25 sty 2012

Od wczoraj jestem Panią Inżynier. Śmiesznie mi jakoś ja sobie pomyślę, że przed nazwiskiem mogę wpisywać "inż.". W każdym razie obrona trwała 10min, wszystko przebiegło gładko i pomyślnie. I pomyśleć, że za pół roku muszę zacząć pisać pracę magisterską... A potem koniec studiów i witaj 100% dorosłości. Szybko mi to mija wszytko. Czasami za szybko. Ale przecież zawsze jest tak, że ja coś dobre, to szybko się kończy, prawda? I to wcale nie jest marudzenie, natchnęło mnie na rozmyślania po prostu.





Pozdrawiam Was serdecznie,
inż. Agnieszka.

16 komentarzy:

  1. Gratulacje! :)
    Mnie też cieszyły te trzy literki przed nazwiskiem, choć w ogóle ich nie używam :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. GRATULUJĘ! GRATULUJĘ! Pani Inżynier - jesteśmy z Pani dumne :)
    Zapewne przy pracy magisterskiej pójdzie równie gładko i bezproblemowo jak teraz :)
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki Dziewczyny ;** Fajne uczucie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję Ci serdecznie.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję serdecznie, Pani Inżynier :) I dobrze, że wszystko odbyło się szybko i bezproblemowo - przynajmniej będziesz ten moment wspominać z serdecznością...
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratulacje ! Witamy w gronie inżynierów :-))) ...i nie martw się - następny etap też jest fajny ! ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratulacje! U nas mówili, że mgr inż to skrót od Można Gó-no Robić I Nieźle Żyć. To nie prawda :oP ale nieźle brzmi.

    OdpowiedzUsuń
  8. gratulacjony:) pamiętam moją majową obronę lic. i TĄ ulgę i radość :) a niedługo mam pierwsze seminarium mgr,straaasznie to leci!

    OdpowiedzUsuń
  9. Także ja dołączam do grona gratulujących :)

    OdpowiedzUsuń
  10. GRATULUJE!
    pozdrawiam
    mgr inż. szWaczka:)
    -a nawet inż. do kwadratu:)

    OdpowiedzUsuń