

    mufinka urocza, więc się zapisuję na bank
    pozdrawiam serdecznie
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja ostatnio czytam książkę "Biegnąca z wilkami", którą napisała Clarissa Pinkola Estes. Książkę tę czytam już...kilka miesięcy, co jest w moim przypadku ekspresowo czytającego książko-pochłaniacza, wręcz niewyobrażalne! wszystko dlatego, że książka jest tak dobra, wciągająca, mądra...otwierając ją w miejscu, w którym ostatnio skończyłam czytać cofam się o jakieś dwie strony aby jeszcze raz "wejść" w kilmat, w opowieść.
    Czytam powoli, czasem jeden akapit kilka razy, tak aby nie przeoczyć niczego, aby nic mi nie umknęło. Delektuję się każdym zdaniem, smakuję słowa. A gdy zamknę ją i odkłądma na szafkę przy łóżku obrazy i przeczytane myśli jeszcze długo zostają w mej pamięci i piszą własne historie.
    Myślę, że jak dojdę do ostatniej stony zacznę czytać od początku :-)
    Naprawdę gorąco, gorąco polecam każdej kobiecie!
    serdecznie Cie Agutku pozdrawiam!
    Marysia

    OdpowiedzUsuń
  16. Długo myślałam nad tym jaka książka mogłaby przypaść Ci do gustu. O fotografowaniu? O baristyce? (pewnie przeczytałaś już wszystkie).
    Jakąś powieść? Hmm, to zbyt miałkie. Na wszystkie te pytania odpowiedziałam sobie "niekoniecznie".
    Podpowiem Ci tekst, który może znasz, a może będzie dla Ciebie totalnym odkryciem. Jest to totalne "zrób to sam", ale w wymiarze filozoficznym, bo skłania do myślenia nad samym sobą.
    Mianowicie "Pierwszą i ostatnią wolność" Jiddu Krishnamurti`ego. Spodoba Ci się jeśli jesteś ciekawa siebie oraz skomplikowanego świata, który Cię otacza, a zwłaszcza połączeń pomiędzy Tobą a nim. Krishnamurti nie narzuca niczego, pragnie tylko, aby każdy żył świadomiej, pełniej, w poczuciu wolności. Obala stereotypy i pozornie dobre przesłania współczesnych autorytetów.
    Sedno jego filozofii brzmi: "Prawda to kraina bez dróg. Żadna organizacja, żadna religia, żaden nauczyciel nie mogą do niej doprowadzić. Ludzie patrzą na świat przez pryzmat swoich myśli i swojej przeszłości. Tym samym jesteśmy niewolnikami myśli i czasu. Myśl jest zawsze ograniczona i nigdy nie odpowiada całkowicie rzeczywistości, prowadzi więc do cierpienia. Świadomość uczy odróżniania tego, co rzeczywiście jest, od tego co na ten temat myślimy i w konsekwencji do prawdziwej wewnętrznej wolności. Wszelkie autorytety, religie, ideologie powodują jedynie budowanie kolejnych fałszywych konstrukcji myślowych. Tylko świadomość i obserwacja pozwalają dostrzec ich iluzję."
    Z ręką na sercu polecam tę książkę.
    Pozdrawiam gorąco. Magda

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj postanowiłam się zabawić, choć na razie nie wiem jak na swoim blogu zamieścić informację o candy /dziecko przyleci zaraz to pomoże!?/ Rozumiem Twą rozdartą duszę, przez wiele lat byłam nauczycielem makro i mikro ekonomii ...Wiele z prezentowanych książek poleciłabym także, więc o kobietach ale inaczej. Odkryłam w ubiegłym roku autorkę Grażynę Jeromin -Gałuszka przeczytałam Prowincję pełną marzeń, potem ..gwiazd; zaskoczył mnie koniec "Czas w dom zaklęty" ale urzekła mnie opisująca losy kobiet, mała niespełna 300 stronicowa książka "Kobiety z czerwonych bagien", poplątane losy kobiet i ciepło i zdolność przewidywania 100 letniej nestorki pozwala inaczej popatrzeć na los kobiety..na koniec, po śmierci na scenę wkracza zamówiony na 100 tort! Tyle treści, jak wiele przemyśleń. W Czerwonych Bagnach od zawsze mieszkały kobiety....

