Musicie się ze mną zgodzić, że jest wyjątkowy. Wielkość plakatu (50x70cm) jest idealna - jelonek jest naprawdę wyrazisty i przykuwający wzrok. Lubię takie dekoracje. Nietuzinkowe, można powiedzieć - odważne.
Mam dla Was niespodziankę. Jeśli chcielibyście zaprosić jelonka rogacza do siebie napiszcie mi w komentarzach, jakie odważne dekoracje macie, lub chcielibyście mieć w domu. Chętnie zobaczę zdjęcia takich dekoracji w Waszych domach. Ale jeśli to, o czym napiszecie pozostaje na razie w strefie marzeń - wystarczy mi link do zdjęcia z Internetu. Dodatkowo umieśćcie któreś z jelonkowych zdjęć u siebie na blogu, jeśli go oczywiście macie, z informacją o Konkursie. Posiadaczy facebookowych profili zapraszam do polubienia strony Pretty pleasure. na FB i udostępniania informacji o konkursie. Warunkiem wzięcia udziału w losowaniu jest pozostawienie komentarza na blogu. Wyniki ogłoszę 23.03, czyli w pierwszą wiosenną sobotę.
Zapraszam serdecznie do zabawy! Jest o co walczyć, plakat jest GENIALNY!
Pozdrawiam serdecznie,
Agnieszka.
:))) ach ta seria hemnes:) ja jakiś czas temu też się skusiłam , ale na odcień szarobrązowy:)))
OdpowiedzUsuńa robak jest genialny! pomyślę coś w sprawie konkursu:)))
ściskam cieplutko:*
chetnie wezme udzial w zabawie ;o))) coraz przytulniej u Was!!! Jaki Pax wybralas???
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ania
co do odwaznych dekoracji: mam trzy czesci bardzo starej chinskiej okiennicy misternie rzezbionej (gigantyczna)-wisza na scianie, moze tez nie superoryginalny i nie dekoracja a przedmioty jaknajbardziej uzytkowe to dwa boye: PUSHBOY- CZERWONY SMIETNIK Z WESCO i FATBOY - WOR DO SIEDZENIA XXL.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ania
Ściana. Półtora metra wszerz aż do sufitu - tafla szkła. Za lśniącą szybą rośnie bluszcz i tropikalne, czerwone kwiecie. Fantazyjnie powyginane, wydrążone konary drzew łączą sklepienie z wilgotną ziemią. Blask światła migocze w kroplach wody, która leniwie spływa po wielkich, zielonych liściach. Z prawej strony spomiędzy skał, wodospad perlisty wpada do sadzawki. Tam jest najwięcej soczystej zieleni. Zza pustynnych korzeni wychylają się dostojni mieszkańcy tego królestwa. Przybrani w ciemne szaty, zdobią swoje ciała rubinem, niektórzy magicznym turkusem. W tygrysie pasy umalowani, z przedziwnymi ornamentami. Skaczą, biegają, lecz najczęściej niczym w rzeźby zaklęci stoją na straży. Wielkości broszy, lub rozpostartej dłoni. Zwą się potocznie ptasznikami. Czy jest to odważna dekoracja? Ja już przywykłem do tego cudownego przedstawienia, które rozgrywa się codziennie na moich oczach w sypialni.
OdpowiedzUsuńrozległy opis zastosowałem, ponieważ zdjęcia zamieścić nie jestem chwilowo w stanie
Usuńoj jak ja bym chciała takiego jelonka!!! Agnieszko mam nadzieję że tym razem mi się poszczęści!!!
OdpowiedzUsuń:)super :) ja jestem właścicielką jelenia, którego zrobiłam z kartonu - haha dziwi wszystkich, że coś takiego mogłam powiesić na ścianie :)
OdpowiedzUsuńZamieściłam informację o konkursie na swoim blogu, ale nie potrafię dodać zdjęcia ... jestem zielona w tej kwestii :)
UsuńTutaj zdjęcia mojego jelenia
http://szydelkiemwoko.blogspot.com/2013/03/stawiam-na-zielone.html
https://fbcdn-sphotos-h-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/33942_603228403025117_1959377449_n.jpg - TAAAAKI ŻYRANDOL I MI SIĘ MARZY ! <3
OdpowiedzUsuńI RÓWNIE MOCNO TAKIE POROŻA - https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/548844_463431290359945_10687613_n.jpg <3
Uwielbiam minimalistyczny, kolorowy i wyrazisty dizajn plakatowy! Nie ukrywam, że marzy mi się przygarnięcie jelonka, który z pewnością zawisnąłby na honorowej ścianie "superstuff'ów", które z zapałem kolekcjonuję, a do których owy poster wpasowałby się idealnie !
good stuff!
