Może nie wypada się chwalić, ale nie mogę się powstrzymać...
Razem z moim partnerem z coffeeheavenowej drużyny WYGRALIŚMY III Olimpiadę Kawy! Bardzo, bardzo się cieszę! 1 miejsce wydawało się być nie do osiągnięcia. Myślałam przecież, że nie uda mi się przejść nawet eliminacji a tu proszę - pokonaliśmy 6 kawiarni i zdobyliśmy złote medale. Zdjęcia na pewno jakieś będą - ja niestety w tym roku aparatu ze sobą nie zabrałam - czekam na zdjęcia od znajomych i na pewno coś pokażę.
Przygotowywałam się do Olimpiady w Warszawie. Byłam tam od 1go do 10go września. Czasu na zwiedzanie co prawda wiele nie było, ale udało mi się zajrzeć do ogrodów na dachu BUWu, byłam na Kole ( kupiłam tarczę od budzika i starą puszę Tchibo ), przeszłam wzdłuż i wszerz Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście, spacerowałam na Powiślu i Saskiej Kępie.
Przez pierwsze kilka dni w warszawskich przygodach towarzyszył mi mój nieoceniony Mężczyzna. Życie z Nim jest dobre, spokojne, poukładane. Bardzo mi to odpowiada, bo nabrałam pokory do związków, do życia z drugim człowiekiem. Nauczyłam się, że może być tak jak należy, a nie tak jakby wydawało się, że powinno być. Nie jestem już taka hop siup do przodu i doceniam to co dostaję, co mam i co robię.
W Warszawie pośmigałam po kawiarniach - rajd kawowy w tym mieście uświadomił mi, że Poznaniowi daleko do takiego poziomu kawiarni. Może spełni się moje marzenie o otwarciu czegoś swojego, z porządną kawą, pysznymi ciastami i profesjonalną obsługą sympatycznych, uwielbiających kawę baristów...
Szczególnie ukochałam sobie dwie kawiarnie ( jak się później okazało w ich tworzeniu "maczała" swoje palce ta sama osoba ) - Filtry Cafe i Francuska 30. Cudowna kawa ( 100% arabika, którą razem z J. sobie ukochaliśmy ), szarlotka tak niesamowita, że mogłabym dać się zabić za przepis, świeżo wyciskany sok ( uwielbiany przez mojego Towarzysza ) i odkrycie, które zmusiło mnie do zakupów w internecie - Red Espresso - czyli specjalny rodzaj rooibosa parzony jak klasyczne kawowe espresso.
W Warszawie odkryłam też sklep MUJI w galerii Arkadia - recyklingowe rzeczy w bardzo prostej odsłonie. Dużo szarego papieru, metalu, mlecznego matowego plastiku z PET - zakochałam się... Przywiozłam sobie 3 świeczki, bo zapachy mają tak obłędne, że nie mogłam zdecydować się na 1.
Po powrocie mój Ukochany czekał na mnie z czymś, co rozkleiło mnie totalnie - druga do kolekcji puszka po kawie, stanęła dzielnie obok pierwszej z "pure ground coffee"...
I jak tu nie wierzyć, że szczęście chodzi parami? A ostatnio nawet stadami?
Pozdrawiam Was serdecznie!
Buziaki, Agnieszka.
gratulacje i zyczę własnej kawiarni... z taka pasją o tym piszesz,ze az kawy i szarlotki mi się zachciało..a niestety z powodu karmienia od 9 miesięcy ciągne na kawie ince hehe:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
lorka
Gratulacje. Filtry Cafe - długo obok mieszkałam, teraz jak odwiedzam rodziców to wpadamy tam na kawę. Mi brakuje w świecie kawowym naszego kraju frappe którą pije się codzień w Grecji. Spieniona woda z kawą i cukrem, dopełniona wodą i lodem a na koniec trochę skondensowanego mleka. Pianka opada długo i wolno się popija. Wiesz moze gdzie takie cuda w Polsce znaleźć?
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci serdecznie zajętego miejsca. Umiejętne parzenie kawy, to z pewnością wielka sztuka.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że zdradzisz nam kiedyś jakieś własne wariacje kawowe. Z wielką przyjemnością podchwycę pomysły .
Pozdrawiam
Zapachniało kawą i ciepłym ciastem i wielkim miastem...pysznie...puszki są piękne i świetnie wpasowaly sie w temat. No i najważniejsze - GRATULACJE!!! Jak tylko otworzysz kawiarnię jadę do Poznania :)Może w końcu przy okazji odwiedzę i ikeę:)
OdpowiedzUsuńAguś, serdeczne gratulacje!!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki
Gratulacje przede wszystkim!:)
OdpowiedzUsuńNie wiedzialam, ze w W-wie jest juz Muji. Fajnie:). Na pewno sie tam wybiore przy okazji odwiedzin w Warszawie (juz za 2,5 tyg!! hurra), no i do kawiarni polecanych przez Ciebie tez chcialabym zajrzec...
