30 maj 2016

Dzień Dziecka "last minute"...

... czyli zamów dziś, a do środy będzie u Ciebie w domu!
Lubię zakupy przez internet. Pisałam już o tym kilka razy. Pozwalają mi uniknąć zatłoczonych parkingów i kolejek do kas (szczególnie teraz, kiedy jestem w drugiej ciąży, w 7mscu jest mi już trochę... ciężkawo). Dodatkowo pozwalają przejrzeć asortyment nieograniczonej ilości sklepów bez ruszania się z własnej kanapy, a mnogość propozycji jakie te sklepy oferują można obejrzeć w "przefiltrowany" sposób - kategoriami wiekowymi, przeznaczeniem (dom, spacer, podróż) itd.

Ja prezenty dla Chłopca mam już wybrane, ale chciałabym pokazać Wam, co zwróciło moją uwagę tym razem. 

Z każdą okazją, wraz z upływającymi miesiącami, asortyment zabawek i akcesoriów dla dzieci w wieku T. rozszerza się. Wchodzimy w etap świadomego wybierania ulubionych książek, radości z mazania kredkami po podsuniętym bristolu (i nie tylko), zabaw inspirowanych nauką M. Montessori i czasu spędzanego na świeżym powietrzu. Ach, jakże wspaniale można się bawić!

Przed Wami nasza lista na nadchodzące miesiące:


1. Tablet sensoryczny Filo - podpatrzony u niezawodnej Ani z Nebule.pl - prześmieszna wersja tabletu z rysikiem. Rysujemy tutaj kolorowymi sznurówkami po tablicy zrobionej z... czarnego rzepa. Drżyjcie wszystkie buty w domu! Z drugiej strony można rysować po tablicy suchościeralnym pisakiem. Fajna zabawa!

2. Magnesy Mudpuppy - jesteśmy z T. na etapie dźwięków wydawanych przez zwierzaki. Ulubiona krowa rozbrzmiewa w domu kilkukrotnie w ciągu dnia. Dodatkowo atrakcją jest sprawdzanie, do czego można magnes przyczepić - T. biega po kuchni i przylepia go a to do lodówki, a to do ściany, a to do kuchenki i sprawdza, gdzie się trzyma. Myślę że zwierzakowa forma magnesu przypadłaby mu do gustu - do zamówienia!

3. Ogrodowe narzędzia Janod - jak tylko zrobiło się ciepło, większość czasu zaczęliśmy spędzać w ogrodzie. Mój Synek bardzo chciał używać naszych narzędzi ogrodniczych, ale np. długa miotła była dla niego zdecydowanie za ciężka. Kolorowe i solidnie wykonane narzędzia ogrodnicze to zabawka, która zajmuje Chłopca odkąd tylko pojawiła się w domu. Chyba rośnie mi mały Ogrodnik!

4. Podpytywałam Was na temat fotelików rowerowych. Zależało mi na czymś wygodnym i bezpiecznym. Zdecydowaliśmy się na atestowany, norweski fotelik Hamax Siesta - to był strzał w dziesiątkę. Moi Panowie urządzają sobie rowerowe wycieczki, a T. do tego stopnia je polubił, że prowadzi Tatę do garażu kilkukrotnie w ciągu dnia i pokazuje na rower. Polecam z całego serca! Oczywiście w zestawie z kaskiem.

5. Seria o "Ulicy Czereśniowej" to ulubiona "lektura" moich Chłopaków. Często można zastać ich siedzących na dywanie i przeglądających kartki kolejnych tomów. Dużo akcji w obrazkach i brak narzuconego tekstu pozwala stworzyć setki swoich historii.

6. Mój Synek domaga się codziennie przed spaniem podania mu "W domu, w dziczy, na ulicy" i przez kilkanaście minut studiuje jego strony. Potem woła mnie lub Tatę i pokazuje po kolei postaci, pojazdy i sytuacje pokazane w książce, a my musimy mówić mu, co widać na obrazku. Myślę, że to bardzo fajna forma nauki i liczę, że kiedy już nasz Żuczek zacznie mówić, szybko będziemy poszerzać zasób słów.