    OdpowiedzUsuń
  18. Po literackie inspiracje zapraszam na swojego bloga http://kamykowa-czytelnia.blogspot.com ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zapomniałam zaprosić na Candy do mnie, więc zapraszam serdecznie :)
    http://magdowo-pasje.blogspot.com/2011/09/okoorocznicowe-candy-u-magdy.html

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudowne Candy :)
    Obserwuję jako Aleksandra aaalexi@wp.pl

    W ostatnich dniach przeczytałam książkę "Kochanie chcę Ci powiedzieć" Louisy Young. Jestem zachwycona i porażona opowieścią gdzie miłość została rozdarta przez wojnę a wojna pokonana przez miłość.
    Ta poruszająca opowieść to doskonałe zestawienie scen wojennych z osobistymi i bardzo intymnymi. Traktuje straszliwe lata 1914- 1918 z wielką wrażliwością. Ośmiela się zadać pytanie czy ci co zginęli nie są większymi szczęściarzami niż ci co przeżyli, tylko po to by rozpocząć najtrudniejszą z walk, często mocno okaleczeni fizycznie i psychicznie. Życie z okrucieństwem wojny, co dzień na nowo rozpamiętywanie walk, ofiar, okopów, przyjaciół rozszarpywanych przez bomby... Rodzina próbująca żyć normalnie... Matki, żony, dzieci nie rozumiejące tych przeżyć... Czy szczęśliwe i spokojne życie może być jeszcze ich udziałem??
    Mężczyźni okrutnie okaleczeni, często twarzy operowani przez wybitnego lekarza, który próbował przywrócić im dawny wygląd, często swoim widokiem przerażali innych. Czy mogli przyjąć litość, współczucie, miłość??
    Opis operacji w książce był przerażający, nie mogłam sobie tego wyobrazić, umysł podsyłał bardzo różne obrazy. Postanowiłam sprawdzić, zderzyć swoje wyobrażenia z rzeczywistością. Wyszukałam w internecie zdjęcia tych operacji i wygląd pacjentów. Gdy je zobaczyłam, łzy zakręciły mi się w oczach, z litości, z żalu. Ci mężczyźni często bardzo młodzi musieli zrezygnować z własnych marzeń czasami też miłości. Dzięki tym zdjęciom lepiej zrozumiałam całość i przesłanie powieści.
    Polecam książkę tym, którzy chcą wierzyć w miłość, tę jedyną do grobowej deski. Nie ukrywam również, że trzeba przygotować zapas chusteczek higienicznych...

    OdpowiedzUsuń
  21. Ależ cudowności chcesz komuś podarować Agutku :) Ja też mam bzika na punkcie takich ślicznych pojemniczków, słoiczków, foremek...

    Jedną z moich ulubionych powieści jest "Imię róży" Umberto Eco.. Wracam do niej często i zawsze czytam z wypiekami na twarzy, jakbym czytała po raz pierwszy.
    Uwielbiam też dzienniki z wypraw Marka Kamińskiego na bieguny :) Pasjonujące! Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  22. PS Zachwycam się nieustannie Twoimi fotografiami!

    OdpowiedzUsuń
  23. biorąc po d uwagę iż NIE MAM w domu cukiernicy mam wileką chęć na te słodkości

    czytelniczo ostatnio wpadłam w nałóg czytania ksiazek o arabskich kobietach i historii ich życia.
    Może nie górnolotna to literatura, aczkolwiek wciągająca i mówiąca o kulkturach zupełnie nam obcych.

    dobrego urlopu!