Pozdrowienia serdeczne!
Przede wszystkim gratuluję:) i chyba zaraz idę sobie kawkę zrobić, no ale pewnie nie będzie tak dobra jak Twoja:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie!
po pierwsze GRATULACJE, ależ radość z tego posta bije, strasznie się cieszę, że jesteś tak szczęśliwa... zakupy i prezent cudowne... a własna kawiarnia z prawdziwego zdarzenia to moje marzenie (jedno z kilku)... ale nie wmówisz mi, że w Poznaniu macie mniej dobrych kawiarni niż w Katowicach... tu to dopiero jest posucha :(
OdpowiedzUsuńGratuluję! A na czym polegał finał?
OdpowiedzUsuńGratuluję! to Wielki Sukces,,czekam na fotorelację.
OdpowiedzUsuńAguś ,ważne aby znależć własne miejsce i osobę dla której chce się żyć.
Czytając Twój post zajadałam pyszna szarlotkę..
Gratuluję! jak nie piję kawy tak bym się chętnie napiła takiej w Twoim wykonaniu! Fajna miałaś wycieczkę po Warszawie, ja tu jestem na stałe i w niektórych z tych miejsc nie byłam, także dziękuję- na pewno sie wybiorę:) Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńTo są właśnie te magiczne chwile... Bardzo gratuluję! :) A kawiarnie odwiedzę przy okazji.
OdpowiedzUsuńbardzo radosne te Twoje dni.. i niech takie już pozostaną :-)
OdpowiedzUsuńgratuluję 1.
Jak ja lubię takie wieści od Ciebie! :) Gratuluję!! Wiedziałam, że będziesz najlepsza! Wiedziałam!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że pobyt w stolicy taki udany :)
Pozdrawiam cieplutko :)
oj marzę o dobrej kawie i ciachem też bym nie pogardziła:) gratuluję zarówno pierwszego miejsca jak i pięknego uczucia. Oby tak dalej:)
OdpowiedzUsuńAGUTKU KOCHANY GRATULACJE!!!
OdpowiedzUsuńjestem z Ciebie dumna! jesli otworzys zkiedys swoj akawiarenke to bedac w miescie ( i w Polsce)wpadne na kawe. Masz to u mnie!
Basia
Gratuluję! A puszki są fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńGratuluję serdecznie i życzę by to szczęście Cię nigdy nie opuściło !!!!
OdpowiedzUsuńBuziolki
Gratuluję!!!!!!
OdpowiedzUsuńa prezent od Ukochanego jaki cuuuuuudny! Żeby mój był taki pomysłowy... ech... pozazdrościć :D
Faktycznie, dobrej kawy w wawie mozna sie napic... we Wroclawiu polecam Mleczarnie, a w Paryzu... no coz... troche tych miejsc jest :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam
http://twins-fusion.blogspot.com/
Wspaniale, gratuluję!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę aby szczęście trwało, i trwało, i... tak bez końca :)
Gratuluję Kochana, gratuluję!!!
OdpowiedzUsuńAle ze mnie gapa zakręcona jak ruski pierożek, pisałaś że będziesz w Wawie, a ja przegapiłam, a potem te choróbska i nic nie wiedziałam :((
puszeczki są świetne :)
Gratulacje! Łoł, 1 miejsce. :o)
OdpowiedzUsuńNiby mieszkam w Warszawie, a kawę zwykle w Kawowym Niebie właśnie piję ;) i w kafejkach się nie rozeznaję. Chyba tak jest, ze łatwiej się zwiedza jak się jest na chwilę, a jak się mieszka, to człowiekowi się wydaje, ze przecież mu to miasto nie ucieknie. ;o) (ale mi dużo tych "się" wyszło :oP)
Gratulacje!!!
OdpowiedzUsuńMi też się marzy kawiarnia. Jakby co, mogę piec ciasta i toczyć trufle... ;)
gratulacje jestem stałym bywalcem waszych kawiarni ,pracuje w Starym Browarze i nie ma dnia abym nie kupiła kawki.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://english-stylecom.blogspot.com/
Gratuluję!
OdpowiedzUsuńWidzę tu wielbicielkę kawy :)
Zaintrygowała mnie ta Red espresso...muszę spróbować :P