8 gru 2015

Rok z Niemowlęciem cz. 2 / Beaba

Kiedy zaczęłam kompletować wyprawkę dla naszego mającego urodzić się Synka, miałam mętlik w głowie. Marek, które proponują akcesoria do pielęgnacji niemowląt jest w tej chwili bardzo wiele. Nie byłam pewna, czym kierować się przy wyborze. Przecież wanienka to wanienka, a przewijak to przewijak. Kiedy jednak zaczęłam zagłębiać się w temat, moją uwagę przykuła francuska marka Beaba. Okazało się, że w ramach mojego BabyShower, Beaba Polska zechciała podjąć ze mną współpracę i otrzymaliśmy do testowania akcesoria w pięknym, miętowym kolorze. Pamiętam jak dziś, jaką wielką frajdę sprawiło mi otwieranie pudła z prezentem, a później fotografowanie tych cudeniek w pokoju Maluszka, który już wkrótce miał być z nami.



W tej chwili wanienki używamy już bez stelaża, bo nasz Szalony Żuczek siada, wstaje, podskakuje i mogłoby to być niebezpieczne. Stawiamy więc samą wanienkę w kabinie prysznica i mamy niezłą frajdę! Kąpiele to ogromna przyjemność i cieszę się, że zdecydowaliśmy się na wanienkę ze stelażem, bo dzięki temu wygodnie jest nie tylko Maluchowi, ale także Rodzicom, którzy mogą ustawić wanienkę stabilnie i w taki sposób, żeby mieli do niej wygodny dostęp. Kąpiele noworodka to na początku kawał stresu i niepewności, fajnie więc, gdy mamy pewność, że sprzęt jest stabilny i przyjemny dla Maluszka.
Jeśli chodzi o organizer - na początku byłam sceptyczna, czy jest nam w ogóle potrzebny. W pierwszej chwili myślałam, że akcesoria do pielęgnacji Niemowlaka można wygodnie trzymać w najwyższej szufladzie komody, która stoi obok łóżeczka, lub w kolorowych kartonikach zamykanych na uroczy guziczek. Otóż NIE - to nie jest wygodne. Po wymianie maili z Asią, przedstawicielką marki, która gorąco zachęcała mnie do wypróbowania organizera, i twierdziła, że na pewno się do niego przekonam, uznałam że spróbujemy. I wiecie co? No pewnie, miała rację! W organizerze układam zapas pieluszek, kremy do pielęgnacji pupy, żel do kąpieli, oliwkę, drobne akcesoria jak np. nożyczki do obcinania paznokci, szczotkę do włosów, pasty do zębów, leki pierwszej potrzeby (coś na ból brzuszka, lek przeciwgorączkowy, probiotyk, zapas soli fizjologicznej)... Całkiem tego sporo, prawda? Całość jest zaprojektowana w taki sposób, że pomimo ilości rzeczy, które w nim trzymam, nadal jest w nim porządek. Polecam go z całego serca!



Z Beaba mamy jeszcze nawilżacz. Tego typu urządzenie pamiętam jeszcze ze swojego dzieciństwa. W okresie jesienno-zimowym, kiedy zaczynamy grzać w domach, powietrze robi się niemiłosiernie suche. Jeśli zapomnę o włączeniu nawilżacza, budzę się rano z drapiącym gardłem i suchym nosem. Domyślam się, że T. ma podobnie. Dodatkowo Chłopiec ma niestety tendencję do infekcji górnych dróg oddechowych. W leczeniu i profilaktyce takich chorób zaleca się podniesienie wilgotności powietrza w pomieszczeniu, w którym przebywa i śpi malec. Dlatego odkąd zrobiło się chłodniej i kaloryfery grzeją, otwieram na noc okno i włączam nawilżacz. Minimalny poziom nawilżenia powietrza w domu powinien sięgać ok. 40%. Czy wiecie, że włączając kaloryfery obniżamy ten poziom do 10-20%? Błony śluzowe w nosie wysuszają się i otwierają drogę dostępu dla wirusów i bakterii. Dlatego też nawilżać powietrze trzeba. To jeden z możliwych sposobów. Osobiście przeze mnie wypróbowany i polecany. Plusem tego urządzenia jest bardzo duży, 2,5 litrowy zbiornik i właściwie bezszelestna praca aż do 9 godzin non stop. Po wyparowaniu całej wody nawilżacz sam się wyłącza.


W tym cyklu chcę podzielić się z Wami rzeczami, które w opiece nad Maluchem sprawdziły mi się w 100%. Mam nadzieję, że ta weryfikacja wyprawki, którą robiłam zanim T. się urodził, pomoże Wam zdecydować się na porządne i wypróbowane produkty. Ja na początku błądziłam. Teraz wiem, co mi jest potrzebne i z czego korzystam. Dlatego polecam to Wam.

Pozdrawiam,
Agnieszka.


4 komentarze:

  1. Też mam mętlik,nie wiem co kupic :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo się cieszę, że rozpoczęła Pani taki cykl na swoim blogu. Nie ukrywam że przydadzą mi się takie porady. Obecnie jestem w 16 tygodniu ciąży i mimo, że to moja trzecia ciąża, to z perspektywy czasu widzę ile błędów popełniłam kupując bezsensowne rzeczy lub nie kupując tych, które faktycznie by się przydały. Teraz z racji tego że będzie nas więcej a mieszkanie się nie rozciąganie zależy mi przede wszystkim na dobrej organizacji przestrzeni, bez zbędnych "gratów" 😄 Myślę, że znajdę tu "coś dla siebie". Niecierpliwie czekam na kolejne wpisy, pozdrawiam, Ania.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mocno zastanwiam się nad tym nawilżaczem, ale kusi mnie też BabyCook :) W każdym razie utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że Beaba to fajna marka! Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lu, gotowanie w BabyCooku to temat na osobny post! :) wielbię!

      Usuń