5 kwi 2012

Czuję się jakoś dziwnie. Jakbym wróciła w końcu do czegoś, czego bardzo mi brakowało. Pieczenie i zdjęcia. Te dwie czynności połączone w jedno działanie sprawiają, że odczuwam euforię. Jakbym spotkała kogoś, do kogo było mi tęskno, i z kim kiedyś spędzałam dużo czasu. A potem mielibyśmy przerwę, żeby po jakimś czasie wrócić i nie wypuścić się z rąk.





Nie piekłam ponad miesiąc. Dziś wstałam o 6 rano, załatwiłam wszystkie sprawy, wróciłam do domu i... upiekłam ciasteczka. Nie był to jakiś wyrafinowany przepis, ot zwykłe ciastka. Chciałam wypróbować mój nowy stempelek. Jest przepiękny i niesamowicie spełnia swoją rolę. Cudo! Dlaczego w Polsce takie rzeczy nie są dostępne od ręki? Kiedyś ktoś zapytał, skąd ja biorę te wszystkie rzeczy, które fotografuję. Otóż zdradzam tajemnicę, która tak naprawdę tajemnicą nie jest - spędzam godziny oglądając zdjęcia w internecie, przekopując internetowe i stacjonarne sklepy. To wszystko nie bierze się tak o, po prostu. To wszystko chodzi mi po głowie i jest zaplanowane. Może nie ze szczegółami, bo kupuję przeróżne skarby, na które natknę się przypadkiem, ale jest.





I nie jest tak, że wszystko jest po coś. Niektóre rzeczy mam dla samej przyjemności posiadania. Bo czy wszystko musi być logiczne?



Do Świąt nie przygotowujemy się jakoś specjalnie. Ot, klasycznie - sprzątanie, gotowanie, pieczenie. Proste dekoracje delikatnie przypominają o nadchodzących dniach. Nie ma nic milszego niż spokojne, rodzinne święta. I takich Wam życzę, Kochani! Żeby nie były zabiegane i nerwowe. Odpocznijcie!

Przesyłam wiosenne buziaki,
Agnieszka

29 komentarzy:

  1. Bardzo podoba mi się Twój post. Stempelek i ciastka z nimi, tekst o pieczeniu i naturalność, z jaką podchodzisz do Wielkanocy. Taki też jest cały Twój wpis.
    Wszystkiego Dobrego
    marta

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne te ciasteczka w towarzystwie oryginalnie podanej kawy:)
    Radosnych świąt .

    OdpowiedzUsuń
  3. Taka tęsknota daje wspaniałe efekty! Piękne zdjęcia! :) I wiem o czym mówisz jeśli chodzi o przyjemność posiadania, bo często mam tak, że szkoda mi wydać kasę na ciuchy, a jak coś zobaczę do domu, to się nawet nie zastanawiam... :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Slicznie to wyglada, apetyczne ciasteczka:) Te slomeczki sa plastikowe? pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za odwiedziny, Dziewczyny :)

    weddingfairy - słomki są papierowe. :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zdjęcia...nie dziwię się że Ci ich brakowało;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Uzależniam się od tych zdjęć ! hahaha :)
    Są niesamowite.
    Stempelek poznaję, bo też kiedyś go szukałam !
    A kiedy znalazłam to się rozmyśliłam ;P ot, tak to już jest.
    I ja takżę życzę spokojnych, radosncyh Świąt !
    Pozdrawiam,
    Maedlein ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiele się zmieniło, ale najcudniejsze rzeczy wciąż trzeba zdobywać, to prawda. I chociaż internet jest niesamowitym źródłem, trzeba przekopywać się przez tony rzeczy brzydkich, żeby znaleźć to, o co nam chodziło.
    Miłe zajęcie, ale i ciężka praca, także podziwiam i doceniam.
    Dzięki za cudne zdjęcia i za ciastka! Czekałam!:)
    Serdeczne pozdrowienia,
    dziki lokator z bezmeldunku

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justyno, dzięki! :)

      Maedlein, Dziki lokatorze - dziękuję za kolejne odwiedziny, miło Was widzieć. :)

      Usuń
  9. To nic, że przepis "nie wyrafinowany" - ciasteczka wyszły śliczne :) a jakie one fotogeniczne :) jak zawsze w Twoich aranżacjach wszystko wygląda idealnie :)

    Radosnych świąt Agnieszko!

    OdpowiedzUsuń
  10. pięknie u Ciebie z tymi ciasteczkami...

    ... i te kwiaty w słoju, coś pięknego! - czy to ścięte hiacynty???

    zaglądam często tylko komentarzy nie zawsze chce mi się zostawiać (leń ze mnie)

    Wesołych świąt!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Thymko, miło Cię tu widzieć. :)
      Tak, to hiacynty. :)

      Usuń
  11. Uwielbiam Twoje wyszukane drobiazgi:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Agutko :) zaglądam na Twojego bloga moja droga- nawet mam go zapisanego jako jednego z ulubionych :)

    P.S. ja też uwielbiam połączenie fotografia+ pieczenie, to mnie relaksuje i pozytywnie nastraja- fajnie jest tworzyć coś pięknego i smacznego :)

    ciacha super, stempel bomba!

    OdpowiedzUsuń
  13. No to spokojnych , niezabieganych Swiat :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ciasteczka wyglądają smakowicie-stempelek dodaje im jakiegoś takiegoś uroku:)Hiacynty prezentują się super, moje już przekwitły. Szkoda, że mają taką krótką żywotność...Wesołych, spokojnych Świąt:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pierwsze na co zwróciłam uwagę to ciacha. Genialne te stempelki!
    Wesołych świąt!

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo lubię Twoje zdjęcia, a ciacha?, no cóż chętnie bym je zjadła:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Stempelek jest rewelacyjny :)
    A zdjęcia - jak zwykle - piękne i takie kojące...
    Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  18. pyszne stempelkowe ciasteczka - wyglądają na kruche, maślane. Zdjęcia jak zawsze piękne.
    Miłego wypoczynku
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  19. Spokojnych i miłych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  20. wszystkiego dobrego na ten świąteczny czas:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Zdrowych, wesoło kicających, kolorowych i dyngusowych Świąt Wielkiej Nocy.
    Z pozdrowieniami Ilona

    OdpowiedzUsuń
  22. Radosnych, pogodnych Świąt!:-)

    OdpowiedzUsuń
  23. Ciasteczka wspaniałe i ten stempelek-cudo :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  24. Kochana podpowiedz gdzie można kupić takie papierowe słomki? Szukam i znaleźć nie mogę!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Ojjj ale słodko!!!! Aż chyba chłopakowi na imieninki dziś popiekę coś słodkiego :D A stempelek mamy dokładnie taki sam :D Ja mam stąd: http://4gift.pl/stemple-do-ciastek :) Tak patrzę na Twoje słodkości i już ciastko z piekarni które sobie zaserwowałam do kawki traci apetyczność :P Let's bake!!!

    OdpowiedzUsuń