7. Plecaczek Les Deglingos - niewielki rozmiar pozwala zaangażować dziecko w codzienną pomoc np. przy przyniesieniu ze sklepu tabliczki czekolady, czy banana. A jaka duma rysuje się na małej buzi, kiedy pakuje zakupy i kroczy ze sklepu!

8. Drewniana tęcza - pomoc rozwijająca małą motorykę, inspirowana nauką M. Montessori. Dla trochę starszego dziecka niż mój T. Dajmy dziecku i pozwólmy kombinować w jaki sposób się nią bawić. Kupię za jakiś czas na pewno!

9. Pastele Djeco - polecane przez Anię i Wiolę. To dla mnie świetne rekomendacje! Dziewczyny wiedzą co podarować dziecku, żeby zabawa była przednia. Postanowiłam więc dołączyć je do prezentu. Wyjątkowo nasycone kolory sprawią, że dziecko chętnie będzie sięgało po te kredki-farbki. U nas, jak pisałam wyżej, zaczął się etap zainteresowania rysowaniem. Zobaczymy jak pastele spodobają się u nas.

10. Metalowy wózek do ciągnięcia -  wszystko co da się pociągnąć, popchnąć, pokulać jest u nas aktualnie bardzo interesujące. Wizualnie bardzo podoba mi się ten wózek. Ma duże koła, które dadzą radę w trawie. Zobaczymy czy spodoba się Chłopcu, ale obstawiam, że będzie zadowolony.

11. Wkrętki Djeco - podpatrzyłam u Karoliny. Zabawka dedykowana dzieciom w wieku od 2óch lat, ale mój prawie 17stomiesięczniak zaczął interesować się zakrętkami i wszystkim, co da się przekręcać. Ta zabawka łączy w sobie dwie rzeczy, które T. lubi - auta i kręcenie. Ładne wykonanie przekonało mnie do zakupu. Teraz ćwiczymy rączki.

Ciekawa jestem co Wy podarujecie dzieciakom z okazji ich Święta? Nasz główny prezent (który de facto nie jest zabawką) jest "w drodze" i nie mogę się doczekać, aby go Wam pokazać. Mam nadzieję, że już niebawem będzie u nas! 

A tymczasem idę złożyć zamówienie "last minute".

Pozdrawiam Was ciepło,
Agnieszka.

9 maj 2016

Mamo, jesteś fajna!

Wiesz o tym? 

Jak często myślisz tak o sobie? W kategorii: jestem fajna, bo umiem/znam się/lubię...? 
Niezbyt często jest na to czas, prawda? Żeby w spokoju usiąść i docenić siebie. A może nawet sprezentować coś właśnie sobie? Bo przecież chyba każda z nas to zna, że "tym razem kupię coś dla siebie". I co? I znowu wracasz z torbą zakupów dla Maluchów? Taaak... u mnie to samo. 

Zastanawiałam się ostatnio, co fajnego zwróciło moją uwagę i co chciałabym sprezentować (lub już to zrobiłam) samej sobie. I tak powstał mój mały Prezentownik na Dzień Mamy - czyli w tym roku także moje święto! Nawet podwójne!


