11 sie 2013

trochę DIY.

Od rana się lenię. J. przygotował pyszne śniadanko, czytam sobie artykuły o moich ukochanych roślinach (być może tego jeszcze o mnie nie wiecie, ale zbieram hoje.) i kombinuję. Kilka dni temu cała kolekcja dostała nową ziemię i doniczki.
Lubię opisywać rośliny, bo po pierwsze lubię wiedzieć co mam, a po drugie nie wszystkie lubią takie same warunki. Dzięki zaidentyfikowaniu roślin jestem w stanie dbać o nie najlepiej jak się da.  Wymyśliłam, że dla wszystkich moich parapetowych zieloności stworzę nazwówki. Udało mi się dostać drewniane listewki. Kiedyś od J. dostałam wytłaczarkę do napisów i jak się okazuje przydaje się ona w wielu różnych sytuacjach. Dzięki tym dwóm rzeczom w końcu będę miała porządek w parapetowej kolekcji.





Drewniana ręka to efekt spontanicznego zakupu. Kiedy Ola pokazała swoją podjęłam decyzję, że też taką sobie sprawię. A że w pracy dużo się teraz dzieje i naprawdę muszę mocno się spinać, żeby wszystko ogarnąć, postanowiłam zrobić sobie prezent. Poszłam do sklepu dla plastyków i... już nie mogłam wyjść bez niej.

Dodatkowo moje dzisiejsze kombinowanie i poszukiwanie taśm do wytłaczarki (gdzie one są?!) sprawiło, że z dwóch, kupionych w zupełnie innym celu rzeczy stworzyłam... geometryczną lampkę! Bardzo mi się podoba efekt, jaki dają załamania kartonu. Lampa wygląda uroczo. Muszę znaleźć jej jakieś miejsce!



Pozdrawiam Was w tę przyjemną niedzielę,
Agnieszka.

15 komentarzy:

  1. Agnieszko, lampa wygląda wspaniale! :) Drewniana ręka jest natomiast świetnym skandynawskim gadżetem. Też mi się podoba, ale do mnie raczej by nie pasowała. Ta wytłaczarka do napisów znalazłaby i u mnie zastosowanie :) Super sprawa! Pozdrawiam Cię serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. hej Aga:) miałaś świetny pomysł na opisanie roślinek i to jeszcze moją ulubiona czcionką:)
    rączka drewniana jest cudną ozdobą:) właśnie dziś pisze o sile naturalnych drewnianych dodatków do domu:)
    no i ta lampa! mistrzostwo:)
    dobrej niedzieli:* buziaki

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzień dobry Agnieszko,
    Dymo mam i lubię, rękę Hay także, a o łamie z łamanego kartony myślę intensywnie, tyle ze ja nie zrobię bo nie umiem, więc pozostaje droga kupna ;)
    Bardzo fajna lampa! I super z tym zbieraniem, hoje to świetne rośliny :)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Lampie z łamanego kartonu ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny pomysł na opisanie roślin!

    OdpowiedzUsuń
  6. co do kartonu, mój przyjaciel tworzy własnie lampy z kartonu, efekty są wspaniałe
    http://zkartonu.com/category/lampy/
    a Twoje "identyfikatory" są przednie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetne te tabliczki do roślinek. I oczywiście TA dłoń :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Te dłonie zawsze podobały mi się bardzo a wytłaczarka to mój strzał w 10 . Służy mi nawet do opisywania szkolnej szczoteczki :))) Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale mi u ciebie dobrze, trochę zabawiłam. pozdr magda

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo mi się spodobała, chyba pobiegnę po rączkę do plastycznego!:)
    Znajomość roślin i warunków w jakich im dobrze jest ważna. Nigdy nie mam do tego głowy, czasem myślę, że nie mam dobrej ręki do roślin ;( a bardzo lubię się nimi otaczać. Zwłaszcza kwiatami ciętymi.
    Serdeczności!

    OdpowiedzUsuń
  11. jak ja bym chciała mieć koło siebie kogoś tak kreatywnego jak Ty!!! albo bym się czegoś nauczyła albo bym Cie okradała :))))))

    pragnę takiej lamy :) jest bosssssssssssska

    OdpowiedzUsuń
  12. Lampa jest rewelacyjna! To hit :)

    OdpowiedzUsuń