22 wrz 2014

warszawski weekend.

Piątek i sobotę spędziłam w Warszawie razem z Anicją (która zadbała o mój komfort karmiąc mnie i pojąc, oraz wyspacerowując kalorie, dziękuję!) i Lu. Dwa dni spędzone w takim towarzystwie potrafią naładować bateryjki. Otwierają oczy, relaksują. Przyprawiają o energiczne wstrząsy brzucha powodowane salwami śmiechu. W taki sposób weekendy mogłabym spędzać co tydzień! Chcociaż pewnie cały urok tkwi w tym, że choć mamy się na wyciągnięcie... klawiatury, żeby się spotkać musimy przejechać ponad 300km. Mieszkanie Anicji znacie z jej bloga. Jest piękne! Jasne i bardzo pogodne. Oczywiście po wejściu zaskoczył mnie układ pomieszczeń, ale myślę że tak byłoby z większością blogowych domów, które znamy jedynie ze zdjęć.

































Widzicie na zdjęciach tę kolorystyczną spójność? Taka własnie jest Ania - poukładana i zorganizowana. Przesympatyczna i... trochę niepewna swoich umiejętności. A wystarczy przecież spojrzeć na ten kącik i wszystkie wątpliwości umykają, prawda?

































W sobotę wybrałyśmy się na Targ na Kole. Uwielbiam grzebać w starociach i... gratach. Czasami udaje się znaleźć perełki, które kosztują grosze. Od dawna wzdycham do koszy marki Ferm Living, ale ich cena skutecznie powstrzymuje mnie od zakupu. Kiedy zauważyłam tego druciaka, nie mogłam zostawić go tam gdzie stał. Chwila rozmowy z Panią sprzedającą i... za 20zł to cudo przyjechało ze mną do Poznania. Wyobrażacie sobie mnie w pociągu? Jakimś cudem fotel obok mojego przez całą drogę, Warszawa-Poznań, był wolny i ten wielkolud przyjechał wygodnie do nowego domu. Z założenia będzie zdobił niemowlęcy pokój. Plan na to pomieszczenie mam prosty: coś nowego + coś starego + coś szarego + coś białego. Czy się uda... Czas pokaże.


































Z Dziewczynami i całą blogową ekipą widzimy się już wkrótce w Łodzi na Meetblogin. Już nie mogę się doczekać! Cały sabat znowu w jednym miejscu? Wspaniale!



Życzę Wam miłego i słonecznego dnia,
Agnieszka.

28 komentarzy:

  1. Skręca mnie z zazdrości ;-)...piękny jest i z pewnością będzie doskonale pasował do pokoju dziecięcego...gratuluję wspaniale spędzonego weekendu. Buziaki i dobrego dnia dla Ciebie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. też kiedyś upolowałam taki kosz,niestety mieszkanie było zbyt małe i go odsprzedałam -ale faktycznie,fajny ,praktyczny gadżet zwłaszcza w okresie jesiennym

    OdpowiedzUsuń
  3. piękny kosz :) cena rewelacyjne :) ach ten meetblogin-też nie mogę się doczekać

    OdpowiedzUsuń
  4. Kosz jest prze-wspaniały! a cena powala na kolana. Weekend widać ,że był udany.Całego tak wspaniałego tygodnia Ci życzę:)
    pozdrawiam i zapraszam do siebie
    http://trojenawalizkach.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  5. Od dawna wybieram się na bazar na Kole i wybrać się nie mogę. Znalazłaś takie cudo... Muszę koniecznie tam jechać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aguś, weekend był naprawdę super, znów spojrzałam na pewne rzeczy inaczej. A kosz najchętniej zostawiłabym u siebie, ale nie ma tak dobrze ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Następnym razem szukamy jakichś smaczków do Łucjowego pokoju. :)

      Usuń
  7. Agus ślicznie ma nasza Anulka! :) zazdroszczę Wam tego spotkania, a kosz upolowałaś cudny! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. wiesz ze mieaszkam tyle lat w Wawie a na Kole byłam raz w zyciu ? ;)) musze sie tam czesciej wybierac..bo cuda panie cuda! :) mam nadzieje ze nastepnym razem jak bedziesz w Wawie wpadniecie do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hehe ty wariatuńciu nasz :))) Strasznie się ciesze, że wpadłaś na chwilę do Wawy, było przemiło, dziękuje! Ps. cieszę się, że w sobotę nie pojechałam z Wami na ten targ, bo znowu straciłabym majątek :P

    OdpowiedzUsuń
  10. No cudo upolowałaś! Fajnie, że udało Wam się razm pobyć, to naprawdę budujące! I ja też się z Wami spotkam w Łodzi, już nie mogę się doczekać ... co prawda trochę sie denerwuję, bo znam osobiście tylko Anię Scraperkę i Agę z Agnetha.home ;) Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No chyba żartujesz! Przecież my jesteśmy wszystkie szalone i radosne baby - nie gryziemy! :)

      Usuń
  11. Boski kosz i udany wypad :-) miłego dnia. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny kącik, zaiste ;) A jaka emalia niebieska! Jezzzu!

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny ten druciak ;) A pomysł na pomieszczenie myślę, że uda się w 100%ach, w końcu masz do tego nosa :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudny kosz :) mam podobnych rozmiarów i kształtu olbrzymia, tylko muszę go doprowadzić do porządku, bo jest stary i nieco pordzewiały.
    Twój będzie się pięknie prezentował w pokoju maluszka :)
    Ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  15. jej taki druciak za jedyne 20 zł,prawdziwa perełka Ci się trafiła :) spotkania w tak miłych i twórczym towarzystwie oczywiście zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękny i jeszcze ta cena! Wciaż nie mogę odżałować, że w moim mieście nie odbywają sie żadne targi staroci :(

    OdpowiedzUsuń
  17. Jakie miłe spotkanie. Chętnie bym też tak naładowała swoje akumulatory. Na miłych rozmowach craftowych i na KOLE.

    OdpowiedzUsuń
  18. A to Ci się udało! Rewelacja! :D Mój łup z wczorajszego wypadu na giełdę staroci jest dużo skromniejszy, ale myślę, że każda z nas cieszy się w równym stopniu :) A kosze są nieocenione, mogą służyć praktycznie do wszystkiego. Ja swoich bym nie oddała za żadne skarby świata, chociaż miejsce to u nas towar zdecydowanie deficytowy. I jeszcze pytanie z innej beczki: czy reflektujesz na stare puszki po kawie? Szczegóły w mailu :) Pozdrawiam Cię serdecznie i udanego tygodnia życzę. Marta (http://soledosheaven.blogspot.com/)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mieszkanie jest piękne ♥
    Czaję się na te poduchy z H&M, a kosza ogromnie zazdroszczę!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Toż to kosz na butlę do wina - przyznaję - piknie wyglądają :) Nawet nie przypuszczałam, że może tak trafnie dopełnić przestrzeń.... Obecnie w naszej piwnicy mamy trzy takie butle, ale mój P. nie pozwoli mi na zgarnięcie żadnego - przecież jego winko jest najważniejsze... ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. takie spotkania to ja rozumiem :) trzy energetyczne kobiety to spora mieszanka pozytywnej energii :) już się cieszę na spotkanie z Wami w Łodzi, pozdrawiam serdecznie,

    OdpowiedzUsuń
  22. jejku ale Ci zazdroszczę tego kosza , jest idealny i jeszcze za tą cenę ! Pozdrawiam Kamila :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Zazdroszczę takiego weekendu :)
    Kosz jest świetny, oczyma wyobraźni widzę Ciebie z tym druciakiem w pociągu :)))

    OdpowiedzUsuń