1. Torba Lassig - chyba nie muszę przedstawiać? Pisałam o niej w TYM poście. Pod kątem bycia Mamą. A pod kątem typowo babskim - jest superładna i zabieram ją ze sobą na samotne wyjścia. Wyciągam tylko "dzieciowe" elementy (przewijak, dopinane na zatrzaski przegródki, termiczny pokrowiec na butelkę) i voila.
2. Herbatki Tafelgut - genialne smaki! Z przyjemnością spróbowałabym jak w ich wydaniu smakuje Earl Grey i specjalnie skomponowana dla Mam mieszanka ziół.
3. Uwielbiam kwiaty. Mogę je mieć w każdje ilości. Cięte parapetowe i ogrodowe. Ostatnio szał robi ta urocza niepozorna roślinka - pilea peperomioides. Ja mam swoją od roku i mnożę sadzonki jak szalona - lista chętnych jest dłuuuga! Może ta roślinka jest i na Waszej liście "must have"?
4. Naszyjnik od Ani Orskiej. Unikatowy, pięknie zrobiony. Miałam okazję z Anią pracować i do jej biżuterii mam wielki sentyment.
5. Chusta Wayda - w kolorze deep turquiose byłaby świetnym uzupełnieniem letnich stylizacji.
6. Melamina Rice DK - uwielbiam te kolory! Ktoś mi napisał, że zupełnie by mnie nie podejrzewał, o takie kolorystyczne szaleństwo. Dla Rice mogę szaleć! A jak przyjemnie stawia się je na stół! Od razu jest smaczniej.
7. Eko kosmetyki i świeczki Hagi. Prosty, apteczny wręcz design, obłędne zapachy, naturalne składy - miła alternatywa dla drogeryjnych plastikowych opakować i napakowanych SLSami kosmetyków.
8. Chusta / otulacz z muślinu. Dla mnie na szyję, dla Chłopaków jako cienki kocyk. I te urocze chwosty! Będzie moja!
9. Dziennik Małych Wielkich Rzeczy - dlaczego nie było go, kiedy urodził się T.?! Cudowny pomysł, na opisywanie pięknych chwil od początku macierzyństwa. 
10. Olympus PEN EPL-7 - dla takiego wyglądu zdradziłabym mojego Nikona. Z przyjemnością sprawdziłabym, co ten przepiękny aparat ma w środku. Miłość od pierwszego wejrzenia! Myślę, że to mogłaby być piękna znajomość.
11. Porcelana Arne Jacobsena - prosty wygląd, nienudząca mi się typografia. Mogłabym mieć kilka kubeczków, talerzyki, imbryczek do herbaty...
12. No i ona - IDA. Urzekła mnie kolorem (to chyba będzie mój kolor roku razem z miodowym), kształtem i tym, że wykonana jest z naturalnej skóry. Prze-pię-kna!

Kilka rzeczy z tej listy już mam, reszta to marzenia do spełnienia. Tym razem myślałam tu o sobie i... o Was! 

Moje kochane Mamy! Mam dla Was konkurs. Z nagrodą, jakiej (chyba) jeszcze nie było!



Jedna z Was otrzyma ode mnie i sponsorów zestaw
  • torba Lassig (w dowolnym kolorze, z modelu Mix'n'Match lub Neckline) od Lassig Polska,
  • kosmetyki Hagi - świecę w aptecznej butli (o dowolnym zapachu) i puder do kąpieli ze spiruliną od Hagi Cosmetics,
  • herbatkę Tafelgut (w wybranym smaku) od Ahojhome,
  • porcelanę Design Letters Arne Jacobsena (kubeczek i talerzyk z wybranymi z dostępnych w asortymencie literkami) od AmazingDecor,
  • oraz dowolną (z dostępnych w asortymencie) chustę muślinową od Maylily!
Co należy zrobić? W komentarzu pod tym postem dokończyć zdanie "Jestem fajna, bo..."?

Czas trwania konkursu to: 9.05.2016 - 23.05.2016 do 20:00 (postaramy się wraz ze sponsorami wysłać do wygranej Mamy wszystkie nagrody tak, aby dotarły w Dzień Mamy).

Wyniki pojawią się w tym poście późnym wieczorem.
Wygrana Mama proszona jest o wysłanie adresu do wysyłki na maila agafleischer@gmail.com .


Czekam na Wasze komentarze,
Agnieszka.

DOPISANO 23.05.16 - WYNIKI

Przeczytałam Wasze komentarze. Trudno oceniać "fajność", bo wg. mnie każda z Was jest superbabką - napisałyście, co w Was jest najlepszego i poświęciłyście chwilę właśnie SOBIE. To jest dla mnie najfajniejsze i za to należy Wam się ogromne DZIĘKUJĘ!

