16 lip 2012

jagodowa miłość.

Kiedy ktoś zadaje mi pytanie: "Jaki owoc lubisz najbardziej?" długo waham się z odpowiedzią. Latem każdy pojawiający się owoc jest moim ulubionym. Najpierw najbardziej lubię truskawki (których w tym roku nie mogłam jeść ze względu na jakąś dziwną wysypkę, która pojawiała mi się po dosłownie kilku kęsach). Później jem kilogramy morelek, które zrywam wprost z naszego drzewa w Tajemniczym. Parę dni temu powiedziałam J., że marzę o papierówkach. Na następny dzień Pan Sąsiad podał nam kosz pięknych, dużych jabłek przez płot. Zawsze marzyłam o takich sąsiedzkich wymianach plonów, więc szybko odwdzięczyliśmy się morelami. Teraz zakochałam się w jagodach. Postanowiłam, że zrobię coś pysznego, ale ostatnie gorące dni sprawiły, że zupełnie nie miałam ochoty włączać piekarnika. Postanowiłam, że zrobię zupełnie na odwrót i... przygotowałam jagodowe lody. Bez dodatku jajek, bo surowych się boję. Na bazie jogurtu i 30% śmietanki.



Na 12 niedużych lodów (robiłam je w w tych foremkach z IKEI) potrzeba:

250g jagód
200g borówek amerykańskich
250ml jogurtu naturalnego
150 ml śmietanki 30% (użyłam President)
1/4 szklanki cukru

Wszystko wrzucamy do miski i miksujemy aż utworzy się gładka, jagodowofioletowa masa. Oczywiście nie trzeba miksować do zupełnej gładkości. U mnie zostało w całości sporo owoców, a to nadaje lodom naprawdę przyjemny efekt. Mrozić trzeba lody przynajmniej przez 8h, żeby porządnie zamarzły.
Polecam wszystkim łasuchom, domowe lody to strzał w 10. A do tego jaki naturalny!







Dziś zaczynam urlop. Przede mną 14 dni bez pracy i stresu (przynajmniej tego najbardziej męczącego). Najbliższy tydzień planujemy spędzić w mieszkanku i pomalować sufity. Przygotujemy też ramy drzwi do lakierowania i posprzątamy wszystkie pokoje do zera, żeby w przyszły poniedziałek mogło się zacząć największe przedsięwzięcie czyli... cyklinowanie. Trochę się boję jak to wszystko wyjdzie, ale czuję taki przyjemny dreszczyk emocji na samą myśl. Będzie dobrze. Musi!

Pozdrawiam Was serdecznie,
jagodowa Agnieszka.

22 komentarze:

  1. mmm wyglądają pysznie!
    lody jagodowe... ale mi zrobiłaś smaka:)
    ja z owocami mam podobnie, tylko dorzuciłabym jeszcze pomiędzy truskawkami i jagodami, maliny i poziomki:)))) powodzenia w remoncie! a cyklinowanie nie inaczej tylko musi wyjść tak jak sobie wymarzyłaś:)
    pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  2. latem i dla mnie wszystkie owoce są ulubione..:-))

    OdpowiedzUsuń
  3. ja robię truskawkowe lody :)

    i gdzie Ty masz ten upał ??????????????????

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu, lody robiłam w zeszłym tygodniu. Było naprawdę gorąco! ;)

      Usuń
  4. ja też miałabym trudność z wybraniem tych ulubionych owoców, ale jagody na pewno plasują się w ścisłej czołówce:)
    a kubasy masz obłędne! zdradzisz gdzie takie można kupić?
    powadzenia w dalszych pracach remontowych!

    OdpowiedzUsuń
  5. Będzie dobrze:)! u nas remont dopiero na starcie i marzę o chwili kiedy pomieszczenia będą już miały docelowy kształt (potem pewnie będę marzyć o wycyklinowanym parkiecie;)) W sezonie wygrywają truskawki, choć pewnie trochę dlatego, że dzieci uwielbiają i wiem, że znikną do ostatniej, nieważne ile kupię:)

    OdpowiedzUsuń
  6. udanego urlopu - jakkolwiek dziwnie to w tej sytuacji nie zabrzmi :) a przepis jagodowy zapisuję i zamierzam przetestować, bo smacznie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Współczuję wysypki, ja miałam tę historię z truskawkami rok temu;/
    Jakie owoce? Ja zdecydowanie czereśnie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Arbuzy! Życzę efektywnego tygodnia niestresującej pracy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zazdroszczę urlopu. Takiego na domowe zajęcia. Mnie zawsze szkoda dni na tego typu wolne, zawsze gdzieś wyjeżdżam. Ale przydałoby się kilka dni na konstruktywne zajęcia domowe :)
    Lody wyglądają bosko. I na pewno są niskokaloryczne! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny pomysł z tymi lodami, życzę udanego urlopu:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Lody wypróbuję - wyglądają świetnie i przepisz "brzmi" pysznie :)
    Owocnego, udanego urlopu życzę, mimo, że będzie taki pracowity :) ale wiem jaka to radość szykować sobie domek dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. od dawna planuję zakup tych foremek ale zawsze mi nie po drodze do Ikei... absolutnie uwielbiam jagody i borówki tym bardziej w formie lodów ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. buuuu nie wiem jak dodać Twój blog do obserwowanych ;/

      Usuń
  13. świetny post i zdjęcia:) pozdrawiam
    Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  14. Mniam. pychotka.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. zabójcze te kubeczki :) i piękne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie też jagody :) Też uwielbiam :) Z remontem będzie dobrze, trzeba się tylko uzbroić w cierpliwość i przygotować na ewentualne wypadki losowe - przechodziłam to w ubiegłe wakacje, doskonale rozumiem Twoje obawy. Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń