Jeszcze kilka dni temu temperatura w Poznaniu spadła poniżej zera. Lubię taką pogode - mroźną, słoneczną i przede wszystkim suchą. Dziś rano obudził mnie stukot kropel deszczu rozbijających się na szybie sypialnianego okna. Przeszywający zimny wiatr i deszcz nie zachęcają do wychodzenia z domu.
Dokładnie przez tydzień będę z niecierpliwością przebierała nóżkami, bo... W sobotę z rana pojawi się u mnie najwspanialsza blogowa ekipa - Anicja, Lu, Olemka, Scraperka, Marta, Iza, Gu i Diana. Będziemy świętowały nadchodzące narodziny mojego Synka. Planujemy sesję zdjeciową pokoiku oraz... moją sesję brzuszkową. Ależ się będzie działo! Pamiętając jak cudownie było spotkać się z Dziewczynami na Bloggers Garden Party naprawdę nie mogę się doczekać i odliczam dni. J. dzielnie walczy z ostatnimi poprawkami w pokoju Potomka, ja układam w szafie i szufladach wszelkie dobrodziejstwa Małego Człowieka. To już ostatnia prosta!
Jak Wam mijają pierwsze dni nowego roku? Ja czekam na każdy kolejny dzień, jak na prawdziwe święto. Oszalałam...?
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie,
Agnieszka.
Życzę udanej zabawy za tydzień, choć myślę, że niepotrzebnie, bo na pewno będzie fantastycznie :) Ja nowy rok zaczęłam od porządków na... blogu :)
OdpowiedzUsuńAle super! Nie moge się doczekać relacji na blogu :)
OdpowiedzUsuńPrzebieram nogami!
OdpowiedzUsuńoj się bedzie działo!Wspaniałe jest to, że potrafiłyście się tak zgrać Babeczki!
OdpowiedzUsuńszalenstwa-panny-matki.blogspot.com
Aga ty tam rób jakies czary zeby nie padało :D
OdpowiedzUsuńAguś, szczęśliwego Nowego Roku! Niech każdy dzień będzie szczęśliwy i wyjątkowy :*
OdpowiedzUsuńCudownie, że znowu spotkasz się z Dziewczynami. Fajnie, że znajdujecie czas dla siebie. A ja będę z niecierpliwością czekać na fotorelacje :)
Buziaki!
P.S. Co powstaje na szydełku? :>
Martuś, komin dla J. :)
UsuńTobie też wszystkiego, co najlepsze! A z Dziewczynami to najwspanialszy jest fakt, że choć czasami mamy do siebie kilkaset kilometrów, jest nam bardziej po drodze do siebie niż możnaby pomyśleć. :)
Wszystkiego dobrego w nowym roku :) Mam nadzieję, że każdy dzień będzie witany z uśmiechem. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńOj, będzie się działo ☺ A co to za włóczka? Zdradź proszę. Szukam właśnie czegoś podonego
OdpowiedzUsuńTo włóczka LaPassion - Bracen, 100% akryl. :)
UsuńBędzie wspaniale :) Już się nie mogę doczekać :):):)
OdpowiedzUsuńBędzie, będzie zabawa :D
OdpowiedzUsuńAle Wam fajnie :)) miłej zabawy! i Najlepszego dla Ciebie na Nowy Rok
OdpowiedzUsuńCudownie:-))) Zazdroszczę spotkania!:-)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, żeby każdy następny dzień był małym świętem. Miłego spotkania :)
OdpowiedzUsuńCześć!!
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim chciałabym złożyć gratulacje i trzymam kciuki za spokojne narodziny ;)
Czytam blog sporadycznie i widzę, że wraz z biegiem czasu pojawiają się nowe tematy. Chociaż ja bardzo lubię wpisy kulinarne!! Mam jednak pytanie dotyczące może nieco prywatnej sprawy.. Mianowicie jestem z chłopakiem już kilka lat, jednak ze strony jego rodziny sytuacja wygląda następująco: zaręczyny-ślub-dopiero wspólne mieszkanie-dziecko..
Nie do końca podzielam takie poglądy i chciałabym się zapytać czy u Ciebie też było podobnie? Pisałaś o wspólnym mieszkaniu z J., teraz spodziewacie się potomka :) Czy mieszkanie bez ślubu to tak naprawdę temat tabu, czy jednak to się zmienia?
Serdecznie pozdrawiam,
Marta
Marto, u nas ten schemat się sprawdza i nikt nigdy nie miał do tego żadnych pretensji. A nawet jeśliby miał - jesteśmy dorośli i myślę, że nie dałabym sobą rządzić. Taka już jestem. ;)
UsuńPozdrawiam!
Dziękuję za odpowiedź.
UsuńJednak widzę, że nie do końca jasno się wyraziłam. Miałam na myśli, czy mieszkanie bez ślubu stanowi problem np. dla rodziców :)
Marta
Bardzo jasno, to też napisałam - nie dałabym sobą rządzić. Jesteśmy dorosli i skoro zdecydowaliśmy o braku ślubu to nikt nie ma takiej mocy, żeby to zmieniać (pomijając, że nikt nawet nie próbuje, bo dla naszych Rodziców nie stanowi to problemu). :)
UsuńPozdrawiam!
Marto, myślę, że decyzja o ślubie powinna zawsze zależeć tylko od osób, których dotyczy. To oczywiście kwestia światopoglądu, wyznania, systemu wartości i czegokolwiek jeszcze, ale zawsze powinna być podejmowana przez samych zainteresowanych. Przecież jesteście dorosłymi ludźmi, którzy świadomie kształtują swoje życie. I to Wy będziecie ponosić konsekwencje swoich działań, także wzięcia ślubu lub jego braku. To nie rodzina powinna o tym decydować. Czas kiedy to rodzice podejmowali decyzje za Was już minął. Teraz to Wasz przywilej. I na pewno nie jest najważniejsze to, czy tak chcą Wasi rodzice. Na tym między innymi polega dorosłość: na braniu odpowiedzialności za swoje postępowanie :-) Pozdrawiam, Ania :-)
UsuńJuż czekam z niecierpliwością na zdjęcia z tego blogowego spotkania :) :)
OdpowiedzUsuńo rety ale bedzie sie działo!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Oj ale suuuuper:))))
OdpowiedzUsuńPs,. w przyszłym tygodniu zabieram się za szycie Figi-poduszki...już mi się po nocach śni. Podeślę Ci na dniach szkice.