    OdpowiedzUsuń
  24. ja ostatnio odkryłam książki japońskiego pisarza Murakami Haruki. Całkiem przez przypadek wzięłam w ręce książkę "O Czym Mówię, Kiedy Mówię o Bieganiu", biografia autora napisana przez pryzmat jego wyczynów jako maratończyka. Książka tak mnie wciągnęła, że potem wróciłam po inne tego autora

    Polecam też: Eduardo Mendoza i Jonathana Carrolla, ale pewnie ich znasz.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. A to się dobrze składa, bo dziś zrcenzowałam P. S. Kocham Cię:
    http://sprawydomowe.blogspot.com/2011/09/p-s-kocham-cie-cecelia-ahern.html

    OdpowiedzUsuń
  26. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  27. A ja zaproponuję książkę z zupełnie innej beczki :)), jest to pozycja do której wracam z upodobaniem od lat,jest napisana dowcipnie i prosto, to książka o facetach, o tym co im w duszy gra ,dlaczego są jacy są i o tym, co my ich życiowe partnerki mamy o nich wiedzieć, żeby wieść życie jak najbardziej pełne i bogate bez zbyt wielu zgrzytów, bo jak wiadomo, natura męska od naszej kobiecej różni się znacznie ;)) - John Eldredge - Dzikie serce - tęsknoty męskiej duszy

    fragment z tylnej części okładki od autora -
    - ... warunkiem uchwycenia tego co konstytuuje mężczyznę, jest rozumienie trzech fundamentalnych pragnień, kryjących się głęboko w jego sercu, pragnienia stoczenia bitwy, przeżycia przygody i uratowania damy w nieszczęściu, "Dzikość serca" to książka napisana nie tylko z myślą mężczyznach, powinna ja przeczytać każda żona i każda matka mająca syna.
    Polecam Ci bardzo, a drugą pozycją niech będzie
    książka "intelektualiści" Paula Johnsona - to prowokująca książka przedstawiająca sylwetki najbardziej znanych intelektualistów, którzy rościli sobie moralne prawo do pouczania ludzkości ale swoim prywatnym życiu bynajmniej nie stosowali głoszonych zasad, ich stosunek do żon, dzieci czy przyjaciół pozostawiał wiele do życzenia a ich szacunek dla prawdy, też nie był zbyt wielki, ot fantastyczne 420 stron obalania mitów ;) polecam.
    pozdrawiam cieplutko ;))

    OdpowiedzUsuń
  28. Piękny prezent przygotowałaś!
    Książki... każdy lubi coś innego, coś innego go interesuje, pasjonuje... Pozycja, która mnie zauroczyła(już dosyć dawno, ale żadna inna na razie jej nie przebiła)to "WYZNANIA GEJSZY". Nie mogłam się doczekać końca pracy, wpadałam do domu - nie gotowałam, nie sprzątałam, wychowanie córki scedowałam chwilowo na męża - i odpływałam... Taki stan trwał aż do ostatniej strony - POLECAM!

    OdpowiedzUsuń
  29. Książka warta przeczytania? Zakonnica D. Diderota.

    Moja przygoda z tą książką zaczęła się kilkanaście lat temu, gdy byłam nastolatką. Pamiętam, że rodzice remontowali mieszkanie cioci, która mieszkała za granicą. Ja z bratem poszliśmy pomagać sprzątać rodzicom cały ten bałagan. W trakcie przerwy na jedzonko sięgnęłam do biblioteczki mojej cioci. Wpadła mi w ręce właśnie ta książka, zaczęłam ją czytać i już było po mnie....

    Nie mogłam się od niej oderwać. Książkę ciocia pozwoliła mi zatrzymać, a ja byłam przeszczęśliwa :) Lubię wracać do ciekawych pozycji, więc po kilku latach chciałam znowu sięgnąć po „Zakonnicę”. Nigdzie jej jednak nie było... Przypomniało mi się wtedy, że książka była w obiegu wśród moich znajomych i pojęcia nie miałam kto ją sobie zatrzymał :/ Jednak tak mną ona poruszyła, że kupiłam kolejną na aukcji :) Za grosze. Muszę nadmienić, że książki uwielbiam i mają one dla mnie ogromną wartość.

