Ostatnio naszło mnie na zmiany. Nietrudno to zauważyć. Zmieniło się logo, zmienił się cały blog. I wizualnie ja sama się zmieniłam. Po 3latach mniej lub bardziej intensywnego zapuszczania włosów poszłam do fryzjera i z nieskrywaną satysfakcją pozbyłam się ok. 30cm. Dlaczego? Bo tak już mam, że jak coś zaczyna mnie delikatnie uwierać staram się to zmienić. Potrzebowałam odświeżenia i oddechu. I właśnie to sobie zafundowałam.
fot. stashki.pl
Jedno jest niezmienne - najbardziej pewną częścią mojego życia jest czas, który spędzam z Chłopcem. Urlop macierzyński na którym jestem strasznie szybko się kurczy. 11stycznia T. kończy rok, a ja za punkt honoru postawiłam sobie takie zorganizowanie swojego życia, żebym tego czasu, który jest dla nas - Mamy i Syna - tak ważny, nie musiała zmieniać. I zrobię wszystko, żeby tak było. Bo kocham tę naszą niezmienność! I chcę jej dziś, jutro i jak najdłużej się uda. Trzymajcie za mnie kciuki! Są mi teraz, kiedy rozkręcam pomysł na biznes i siebie, bardzo potrzebne!
Pozdrawiam Was serdecznie w ten piękny, jesienny dzień.
Agnieszka.
Kochana, zatem trzymam kciuki i życzę powodzenia!
OdpowiedzUsuńZmiany bardzo pozytywne, zarówno u Ciebie, jak i na blogu :-)
A zdjęcia cudowne! Właśnie za to kocham jesień! :)
Udanego weekendu, całusy.
powodzenia
OdpowiedzUsuńTrzymam zatem!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! :D
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! I podziwiam za męską decyzję. PS. Pamiętaj, że własny biznes nie zawsze równa się więcej czasu dla rodziny :(
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki. Najlepszą rzeczą jaka mi sie w zyciu przytrafiła to to,że mogłam być ze swoimi córkami, jak długo tylko chciałam.
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki każdego dnia doceniam wszystkie chwile z chłopcami:-)
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno i czekam na więcej wieści o nowym biznesie :)
OdpowiedzUsuńMoje kciuki tez dla Ciebie zaciśnięte.Powodzenia!
OdpowiedzUsuńPowodzenia Agnieszko - wspieram ciepłymi myślami :-)
OdpowiedzUsuń