pozdrawiam ! :)
Moje szaleństwa wnętrzarskie przypadły na czasy liceum, czyli dość dawno temu. W roli dodatkowej półki na kwiaty występowało w moim pokoju thonethowskie krzesło postawione na komodzie. Między jego nogami stała stara maszyna do pisania, a na siedzeniu doniczka z dorodną, rozłożystą paprocią. Niestety nie mam dokumentacji fotograficznej. Za to zachowało się zdjęcie mojego Bożonarodzeniowego drzewka (zdjęcie nr 19: http://goodmoodstudio.blogspot.com/2011/03/26-pictures-of-something-good.html). Przez wiele lat był to stary wieszak przybrany ogromną gałęzią jemioły, lampkami choinkowymi i ręcznie robionymi ozdobami, które dostałam od przyjaciół. Dziś jedyną wnętrzarską ekstrawagancją na jaką mam ochotę jest niemal skrajny minimalizm.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i tęsknie patrzę na tego ślicznego jelonka.
Gdybym tak mogła, gdyby opcja sky is the limit mnie dotyczyła, chciałabym mieszkać wysoko, wysoko, w przeszklonym domu w chmurach. Biel, biel i jeszcze raz biel. A tymczasem, jedyną i najodważniejszą do tej pory dekoracją jest kabina prysznicowa wyglądająca nieco jak szafa. cała przezroczysta, tak jak drzwi do łazienki:)
OdpowiedzUsuńFajnie, przytulnie, aż czuję ten dreszczyk emocji jaki pewnie miałaś, jak przyjechały mebelki.
OdpowiedzUsuńJelonek zawalisty, dopóki go nie zobaczyłam, to myślałam, że to taki na ścianę, popiersie, czy tam pogłowie. Zaskoczył mnie tym, że jest plakatem i niesamowitym kolorem. Jak najbardziej pasuje, taki pazurek przy stonowanych innych obrazach.
Ja nigdy nie miałam specjalnie odjechanych dekoracji w domu, a moze mnie się tak wydaje. Ale moja koleżanka (studentka medycyny) miała makabryczną prawdziwą czaszkę na biurku i służyła jako popielniczka. Aż mnie wzdryga na wspomnienie, nie mówiąc o etycznym aspekcie całości.
Wymarzonej przeze mnie dekoracji daleko od przygniatającej szczęki do podłogi rewolucji. Sprawa wydaje się prosta choć wcale nie banalna. Chciałabym aby nad moim i chłopca mego łóżkiem pewnego dnia wykwitła plama. Nie duża. Niech w zarysach przypomina różę, powoli rośnie, przyjmując rozmiary plażowej piłki. Niech będzie czarna. Matowa. Niech będzie naszą białą kartką na której zapiszemy małe radości, na dzień dobry, na dobranoc. Ot taka - prywatna czarna dziura - http://minusintheshade.tumblr.com/post/45345594011/black-black-hole
OdpowiedzUsuńja jeszcze nie mam domu :(
OdpowiedzUsuńhttp://www.decobloog.com/pics/545.jpg właśnie takie kolorowe arcydzieło z guziczków chciałabym zrobić sobie do przedpokoju albo kuchni.Pozdrawiam i udostępniam info o konkursie na swoim fb :)
OdpowiedzUsuńnajbardziej odważną dekoracją jaka mi się marzy, to ten JELONEK i Cotton Ball Lights w takich samych kolorach na lekko szarej ścianie w moim pokoju... aby móc odpocząć po pracy i nauce na towarce... ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się uda, bo od 1 maja zmieniam mieszkanie... :)
Pozdrawiam,
Martyna Wilkońska
http://inthralld.com/2013/03/coiling-mirrored-skyhouse-attic-slide-by-david-hotson/
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie odjechane pomysly. Sama bym pozjezdzala. Moglabym powyklejac rure od srodka zdjeciami. Jeli ktos mialby ochote je ogladac to niezle musialby sie postarac :)Fajnie sie odbija swiatlo i cale wnetrze na zewnatrz rury. To nie jest przypadkowy stelaz. COs komus nie wyszlo. To juz wydumany design. Cos takiego sprawiloby mi wielka radosc. A propos swiatla. Wazne jest dla mnie.
http://inthralld.com/2013/03/unreal-lamp-installations-in-the-norwegian-countryside/
Pozdrawiam
http://bmoze.blogspot.com/
mam w ulubionych, polubiłam na FB (i udostępniłam info o konkursie), no i z największą przyjemnością biorę udział w konkursie ;)
OdpowiedzUsuńA ja bardzo chciałabym na ścianie w jadalni mieć mapę świata, taką co by całą ścianę pokryła. I zaznaczać na niej miejsca, w których już byłam, przyklejać zdjęcia. Wyglądać mogłoby to tak:
OdpowiedzUsuńhttps://picasaweb.google.com/112150412069208249187/MapWall#5855687039536262706
albo tak:
https://picasaweb.google.com/112150412069208249187/MapWall#5855687254542301362
A jeszcze tak prywatnie dorzucę, że uwielbiam serie mebli HEMNES - nie dość, że świetnie wyglądają to są tak bardzo pojemne! :)
Pozdrawiam!
