Na fali wnętrzarskich działań postanowiłam pokazać Wam kolejne zmiany. Tym razem w pokoju u T.
Zawsze pokazywałam stronę z PRLowską komodą, bo tego kąta jakoś nie mogłam oswoić. Stały tu po prostu ikeowskie Expedity z wysuwanymi, materiałowymi pudłami. Ale odkąd przyjechała do nas popielata witrynka od Woodszczęścia na nowo odzyskałam ochotę na dekorowanie tej strony pokoju. Marzyła mi się jeszcze niewielka, żółta półeczka, więc... kupiłam surową, drewnianą na Allegro i przemalowałam. Kolor to przypadek. W salonie Fluggera sprzedawca nie potrafił mi pomóc i mieszaliśmy odcienie 4 razy. Na końcu i tak wyszłam niezadowolona - z puszką farby w kolorze...ekhm. Pojechałam więc do marketu budowlanego, kupiłam biały i żółty pigment i na bazie nieudanego fluggerowskiego koloru mieszałam, mieszałam, mieszałam... aż wymieszam słonecznie żółty odcień o jaki mi chodziło.
Lubię te kąty. Lubię mocne kolory które się tutaj przenikają. Słoneczne żółcie, morskie zielenie, ciemna szarość... I pomyśleć, że chciałam kiedyś na wskroś surowej stylizacji dziecięcej przestrzeni. No ale... nie potrafię tak. Lubię soczyście i po naszemu. Koszyczki z Lilu genialnie sprawdzają się i tutaj. W jednym mieszkają Mailegowe myszki a w drugim drewniany fotograficzny aparat, po który T. sięga jak tylko widzi, że ja robię zdjęcia.
Na początku trochę bałam się witrynki ze szkłem w pokoju energicznego 2latka. Ale T. z zadziwiającą delikatnością otwiera drzwiczki i wyjmuje ze środka książki i puzzle. Ten mebelek polubiłam tak bardzo, że chetnie "pojeżdżę" nim za jakiś czas po domu i poustawiam w innych kątach - coś czuję, że doskonale odnajdzie się także w "dorosłej" stylizacji.
Jak Wam się podoba kolejna odsłona pokoju Starszego Brata? Koniecznie dajcie mi znać.
Pozdrawiam!
Agnieszka
Popielata witrynka - Woodszczęścia
Wiklinowe koszyczki - Lilu
Poducha supeł - Wood'n'Wool
Narzuta z bąbelkami - Tinybubbles
Metalowe puszki - Flying Tiger
Prześlicznie. Podobają mi się witryny w dziecięcych pokojach, kolorowe książki i magiczne drobiazgi, które z nich wyglądają. BArwy są boskie!
OdpowiedzUsuńFajne, soczyste kolory!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie
OdpowiedzUsuńzdjęcie tej witryny na instagramie przyciągnęło mnie do Ciebie, i tak zostałam ;) jest przepiękna i choruję na taką lub podobną, bo pokój mojego syna dopiero się urządza :)
OdpowiedzUsuńWitam, skąd pochodzi łóżko, ewentulanie jakiej jest marki?Pozdrawiam,Agata
OdpowiedzUsuńTo poczciwa IKEA. ;)
UsuńŚwietny pokoik :)Czy możesz napisać gdzie kupiłaś kosz, który stoi obok skrzyni na kółkach?
OdpowiedzUsuńAga tu zawsze jest pięknie,w każdej odsłonie. podziwiam twoją umiejętność doboru kolorów. witrynka jest cudna. a żółta półka przecudna. ale najbardziej lubię w twoich wnętrzach twój styl, niesztampowy, nieaspirujący, oryginalny. to jest pokoik do podziwiania. ale to jest też przede wszystkim tak po prostu pokoik do mieszkania.
OdpowiedzUsuńEkstra pokój. Przestrzeń i dużo elementów. Muszę zapolować na te wiklinowe koszyki :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie - pięknie. Harmonia kolorów, piękne dodatki :)
OdpowiedzUsuńJest cudnie! <3 !!!
OdpowiedzUsuńsuper pokój, przynajmniej na jednym blogu można znaleźć inne meble niż te w stylu skandynawskim (białe i szare) :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny pokoj. jestem na etapie bodźców i insporacji. Moj dwulatek tez ma takie ciemne sciany i sporo bialych elementów, w tym stara szafa typu chlebownik, na ubrania. zółty jest mega w takich szarosciach , mega!!! podoba mi sie mata - szto zacz? i ta drewniana tecza:)
OdpowiedzUsuńbede podgladac:)
POzdrawiam
Mola