Poranki i wieczory pachną jesienią. Rosą i dymem. I nic tego nie zmieni - lato się kończy. W ogrodzie kwitną jesienne kwiaty, trawa wolniej odrasta po koszeniu. Lubię ten czas. I zawsze czekam na niego po upalnym lecie.
Kończę rozpoczęte projekty i szykuję się na krótki wypad nad morze. Zabieramy ze sobą Toffiego, już nie mogę się doczekać. Byle do piątku!
Miłego dnia!
Jesień idzie nie ma na to rady...
OdpowiedzUsuńale ale jeszcze lato się nie skończyło ;)
wspaniałego wyjazdu zatem! psiak będzie prze szczęśliwy:))) super! ładne masz te apteczne butelki. Też na nie choruję.. buziaki
Ech, pięknie to opisałaś, Też bardzo lubię ten czas. Mam wrażenie, że jako jedna z nielicznych :)
OdpowiedzUsuńa ja uwielbiam wrzesień, to chyba mój ulubiony miesiąc. Przeważnie we wrześniu mam urlop, przeważnie we wrześniu temperatura jest idealna, przeważnie we wrześniu mam więcej energii. I to właśnie na wrzesień zawsze datuję początki realizacji nowych postanowień :)
OdpowiedzUsuńtaka kolej rzeczy, ale nasza jesień piękna jest:) udanego wypoczynku:)
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu zatem:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMimo, że prawdziwa polska złota jesień jest piękna, to ja nie przepadam za tą porą roku ... Ale wrzosy uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu! Ja jutro wracam do pracy, pierwszy dzień po 3 tygodniowym urlopie ...
A ja uwielbiam zapach jesieni... Zarówno o poranku świeże powietrze, zapach rosy, jak i wieczorem zapach dymu z pola. Nie jest aż tak źle dopóki nie pada :)
OdpowiedzUsuńTo w takim razie nadchodzi Twój czas , miłego września
OdpowiedzUsuńtak, niby jeszcze trwa lato, ale zapach już jesienny i światło inne. Miłego wyjazdu!
OdpowiedzUsuńDoskonałe zestawienie obfitości hortensji z subtelnością trawy i aptecznymi butlami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
m.