Ten poniedziałek jest jak... niedziela. Ciągle mam takie wrażenie. W Poznaniu królują świętomarcińskie rogale, a ja... upiekłam urodzinowy tort dla brata mojego J.
Agnieszko, skąd te płytki? Są wspaniałe. Nadawałyby się do łazienki? Marzy mi się bielutka łazienka ożywiona kolorami dodatków. Pozdrawiam, gratuluję wspaniałego bloga :)
Ślinka cieknie. Wygląda obłędnie. 100 lat!
OdpowiedzUsuńMnniamm......
OdpowiedzUsuńMmm, ale pychota! :D I te kafle, ale czad :D
OdpowiedzUsuńRogale marcińskie uwielbiam ,ale Twój tort wygląda smakowicie .
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńwygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńAleż pyszności:)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, skąd te płytki? Są wspaniałe. Nadawałyby się do łazienki? Marzy mi się bielutka łazienka ożywiona kolorami dodatków. Pozdrawiam, gratuluję wspaniałego bloga :)
OdpowiedzUsuń