Są dla mnie sposobem na zrelaksowanie... głowy! Robię je totalnie po swojemu. Wierzę w ich magiczną moc (nawet jeśli nie wyłapują złych snów - na pewno poprawiają swoim wyglądem humory) i wszystkie po kolei dopieszczam jak tylko najlepiej potrafię.
Każdy łapacz jest inny. W każdym wykorzystuję ręcznie robioną, szydełkową serwetkę.
Wzory są niepowtarzalne. Ogony łapaczy, zrobione są z tasiemek, tkanin i innych dodatków, np. kawałków skóry szewskiej.
Jeśli chcielibyście mieć taki łapacz u siebie - zapraszam do kontaktu!
agafleischer@gmail.com
Pozdrawiam serdecznie,
Agnieszka
Piękne są!
OdpowiedzUsuńAle cudne! *__*
OdpowiedzUsuńSą rewelacyjne! :)
OdpowiedzUsuńJestem szczęśliwą posiadaczką jednego i potwierdzam jego pozytywny wpływ :)))
Buziaki Aguś :*
Ja właśnie zakupiłam kółka , serwetki mam i będę miała swoje łapacze snów. Twoje są niezwykłe :-). Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-).
OdpowiedzUsuńMagiczne!
OdpowiedzUsuńŁadne są podobają mi się nawet bardzo. ale mam wrażenie, że są bardziej łapaczami kurzu niż złych snów.
OdpowiedzUsuńpięknie Ci wychodzą te łapacze....
OdpowiedzUsuń