Ja chciałabym mieć na suficie fototapetę z gwiazdami i słońcem / ewentualnie podwodny świat . Takie spanie pod gwiazdami ^^
OdpowiedzUsuńNajbardziej odważną dekoracją w moim domu jest Ziutek (to jego polskie imię) - drewniana wielokolorowa kreatura, prawdopodobnie wyobrażenie jakiegoś hinduskiego bożka: http://img17.imageshack.us/img17/3899/imgp5700cutcolours.jpg
OdpowiedzUsuńZnalazłam go kilka lat temu na targu staroci w Kiel (Niemcy) i od razu się w nim zakochałam :) Lubię myśleć, że swoim szalonym spojrzeniem odpędza od mojego domu złe duchy... :)
Moim marzeniem jest kiedyś kupić pomarańczowe lub czerwone egg chairs! Byłoby idealnym akcentem kolorystycznym do naszego stonowanego salonu, którego ściany są w pastelowej moreli tudzież łososiu, a akcentem drewnianego brązu i pomarańczowo - czerwonymi dodatkami. Po prostu marzy mi się takie krzesło - jako odskocznia od czegoś tradycyjnego w stronę dodatku funky :) Kto wie...może kiedyś! Jelonek bardzo mi się podoba i sprawiłabym radość mojej ukochanej sis - bo akurat w nowym mieszkaniu ma cudnie niebieskie ściany!
OdpowiedzUsuńP.S. Banerek z konkursem jest już na www.bellove.pl
Hmmm raczej do odważnych osób nie należę a i nie wiem czy odważna dekoracja komponowałaby się z moim charakterem i mieszkaniem, które chciałabym żeby było ciepłe, przytulne wypełnione ciepłem domowym. Dlatego chciałabym mieć właśnie takie dekoracje, które wypełnią dom tym czymś. Zważywszy na małe dziecko, które już interesuje się wszystkim dookoła na dużo dekoracji nie mogę sobie pozwolić;/;/. Już zainwestowałam w Cotton Ball Lights i pomału zabudowuje swoją przestrzeń. Ale wydaje mi się, że cytat na ścianie byłby ciekawą aranżacją.
OdpowiedzUsuńhttp://2.bp.blogspot.com/-X5q0CzyTpUo/UEkcwVxeaFI/AAAAAAAAAIg/qRVq9SRPJ5Y/s1600/napis+na+scianie.jpg
I dookoła zdjęcia naszego prawie rocznego synka:):). I pewnie nie jest to odważne ale pokazuje to nasz stosunek do życia...;).
FB - Hanna Matczak:)
To jeszcze ja:):).
OdpowiedzUsuńPrzypomniało mi się co chciałam kiedyś zrobić ale oczywiście względy finansowe spowodowały, że niestety się nie udało. Mamy meble (można zobaczyć na FB - Cotton Ball Lights) i chciałam je całe pokryć fototapetą - zdjęciem naszego synka. I takie meble mam z 2 stron, więc miałabym 2 duże zdjęcia Jaśka z czasów jak był malutki:):).
i ja się dopiszę na szarym końcu przy akompaniamencie szarej aury.
OdpowiedzUsuńMój salon jest jeszcze w sferze marzeń...I chciałabym, by miał w sobie szlachetność złota (ale t\królewską, drogocenną, nie indyjską, wszechobecną), i czerń, i biel. I całość ma otulać nienachalnym bogactwem (bez przepychu i baroku), ma mieć w sobie szlachetność i piękno. Biały puszysty dywan, złocone ramy, na ścianie gigantyczny plakat b&w jakiejś twarzy (może Dali z kwiatkiem?), misy, świece z ornamentami, kandelabry...Ma się błyszczeć i czuć lekki glamour. Moje marzenie mniej więcej obrazuje to:
http://4.bp.blogspot.com/-9V7xBLq1zV4/UOc7Fvk8XkI/AAAAAAAAXOE/BSpzOpzQ4IA/s1600/skona%2Bhem%2Bliving%2Broom%2Bgray%2Bsofa%2Bclassic%2Bpaintings%2Bsmall%2Bcoffee%2Btable%2Bgroup%2Bof%2Bblack%2Bpendant%2Blights%2Bgold%2Binside%2Bcococozy%2Bclose%2Bup.jpg
Ale póki co ciesze się błękitnym sufitem i białymi ścianami:))
Pozdrawiam,
Madlen
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=571803306166118&set=a.310279355651849.83854.100000093628725&type=1&theater
OdpowiedzUsuń