Przyznam, że dotychczas robienie zdjęć na bloga było dość... beztroskie i bezstresowe. Abosulutnie nie chcę przez to powiedzieć, że fotografowanie łańcuchów nie było przyjemne. Było! I to bardzo. Wszystkie przedmioty na zdjęciach należą do mnie, a pomieszczenia, w których je fotografowałam to nasze mieszkanie. Praca w znanym i przyjaznym otoczeniu jest najlepszą formą pracy jaką potrafię sobie wyobrazić. Mimo to robienie zdjęć dla kogoś i zastanawianie się, czy spełnią one oczekiwania i wizję kogos innego jest dość stresujące. Na szczęście okazało się, że udało mi się nie zawieść zaufania Asi i zdjęcia zostały zaakceptowane.
Starałam się pokazać wszechstronność kul i robiłam różne aranżacje z przeróżnymi przedmiotami. Abażur na zdjęciu z sowami to śmietnikowe znalezisko. Kiedyś zdarłam z niego okropny, żółty materiał i został tylko niesamowicie kształtny, metalowy stelaż. Od razu wiedziałam jak go wykorzystam mając przed oczami wyjątkowo piękną girlandę "Night sky". To własnie ten łańcuch mój J. uznał za najpiękniejszy w całej, jesienno-zimowej kolekcji CBL.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjakZYrIDN1QajIoosmkVwfQX0f2kRKmmoPLvXatZ3sfs6FS0EJ8ZQHYCy2z36XfuaETvnVvc98AO715D4kAmTH-LWEvqXtXWEZEEMFG08Gx5UO_G6yj1vX-cW6Cw91XCX73tRlJe6QzwM/s800/2.jpg)
Trzy razy jechałam kupić dynie. Każda musiała być w innym kształcie i kolorze. Zależało mi na podkreśleniu wyjątkowo jesiennego charakteru łańcucha "Autumn leaves" - wymyslonego przez mojego J.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXILlcLjFeul_H4DW2cvg3atIDGis4KyY_yQmOHuw7iqZU0eK2bFMlFeIj4dVanJI0QVj23IB31nGHTLnEjXOMKnoEkE135-6Sk39UpA64VclHZNz4P6xItczP_dbmlBA6yRwwbDn3QRM/s800/6.jpg)
Kilka gadżetów zostało przywiezionych specjalnie w celu stworzenia kompozycji - np. stare sanki, na których kiedyś jeździł mały J., pozowały z łańcuchem "Meet the Snowman". Wyobrażacie sobie, jak zabawnie musiałam wyglądać, wioząc w 30to stopniowym upale sanki i narty w samochodzie?
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg25g-qwd8xwnNG5fB2KUZ2C_lUlEWq6yejcBtf6kPMTCEittrQ7FvtL_QReQMgllR3WMiojQeysGivd-fZVly0pOpCP8_yIOZ0BK0JdenX3jYhbmtVJip8SQmRHck5iZ6kiq2o14YwuhQ/s800/3.jpg)
Co do łańcucha "Dala's dream" nie miałam żadnych wątpliwości. Właściwie to był mój drugi pomysł co do tego, w jakim kierunku powinna pójść kolekcja. Chciałam mocnych kolorów, jednoznacznie kojarzących się z konikiem z Dalarna. Przecież to esencja Skandynawii i chyba najbardziej znany jej symbol.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdXnxRUwHp1ubnkNgR9bLbPsZukluxK3XoICEUEkmGTr4ALBPilMdeBcqONTCOqSiSLv8MDgI0RDZFEGM4eNuBTw-AnA6NnffrD6A-wWp0-6k85EYVwRjIGCGjCIQt65rEW5HOlvP3GM0/s800/5.jpg)
Intensywna limonka i róż potrzebowały stonowanego tła. Szarości nadały się do tego celu idealnie. Chciałam stworzyć girlandę, która wśród całej jesienno-zimowej kolekcji, będzie przyjemnym wspomnieniem o mijającym lecie. O orzeźwiających owocach i ciepłych wieczorach. I tak oto powstał "Lime & pink grapefruit".
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhveM7qOHc46jbWR6BS8IIwhhJfJvy5k_FKHtwJQzcydw5j_0zPtLEwTAl5vZ3n2UYUE5v7q2jALhyXvBF2A1Uretop7BySnrTIRYGgqVLbv0RDYtnXgLZE_0bDHsTQZGOqQPLORofIEHY/s800/4.jpg)
Wisienką na torcie całej mojej kolekcji jest łańcuch "by pretty pleasure", od którego wszystko się zaczęło. Nasze miaszkanie idzie w stronę bardzo stonowanych kolorów - przeplatają się tu szarości, biele, beże i naturalne drewno. Chciałam stworzyć łańcuch delikatny i wręcz świetlisty. Łagodny, ale też definiujący konkretnie mój gust. To właśnie łańcuch w tym konkretnym zestawieniu kolorów rozświetla naszą sypialnię. Jestem w nim zakochana totalnie i uważam, że pięknie podkreśla charakter wnętrza.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgr9jZ93GEZNBobmn5l09oJSn9TI3Ue2GgmsgAbxBP-yLUIAaPkosvBdoPT3p0q-9Mqdc38Z9D98dyUdaVYMHyrwVWVxwGZbYZLP5oEgc6WfcfxPjbMxkTTrQw6q3So67XgGIAGnKXJHvM/s800/1.jpg)
Cotton Ball Lights to niezwykłe lapmy. Designerskie, ale pozbawione chłodu, którymi często emanują designerskie przedmioty. Z jednej strony mamy uderzającą delikatność - każda kulka jest ręcznie robiona i leciutka jak piórko, a z drugiej pięknie definiujący przestrzeń przedmiot, podkreślający charakter miejsca. My do tego stopnia zakochaliśmy się w lampach, że najchętniej mielibyśmy je w ilości uderzającej - w sypialni oświetlenie to w 100% CBL - blisko łóżka łańcuch "by pretty pleasure" a nad głowami delikatna biała kula w wersji XXL - wisząca lampa o średnicy 41cm, wybór mojego J.
Z wielką przyjemnością chciałabym zaprosić Was do zaglądania na bloga - już wkrótce będzie można u mnie wygrać kule z mojej autorskiej kolekcji.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie,
zakulkowana TOTALNIE Agnieszka.