13 cze 2012

dzień dobry!

Po dłuższej, acz owocnej, nieobecności witam się z Wami i przyznaję, że... tęskniłam! Minęła sesja, zmieniłam miejsce pracy (tzn. w sensie lokalizacji - teraz pracuję na lotnisku), nasz Ogród tętni zielenią. Staram się cały czas mieć przy sobie aparat i dokumentować zmiany, łapać w kadr chwile i momenty. Przeglądając zdjęcia, które przed momentem zgrałam z aparatu stwierdzam, że ostatnio zrobiło się bardzo kolorowo. Zdarza nam się już spać w mieszkanku, chociaż mamy właściwie tylko łazienkę, a w jednym z pokoi na podłodze leży materac. Ale przyznać muszę, że śniadanie jedzone w tym prowizorycznym łóżku ( bo to jakiś stary materac "od czegoś") smakuje wyjątkowo. Przez ostatnie dwa lata zbieram, zbieram, zbieram ładne rzeczy do mieszkania i dziękuję swojej naturze zbieracza, że mam takie przyzwyczajenie. Nie umiem przejść obok ładnej rzeczy bez kupienia jej.





W ogrodzie posadziłam taką roślinkę:



Wiecie może co to takiego? Pachnie miętą, a kwiaty ma podobne do kłosów lawendy. Kupiłam ją pod nazwą "Czarna lawenda o zapachu mięty" , ale nie wydaje mi się, żeby tak się nazywała.

Co do Ogrodu - ostatnio najwięcej pracy wkłada w niego mój J. Gdyby nie On, nie mielibyśmy pięknej ścieżki w ogrodzie i nie powstałby trawnik.



Do tego wszystkiego popsuł mi się laptop, więc planuję zakup nowego. Dlatego też nie ma mnie na Waszych blogach. Mam nadzieję, że w ciągu kilku dni mój stan posiadania ulegnie zmiana i wrócę do blogowania na dobre. Chciałabym pokazać Wam moje zakupy, bo upolowałam parę perełek. Oby już niedługo.

Pozdrawiam serdecznie,
Agnieszka.

16 komentarzy:

  1. Czekamy i też tęsknimy. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tej roślinki, niestety - nie pomogę... Piękne masz te szklaneczki! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. a to nie jest kocimietka ?????????


    info : musiałam zmienic adres bloga:

    http://mondocane-j.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam z niecierpliwością :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Agnieszko, piękne rzeczy kupujesz. Szklanki są świetne.
    Masz dobre oko zbieracza :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Szklanki super - czekam na kolejne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. wreszcie! troche sie stesknilam, a podlagadam Cie tu od niedawna!
    bedziecie mieli wspaniale wspomnienia co do tych sniadan na materacu :-))

    OdpowiedzUsuń
  8. bardzo ładne szklanki :) i roślinka niech rośnie i rośnie :) Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Ach te Twoje zdjęcia Aga!!!!!Cudne!

    OdpowiedzUsuń
  10. fajowe fotki :) wracaj szybko z nowym laptopem :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam taka sama roslinke, a nazywa sie ona russian sage czyli szalwia rosyjska.Malo wymagajaca, bardzo ladnie sie rozrasta :)
    Renata.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. albo...Perowskia łobodolistna.Chyba troche ci w glowie namieszalam ;) W kazdym badz razie ja znam te rosline pod nazwa szalwia rosyjska i pod taka nazwa byla w sklepie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajna ta roślinka, a w swojej nazwie ma miętę i lawendę czyli to co lubię najbardziej:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Przepiękne szklanki! Z sokiem wyglądają idealnie ♥

    Ja też nie potrafię się oprzeć... no chyba że już zdrowy rozsądek czasem jednak daje o sobie znać... (ale tylko czasem :P )

    (kochana a jest jakaś szansa na zlikwidowanie weryfikacji obrazkowej w komentarzach? [oczy kota ze Szreka]) :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Jasz, a ja mam taką weryfikację?! ;o

    OdpowiedzUsuń