Poprosiłam o podanie numeru moją... Mamę, a pod wskazanym numerem krył się komentarz...:

"Bajka9 maja 2016 21:25
Jestem fajna bo... mimo że "słaba płeć" to wzięłam sobie to całe macierzyństwo na klatę :D
Moje życie się zmieniło ale nie jęczę, nie użalam się nad sobą tylko wykorzystuję swój nowy potencjał.
A jest z czego korzystać :D
Bo nagle się okazało że mogę mniej spać a mieć więcej energii,o! Albo że zza ściany widzę że rozrabiaka coś broi-słyszeć też słyszę bo gdy słyszę ciszę to znaczy że należy spodziewać się niezłego bałaganu bo zabawa jest przednia!
Okazało się też że zimna kawa nie smakuje tak źle, że potrafię się wykąpać w 5 minut, pomalować w 2 i wcale ale to wcale nie przeszkadza mi że ktoś się na mnie gapi gdy robię siusiu ;)
Jedną ręką myjąc zęby drugą ładuję pranie do pralki podczas gdy nogą ścieram podłogę, nic nadzwyczajnego :D

Jestem fajna, bo nie dam sobie dmuchać w kaszę. Jak młoda panienka przejmowałam się cudzą opinią i słuchałam dobrych rad. Teraz matczyna intuicja i własny rozsądek pozwalają mi przesiewać mity i zabobony i nadal grzecznie się uśmiechać do rozmówcy tak, by myślał że biorę sobie jego słowa do serca (a tak naprawdę nie założę dziecku tej czapki bo jest 20 stopni ;) )
Jestem fajna bo przestałam się przejmować pierdołami. Nieumyte okna czy bałagan powstały po obiedzie? eee- mogą poczekać, jeśli pogoda jest piękna wolę zdobyć z synem pobliski pagórek a jeśli pogoda jest brzydka to zakładamy kalosze i idziemy skakać po kałużach i oglądać ślimaki na murkach. Chwilowy nieporządek nie przytłacza mojego ego :D
Jestem fajna bo lubię być blisko tego życia które wydałam na świat. Bo patrzę jak rośnie,jak poznaje życie, jeśli nawet dzwoniłby prezydent w ważnej państwowej sprawie a mojemu synowi właśnie pierwszy raz udałoby się przejechać na rowerku kręcąc pedałami to sorry, prezydent musi poczekać :p
Jestem fajna bo łamię stereotypy. Jeśli ktoś mi powie że podróż z dzieckiem na drugi koniec świata to głupota, powiem mu że głupotą jest myślenie że bezpieczne jest tylko to,co bliskie. Pokazuję małemu inny świat, ocean zamiast wanienki, mango zamiast jabłka i piasek pod nogami zamiast dywanu.

Jestem fajna... bo wchodzę w to po raz drugi :D wiem co mnie czeka, wiem że będzie bolało, że będą momenty gdy moje ciało będzie mnie zaskakiwać swoimi możliwościami i wyglądem który przyprawi mnie o łzy. Ale wiem też że bycie mamą jest fajne i otwiera przede mną nowe możliwości,nowe miejsca do odkrycia i nowe, wielkie szczęście."

Poproszę o kontakt na maila agafleischer@gmail.com - we wiadomości wpisz proszę adres i nr telefonu dla kuriera, i podaj:

  • jaką wybierasz torbę Lassig, 
  • którą świecę Hagi byś chciała, 
  • jaką herbatkę Tafelgut mamy przygotować, 
  • jakie literki mają być na kubku i talerzu, 
  • oraz który kolor chusty najbardziej Ci się podoba. 

Ja roześlę te informacje do partnerów konkursu i nadamy paczki do Ciebie.

Wszystkim z całego serca dziękuję za zabawę i... życzę udanego świętowania! Jesteśmy FAJNE i cieszmy się tym! 

Mam nadzieję, że niebawem uda mi się zorganizować kolejne świętowanie z superprezentami. Bądźcie czujni!