    Za jakiś czas pożyczyła ją ode mnie moja mama i niestety okazało się, że książka znowu „wsiąkła”, mama pożyczyła ją dalej, ale zapomniała komu :/

    Około miesiąca temu zostałam właścicielką kolejnego już wydania tej książki :) Znowu zakupiłam na aukcji, za małe pieniążki.




    Zakonnica jest powieścią z 1760 roku, opartą na autentycznych wydarzeniach. Przez wiele lat była zakazaną pozycją. Jak przeczytasz, będziesz wiedziała dlaczego.




    Młoda dziewczyna ulega presji rodziny i wstępuje do zakonu, tak naprawdę wbrew sobie. Ma jednak nadzieję, iż wśród życzliwości i miłości sióstr zakonnych, obudzi się jej powołanie.

    Po stosunkowo krótkim czasie wszelkie jej złudzenia się rozwiewają, a bohaterka przeżywa tragiczne chwile w murach zakonu. Podejmuje desperacką próbę unieważnienia swoich ślubów. Czeka ją dłuuuuga droga, ale czy jej się uda? Przekonaj się sama Agnieszko. Uwierz mi, że warto :)

    Pozdrawiam. Kasia

    OdpowiedzUsuń
  30. Chciałam jeszcze dodać, że mój mąż jest osobą, która nie przepada za czytaniem (nie pytaj dlaczego, bo sama nie rozumiem, jak można nie lubić czytać ;) ). Kiedyś słyszał jak recenzowałam książkę koleżance, wieczorem zobaczyłam go z ową książką ;p Dla mnie to był szok. Tym bardziej, że przeczytał całą i bardzo ją przeżywał, komentował, wściekał się itp. :) Długo o niej dyskutowaliśmy, bo czuł potrzebę podzielenia się wrażeniami :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Also I sign up for these fine candy :)
    http://inga2010.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  32. A ja polecam "JEDZ MÓDL SIĘ I KOCHAJ" Elizabeth Gilbert.Wspaniała,kobieca książka na jesienne,jak do tej pory,wciąż słoneczne popołudnia.
    To powieść... "dla każdego,kto kiedykolwiek obudził się rano z nieodpartym pragnieniem zmian"
    I tak własnie jest;)
    Mimo szumnego rozgłosu i niedawnej ekranizacji,książka jest warta uwagi.Uczy samodyscypliny;),pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  33. I ja dołączam do zabawy - polecam serię książek Pauliny Simons, a w szczególności - 'Jeźdźca miedzianego' - powieść o wojnie, miłości. Czyta się ją jednym tchem i ciągle chce się więcej. Poza tym książki Coehlo.
    Zapraszam do mnie na Candy -http://wmoimmagicznymswiecie-magda.blogspot.com/
    Pozdrawiam Magda

    OdpowiedzUsuń
  34. A ja mam pytanie - gdzie kupujesz Kusmi Tea? pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  35. Aniu, Kusmi kupuję przy każdej wizycie w Warszawie w 'Coffee Zone' :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Witaj, na Twojego bloga trafiłam dopiero teraz, a nawet gdyby zdarzyło mi się to wcześniej, to i tak nie wzięłabym udziału w rozdawajce, bo kompletnie nie mam szczęścia do konkursów :) Uwielbiam piec muffiny, a to cudo mnie zachwyciło, gdzie można coś tak ślicznego (chodzi także o kolor) kupić? Dzięki Tobie wiem co chcę dostać na urodziny :) Z książek polecam Fannie Flagg - np. "Nie mogę się doczekać kiedy wreszcie pójdę do nieba" lub "Dogonić tęczę". Niby naiwne, małomiasteczkowe, a pełne ciepła i prawdziwych życiowych refleksji. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń